02 kwietnia 2021Carlosa pisze: Ja wierzę iż można się nie wjebać, też jestem okazjonalny Zolpidemowy, biorę nie więcej niż 2 tabletki w tygodniu
Tylko, że to zawsze jest tak, że człowiek myśli: a dobra raz zrobię wyjątek. I potem tak się zaczyna. Jedyne co mnie pociesza, że życie jest i tak tak krótkie i jakoś mimo wszystko 99,99 procent ludzkości umiera z innych przyczyn niż narkotyki, więc chyba ich destrukcyjność na życie ludzkie jest przereklamowana.
Też panicznie boję się utraty kontroli, ale życie jest nieprzewidywalne i nawet nie biorąc drugów można ją stracić.
03 kwietnia 2021dash pisze: @up i w ostatnim zdaniu już zaczynasz sobie racjonalizować, żeby mieć czyste sumienie i lecieć na czymś częściej :) Tak w ogóle to doceniam takie podejście. Mało kto tak potrafi. Jeśli Ci się to udaje to jak najbardziej się tego trzymaj, na pewno przeżyjesz życia bardziej komfortowo trzymając się tego niż lecąc w długą.
Też panicznie boję się utraty kontroli, ale życie jest nieprzewidywalne i nawet nie biorąc drugów można ją stracić.
Ćpanie czegokolwiek raz na miesiąc lub rzadziej ma większy sens niż ciągi już nie ze względu na samo wjepanie się, tylko nawet na to, że jak coś zaczynasz brać codziennie to przestaje działać, więc ciąg de facto jest całkowicie bez sensu.
Podsumowując jednym słowem: ch*jnia.
Poszło 20 mg, dla mnie to powinno być dużo, bo nie mam tolerki, gdyż jak już pisałem bardzo rzadko coś biorę i nigdy w ciągach.
Cały trip popsuła ciulowa senność i potrzeba położenia się spać, wypiłem kawę. Za co wszystko co chciałem się zabrać mózg mówił: nie, za dużo. Efektu urwania filmu nie mam, wszystko pamiętam. Oglądałem film, słuchałem muzyki i pisałem smsy z dziewczyną. Po obudzeniu rano sprawdziłem, nic nie naodpierdalane. Nie dorzucone tabsy, smsy składne, bez bełkotu.
Nastrój na tripie średni, podniesiony może o 20 procent. Lepszy mam już jak idę na spacer do lasu.
Nie wiem czy wiecie, ale podobno zolpi po przekroczeniu dawek terapeutycznych zaczyna coraz mocniej działać na serotoninę i dopaminę, a coraz mniej nasennie.
Mój maks to było kiedyś 30 mg, pół roku temu, ale wtedy to wziąłem bo ktoś bliski wylądował w szpitalu i miałem traumę. Wtedy to pamiętam, że było fajnie.
Wczoraj było słabo. Może to wina tylko 20 mg, ale wizuali zero, zwyżki nastroju zero, brak halunów, wizuali nawet przy kolorowym filkie i nawet chodziłem sobie po domu, robiłem rzeczy, nikt się nie kapnął.
Może wina za niskiej dawki, ale gra nie warta świeczki, nie wiem jak ludzie się od tego uzależniają. Może swoje zrobiło również, że wziąłem w na maxa ciulowym nastroju.
Ile tego trzeba zjesc, by się pojawiły.
I jak to jeść ? Połknąć (skruszyć przed?), czy sniff.
Bo po kablach tego się chyba nie ładuje
Te halucynacje są przyjemne ? Jak one wyglądają mniej więcej ?
To są halucynację, czy powidoki i falująca przestrzeń ?
Kolejnym beznadziejnym aspektem tripa na zolpi jest to, że ma krótki czas działania. 4 h i nie ma śladu.
05 kwietnia 2021OdwiertKorzenny pisze: Jak wywołać halucynację po zolpi ?
Ile tego trzeba zjesc, by się pojawiły.
I jak to jeść ? Połknąć (skruszyć przed?), czy sniff.
Bo po kablach tego się chyba nie ładuje![]()
Te halucynacje są przyjemne ? Jak one wyglądają mniej więcej ?
To są halucynację, czy powidoki i falująca przestrzeń ?
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/b7e24626-418f-4d7f-a272-54192a8d632f/obraz_2025-02-12_110438033.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250730%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250730T152802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=90b3acc8242e368bc3692c66e56cc7d0eb691b4e4e7d86460e8a02cfe747fb4c)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/1460x616.jpg)
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.