Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
A więc czy muszę tak jak w ulotce czekać 2 tygodnie zanim wezmę tramal? Bo w sumie to tylko jedna tabletka, ale dla pewności wolę zapytać.
Nic się pewnie nie stanie, jakbyś teraz zarzucił trampka, ale nie praktykuje się tego ze względu na możliwość namieszania w serotoninie, bynajmniej nie w pozytywnym wydźwięku. Nie na tak wczesnym etapie może jak Twój, ale nie polecam i tak.
Zawsze powtarzam że czerpanie z pomocy ssri jest spowodowane jakimiś problemami, których nie warto pogłębiać ćpaniem. Lepiej się skupić na leczeniu samym w sobie, bo uskuteczniając miksy, albo osłabiając ssri alkoholem mija się leczenie z celem całkowicie.
I drugie pytanie: co się stało z trzecią wersją alpry - podjęzykową? Zostały po niej tylko kwity, dokumentacje, a dostępność w Polsce jest zerowa. Chyba końcówka z oznaczeniem SL.
Przez pewien czas, wg systemu dostępność oryginalnej alpry od Pfizera, też była na granicy 1, max 3%. Nawet w dużych miastach - albo nie było wcale, albo nie było w takiej dawce, jak człowiek szukał, albo były dostępne resztki gdzieś na uboczu, u tych niepodłączonych do znanych sieciowych systemów. Co tam były za cyrki?
. Co mam zrobić, żeby końcu ktoś mi przepisał? Mam kolki nerkowe tak silne, że mam ochotę sobie łeb rozwalić a oni przypisują mi jakieś gówno.
Jebana średniowieczna dziura, nienawidzę tego kraju i tą służbę zdrowia widziałbym tylko pod 10 metrami warstwy ziemi.
Tracę kasę i nic z tego nie wynika.
To nie jest żaden przypałowy kaliber, typu MST Continus i Oxy, których część lekarzy może unikać.
Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy w człowieku odpala się lecenie z tematem na dawkach wyższych, niż ulotkowo-lecznicze.
Tramalu dostałem ostatnio 5 opakowań na B, płacąc około 1,50 zł za paczkę 150 mg. Tylko 30 sztuk, gdzieś wcześniej pisałem, że 50, pomyliłem się.
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Przemycali narkotyki z Hiszpanii w sklepach i automatach paczkowych. Rozpoczął się proces
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces przeciwko trzem zatrzymanym i aresztowanym mężczyznom z Gdyni, Suszu i Bochni oskarżonym o przemyt narkotyków z Hiszpanii. Trafiały one do Polski za pośrednictwem firm kurierskich.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
