Czysto teoretyczna rozkminka mnie naszła. Przypuśćmy, że ktoś ma 100, 200, 500g amfetaminy, w jednym worku i takiemu komuś wjeżdża policja na mieszkanie (pomijam już fakt, że nieodpowiedzialne jest trzymanie takich ilości we własnym mieszkaniu). Wjeżdża policja, znajdują i co dalej? Czy taki ktoś lepiej jak będzie się jakoś tłumaczył z tego czy powinien mieć wyjebane i odmawiać składania wyjaśnień?
Przy ewentualnych pytaniach skąd to ma, co taka osoba mogłaby mówić żeby przy tym nikogo nie wpierdolić?
Czy np. tłumaczenie, że zamówiło się to z neta ma sens czy jest przypałowe w chuj? Jeśli dana osoba teoretycznie rzucałaby dany produkt na miasto i kogoś by złapali z tym samym tematem i ten ktoś by powiedział, że brał od tej osoby, której wjechali na chate i produkty by się zgadzały to jak taka osoba miałaby się z tego tłumaczyć?
Chciałbym poznać opinie osób, które mają wiedzę na ten temat, jak rozmawiać aby nie poprzybijali handlu, grupy etc, Jak taka osoba mogłaby zminimalizować ryzyko przypału itp?
Darujmy sobie odpowiedzi typu: "jak nie potrafisz sam pomyśleć to się za to nie zabieraj" itp. bo tak jak napisałem, sytuacja czysto teoretyczna aczkolwiek niejedna osoba z forum znalazła się w podobnej sytuacji, dlatego chciałbym poznać opinię szerszego grona.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"
W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
Zaskakujący trend wśród Polaków. Chodzi o spożycie alkoholu
Spożycie alkoholu aktywnie ogranicza 55 proc. Polaków, a 21 proc. deklaruje całkowitą abstynencję.
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu
Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.
