- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
amfetamina + pentedron. Miks obłędny, bardzo bardzo przyjemny. Wapo pentka zbija z nóg, wywraca oczy do gory nogami, delikatnie nie ma z Toba kontaktu, jest bardzo przyjemnie, delikatny blackout po dorzuceniu pentka, ale on dziala tak również solo (~50mg). Serce robi tak krzywe akcje, ze nieraz przestraszysz sie ze schodzisz na zawał, do tej pory mnie pobolewa ale sadze ze to nerwica, bo gdy o tym zapominam to caly dzien nie daje o sobie znać
Wraz z laską wybieramy się na 2 dniową imprezkę. Nie wiemy na co się zdecydować. Do dyspozycji mamy 3cmc, 4cmc, tylko 100 mg 6apb i zwykłe piksy oraz fetke. Co byście zarekomendowali i w jakiej kolejności na 5-6 godzinną fazę? Czy opłaca się dzielić 100mg 6apb na 2 osoby? cmcki to wolimy oralnie niż wciąganie. A może 2 dni pkisy zapodać i fetką podkręcać? już tak kiedys zrobiliśmy, ale zwała konkret była.
27 grudnia 2016Adi101 pisze: Co myślicie o mixie amfetaminy z hex-enem? W jakich dawkach dla osób bez tolerancji?
O ile Hexen to hexedrone (nie jestem doswiadczony w ketonach) i o ile mój dobrodziej wie co ma, to ze spidem tworzy mieszankę wybuchową. Walnąłem dwa małe szczury hexa (zgaduję, że 02-03g maxx) i trudnopowiedziecile (ale jak na mnie to w normie) - powiedzmy 0.5-0.6g - polaka na żołądek (pompki akurat nie mialem
Generalnie jak przyspieszam to wyłazi ze mnie zwierzak, ale ten miks całkowicie przejął kontrolę nad system, więc pojechałem na długą wycieczkę rowerem poza miasto. Z jeżem i sarną dogadywałem się lepiej niż z Panią z Biedronki. Pogoda była wiosenno-burzowa, duszno, porno i często lał deszcz, ale bardziej mokłem od wewnątrz... Czas biegł jeszcze szybciej niż zazwyczaj.
Nad ranem (24h po przyjęciu) pomyślałem, że dziś tylko leczenie, żadnej poprawki, żadnego ciągu. Po jakichś 15 minutach (może godzinie), gdy przyszła pierwsza nieśmiała zapowiedź pierwszych oznak senności, więc dorzuciłem żelazną rezerwę (mniej niż 1/3 dawki początkowej, jednego i drugiego) do skiśniętego, jak się okazało, krupniku (na schabie, nie etanolu :), co było bardzo rozważnym (przemyślanym) krokiem, bo pół litra starej zupy, doprawionej czystą goryczą, musiałem dawkować umiarkowanie. Naprawdę, rzadko zdarza mi się nie przesadzać, ale tym razem się bałem jebnąć choćby małego szota (25 ml). Krupnik był ohydny.
Long story short - za cztery godziny bedzię druga doba. Nie mam palenia, benzo, ani żadnych klasycznych usypiaczy. Dopiero niedawno puścił mnie szał, czy jak mówi młode pokolenie, totalny nieogar. Euforii jako takiej nie było, może chwilę po samym Hexie, ale polak wziął i zrobił mega rozpierdol. Ciśnienia nie mierzyłem, na pewno za wysokie (a ja mam zawsze 90/60) no i ten pot... Taki pot nazywam archaicznie "sudor", nieistotne dlaczego, ale są to strumienie zalewające twarz tak szybko, że wycieraczki nie nadążają.. No i szczęka... Rozważam wizytę u dentysty, choćby jutro, bo wydaje mi się, że starłem sobie szkliwo na przedtrzonowcach. Ale wspomniane przez kogoś ekstremalne reakcje kardio jakoś nie dały mi się we znaki...
Nie wiem jak zebrałem się w sobie, żeby to jeszcze tu opisać, ale chyba powinienem był to zrobić. Wódka na szczęście już zaczyna mnie kołysać. Mam nadzieję przenieść się wkrótce w objęcia Morfeusza, a nie do Krainy Wiecznych Łowów, bo jest jeszcze parę tripów do zrobienia, tak myślę.. Aha - gwoli ścisłości, to wszystko było na podkładzie lizergamidu, choć kimnąłem ładnych parę godzin w międzyczasie, ale ja zawsze wszystko robię na jakimś podkładzie, więc efekty relatywistyczne możemy pominąć.
Podsumowując - Z TYM MIKSEM TRZEBA RACZEJ UWAŻAĆ.
Pozdrawiam. Dobranocka.
Większy zwał a szczególnie kardiozwała, zbicie działania fety, dominacja mefy. Marnowanie towaru, lepiej jak już oddzielnie. Ćpuny z cmentarza użytkowników łapią się w niebie za głowę jak to widzą.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cannabe-a.jpg)
W Sejmie dyskutowano o depenalizacji marihuany. Co wynika z najnowszego raportu?
W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany. Podczas spotkania zaprezentowano raport „Między potrzebą a kontrolą” dotyczący aktywnych użytkowników marihuany w Polsce. Temat wywołał sporo emocji.