TALK - Rozmowy [H]

[4002]

^ 'o, a tego prosze nie wrzucac. jeszcze sie przyda' :F
rpw pewnie nawet nie sa rzadkoscia - nie sa stricte stalymi lekami (dla wszystkich :)

co do dogadywania sie z kurierami, to imo lepiej isc do pszoku i tam sie z gosciem dogadac. robi za glodowa pensje, 0 kontroli wejscia-wyjscia, a ilosci lekow na stanie = kilku aptekom

[ledzeppelin2]

Powinno być na Discovery zamiast wojen magazynowych. "Wojny śmietnikowe".
" Stefana trzęsie od 2 dni. Czy dzisiaj uda mu się wylicytować coś więcej niż Paracetamol?"
Zobaczycie w nast odcinku.

[london5]

Zrobię to kiedyś.
Zacznę chamsko grzebać w tym koszu, albo spróbuje zajebać zawartość całą.
Oczywiście pełna kultura, to podstawa.
Ale w innym mieście, no kurwa, co mi mogą zrobić za kradzież śmieci.

[4002]

^zdziwilbys sie :D
smieci takze maja wlasciciela. niejeden bentley za nie jezdzi
to jeden z lepszych biznesow dzis
co do apteki najpewniej Cie szybko wyprosza
niektorzy farmaceuci zapewne sami wpadli na ten pomysl :F

[london5]

W mojej aptece, nie ma takiego zbiornika, a szkoda bo kierownik pozwoliłby mi zabrać całą zawartość, na legalu.

[4002]

no ale nie kazdy jest taki mily ;) dlatego pisalem wyzej o PSZOKu. lezy tam sterta lekow, a pan, ktory pracuje w moim miescie wyglada na skorego do rozmowy. mysle, ze w innych podobnie

[danychBrak]

Przecież jak zaczniesz nurkować w koszu w aptece to zaraz ktoś poprosi kierownika i jeszcze przypał będzie. Ponadto wstyd wielki jeszcze przed pacjentami.
Przypominam sobie że kiedyś byłem wywieźć śmieci elektro i bio do bazy śmieciowej w moimi mieście.i był tam osobny, wielkich śmietnik na leki! Gdybym nie był z rodziną to bym zakręcił, że kurwa wrzucałem tam coś co było mi jeszcze potrzebne jakby ktoś się doczepił. Nawet jeśli, to był zagadal- co panu zależy! Człowiek chory szuka sposobu na zaoszczędzić na wszystkim. "A niech coś znajdę co używamy w rodzinie-tozto jak ciuchy wyrzucane do specjalnych pojemników. Czy pan by takiemu człowiekowi zabronił się ubrać?!"

[thomer]

Kiedyś, odrabiając godzinki społeczne w Zakładzie Utylizacji Odpadów zapierdalałem stamtąd od cholery leków. Niektóre worki musiały być typowo z onkologii bo same morfiny, fentanyle, DHC - no same opioidy. Ale zajebałem przypau u kierasa i mnie stamtąd wyjebali. To potem na ciśnieniu się tam wjebałem (a łatwo było bardzo, wystarczyły nożyce do metalu żeby siatkę przeciąć) i wyjebałem trochę towaru. Tydzień później wpadli smutni panowie, niby mieli mnie na kamerach, plus zeznania tego kierasa że to ja zawsze kradłem te leki, no to chuj przyznałem się i poszedłem na samoukaranie. Dostałem zawiasy. Ale ogólnie mogłoby być gorzej, tylko że prokurator sam powiedział, że to już były odpady, a odpady nie przedstawiają żadnej wartości. I tak się skończyła moja historia z niewyczerpywalnym źródełkiem.
Myślę że warto się rozejrzeć na terenie szpitala, tam też te śmieci są najpierw gdzieś składowane, a raz na tydzień czy tam na ile przyjeżdża jakiś facet i zbiera te leki. Ja znalazłem taki punkt ale jest kłódka taka jebitna że ciężko wyjebać, ciężko...
Pozdrawiam.

[UJebany]

Kiedyś wbijam do apteki, wsadzam rękę do zbiornika na stare leki.Wyjmuje przeterminowany tramadol 50 mg ( 1 blister ) i mowie do farmaceutki ; ''dziadek, przypadkiem wrzucił...'' a ona na to ''przecież to przeterminowane''.
Ja nie mówiąc nic wziąłem i się szybko zawinąłem.
Próbowałem tak parę razy, ale same gówno trafiłem.Typu : paracetamol, Ketonal, Aspiryna.

[Klamm]

W mojej aptece, nie ma takiego zbiornika, a szkoda bo kierownik pozwoliłby mi zabrać całą zawartość, na legalu.

Jeśli masz u niego takie chody, jak sugerujesz, to może zwyczajnie go poproś, aby taki pojemnik na stare leki u siebie zamontował. :think: