TALK - Rozmowy [H]

[rooney]

SHieeet chyba zagubiłem te 2x2 mg rolki. Chuj z tym. Teraz to już nie wiem czy te 15 mg chlorka mnie zmuliło i coś czuje i dlatego klepie cosik a ta alpra ni chuja nie wiem co sie dzieje. Nigdy nie brałem benzo rc więc nie mam kosmicznej jakoś tolerki. Przed 1,5 miesiaca tez moje ciągi na benzo nie były dłuższe niż tydzień potem przererwa i znów tydzien. Najdluzsze byly ciągi zolpidemowe, ale były to raczej zwykłe dawki 10-50 mg i upłynęło półtora miesiąca. W pryszłości sprobuje opierdolić całego grepjfruta choć go nienawidze i zobaczymy moze to cos da xD.

Jedynie po tej alprze to mi sie w chuj szlugów chce jarać, ponoć obniża lekko jej działanie ale bez przesady że 4 mg nie klepie poprzez papierosy, nie chce mi sie w to az tak wierzyc.

Za to alpra + alko to jest petarda mix, działa dla mnie jak poteżny narkotyk czy jakaś mocna piguła ale neistety nie moge pić alkoholu. A do czwartku najpóźniej nie bede palić zioła ehhh. Coś czuje żę te dwa słoiczki afobamu pękną do tego czasu, połowy jednego z nich już nie ma. Na sen mam mirtazapine i to jest kosior ale nasenny.

Ponawiam jeszcze raz pytanie: wciągał ktoś afobam nosem ? Ja ostatnio pare razy take ale w sumie nie wiem czy to coś daje czy tylko marnowanie tabsy

EDIT AGAIN: chyba weszło coś xD ale z takim opoznieniem ? toć alpra po chwili zwykle działa. Ja teraz muzyczke odpaliłem i poczułem ten alpra luzik pewność xD muzyka induktorem ale zaczelo mnie nosic połaziłbym sobie z nutą na uszach. mi potrzebne jak widać wieksze o wiele dawki alpry więc po powrocie do domu już ten syf odstawiam i wracam do ziołką gdzie swoją drogią 5 dni bez niego będą zbawienne i znowu po paru buchach odlece bo ostatnio już ledwo co smyrała mnie jedna dulawka.

EDIT AGAIN: alpra w niskich dawkach daje euforie i super stan ale tylko gdy jesteśmy mega rozstrzęsieni, załamani psychicznie, fobie itd.
JA co prawda nie mam zdrowej głowy ale z innej strony nie tej na która działa alpra najwidoczniej. A jak ktoś "na zdrową psyche" wrzuca alpre to musi być dawka wyższa, conajmniej 2 mg. Wiem żę ameryki nie odkryłem ale takie widze obserwacje. Jak slucham muzy to czuje powera alprowego ale jak nie leci nuta to tak nijako jest. Juz dzisaj ze 4-5 mg ojebałem, troche do nocha troche oral chuj tam nawyżej wyżre te 60 mg w 5 dni a potem koniec bo nie bede potrzebował bo wróce do zioła. teraz nie mam sie czym ratować, mam tylko alpre, chlorprotiksa i mirte, no ale mirta to na sen. I te szluczki po alprze, tylko bym sluchal muzy i jarał a w szpitalu jeszcze pokitrany musze sie ze szlugami w kiblu chować porażka !! na poprzednim oddziale miałem pokoj z wyjsciem na dwór i tam moglbym nawet zioło jarać. ale przeniesli nas na inny oddział i nie ma palenia tu kurwa mać, w kiblu zakitrany jaram xD

EDIT AGAIN: zauważyłem żę alpra strasznie podnosi ciśnienie na alko co jest chyba paradoksalne? Możę dlatego że poznałęm ten stan alpry i alko i to jest kurwa god mode że można góry przenosić ale strasznie przypałowe i widać po człowieku że jest srogo porobiony, toteż w moim wypadku obecnym odpada całkowicie taki mix.

EDIT AGAIN: kurwa ale mnie nosi po tej alprze + monster + dwie/trzy kawy xD zwartiuje zaraz w tym szpitalu heh jeszcze robią problemy z wyjściem na dwór. ŁUDIBAJ ŁUDIBAJ ŁUDIBAJBAJBAJBAJ

[Teabadger]

Co do szlugów na alprze, to absolutnie nie zauważyłem żadnego osłabienia fazy czy innych interakcji.
@rooney czyli co, jesteś w szpitalu i dojadasz jeszcze alprę?

[rooney]

@Teabadger jestem w szpitalu ale jako opiekun . nudze sie jak chuj. jem alpre , spie i tak co chwila. do czwartku tu jestem boje sie ze zwariuje bez jarania juz wkurwy łapie a ta alpra działa nijako a jak działą to muląco i w kime. rano jako tako działa dobrze ale potem w dzień wogołe albo przysypianie.dwie godziny temu zjadłem kolejne 2 mg zaczalem ogladac film i po 1 minucie filmu już zasnąłem xD kusi mnie wyjść do sklepu po setke i przelać do soczku ale boje sie ryzyka i przypału. bo alpra z alko działa sztos

EDIT: ponawiam pytanie szanownym panom: jak jest z tym sniffem afobamu? bo elegancko mi się kruszy i wciąga go, nawet lubie to ale boje się że w ten sposób marnuje zawartość tableki.

[Teabadger]

@rooney
Biodostępność alprazolamu oralnie wynosi od 80% do 100%: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK5 ... o%20100%25.
Także nie ma sensu wciąganie nosem. Najlepiej po prostu zjeść.
Będąc w psychiatryku jako jedyny miałem wolne wyjścia, więc spędzałem je pijąc browary z jakimiś kolesiami pod sklepem nieopodal szpitala i nie miałem nigdy z tego powodu problemów, no, ale co szpital to obyczaj oraz inni ludzie Oczywiście nikogo nie namawiam by robił takie rzeczy, jak ja! To nie było dobre

[rooney]

Ale coś tam nosem też się wchłania chyba? Bo raz jak walnąłem 0,5 nosem to lekko pomsyrało ale na chwile. Ale już nie bede bawił się w to tylko jadł normalnie.

Ogolnie zawodzi mnie znowu ta alpra. Zolpidem dla mnie jest 100 razy lepszy rekreacyjnie.

[spiderek]

@rooney , ale na zolpi dużo szybciej tolerka rośnie..

[Teabadger]

Zgadzam się, zolpidem jest o wiele lepszy rekreacyjnie - do tego stopnia, że właśnie dzięki niemu znalazłem się w wyżej wymienionym psychiatryku

[rooney]

racja teraz jak bede dzwonił do magiczki to jej powiem że alpra słabo daje i poprosze o zolpidem + coś ciekawego ale nie wiem co. klona nie wiem czy mi przepisze choć jest taka szansa, z tym że klon też jest nudny bo brałem kiedyś, działa wtedy tylko jak jest stres a ja potrzebuje jakiś lek co działa dobrze mimo braku potężnych lęków czy stresu. Baklofen brałem 40 mg i nic nie poczułem. opiody odpadają.
wgl po zolpidemie ja nie mam jakiś halunów czy schiz ciekawych tylko po prostu mnie zajebiśćie rozluźnia, niewiem czy nie lepiej od rolek. Czuje sie na nim taki lajtowy na całym ciele

Teraz zarzuciłem 1,5 mg alpry znowu + 15 chlorprotiksa i zobaczym co będzie. byłem w sklepie przed szpitalem przed chwilą i przygotowałem sobie 0,2 wudzitsu w soku jak pielengiarki skończą oporządzać brata itd i zastanie noc to wtedy je obale i do spania a od rana znowu alpra xD Jeden słoiczek afobamu 1 mg już prawie pękł w 3 dni, zostało tam ze 3 tabletki. Ale miałem nosa żeby wziąć ze sobą drugi.

tak btw, mimo że alpra działa mocno średnio, jako tako to jest jeden ogromny plus jej - czas zapierdala jak głupi, 3 dni nie wiem kiedy zleciały ale mi to pasuje, byle odbednic ten szpital i wrócić do ziółka kochanego
?
EDIT:Tak sie zastnawiam możę faktycznie te fajki wpłwają na alpre?ja jaram często jak smok dosyć i możę to drastycznie obniżaj ego działanie? chociaż kolega wyżej pisał że nie ma to wpływu.
/

[Teabadger]

To nie fajki osłabiają, tylko tolerka... Ja teraz po 4 mg alpry bym miał bardzo grubą banię, skoro 0,25 mg już działa.

[rooney]

Wydaje mi się że moje długie o obfite ciągi na zolpidemie w przeszłości (miałem w chuj paczek) tak mi rozjebały tolerancje że nawet 1,5 miecha nic nie dało. Wcześniejsze maratony z klonem, lorkiem czy alprą były lajtowe więc to chyba ten zolpidem w przeszłosci rozjebał tolerke. A szkoda. Chociaż z nich wszystykich to zolpi najlepiej działał, mimo że to z-drug

Ide walnąć 0,5 mg alpry do nosa bo lubie to robić a potem jebne setke wódki i pozniej 15 mg mirtazapiny i lulu. Wczoraj tak zrobiłem a rano obudziłem i byłem w szoku że jestem z bratem w szpitalu a nie w domu xD niezły mayday w dodatku szukałem jak głupi paru czekolad i kabanasów już zacząłem się wściekać że jakiś chuj zajebał z lodówki pacjentowej ale to ja oszamałem nawet nie wiedząc kiedy

na necie zagranicznym jest mnóśtwo artykułów o alprze donosa vs. alprze oral
np,.:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4326558/

kierwa nie mam siły dziś tego wertować, może ktoś ma czas chęci lub jest wyjebany i sie nudzi i to zaanalizuje? na szybko patrząc to tam piszą że nosowo działą mocniej i bardziej uzależnia, ale nie jestem pewien czy dobrze to zrozumowałem