Dział poświęcony niesklasyfikowanym wyżej substancjom, których struktura zawiera w całości cząsteczkę morfiny – dihydrokodeina, etylomorfina, hydromorfon, oksykodon i inne.
ODPOWIEDZ
Posty: 5914 • Strona 339 z 592
  • 2394 / 653 / 0
13 czerwca 2020Marcins96 pisze:
10 czerwca 2020Mordarg pisze:
Po roku znajomości ustaliłem jak jest najlepiej spędzić dzień z tą substancją żeby było nie za mało nie za dużo a przy tym długo. Rano powiedzmy koło 10 siątej biorę pierwszą dawkę 120mg Jest zajebiscie czekam z godzinkę potem przez okres 4godzin kiedy trwa poranna bomba jem dwa wiaderka z gandy i piję 1 do 1,5 piwa najlepiej 4%.
Mija 5h mamy godzinę 15.00 Po 15 normalnie zaczęło by schodzić powoli ale wtedy biorę kolejne 80mg ( ni mniej ni więcej no może 90 też było by git ) i na kolejne 5 - 8h bomba się wydłuża w tym czasie palę już więcej spijam kolejne 3 piwa i mamy gdzies 21.00 i wtedy róznie jak mam siłę to jeszcze czasem rochę więcej palę i z jeszcze jedno piwko kupuję a jak nie to się kładę spać o tej godzinie i jest idealnie. Gdybym tak mógł chyba codziennie bym tak czynił xD
Ale raz że zdrowie. dwa że to jest za droga impreza wiec nie mogę se na to pozwolic . Co innego jednorazowa dawka 140 i juz. z tym dojedzeniem za duzo hajsu idzie wiec bardzo żadko to robię. a trzy że to strasznie uzaleznia i potem ciężko jest wrocic do jednorazowych sesji. Co o tym sądzicie ktoś ma podobnie to rozłożone ??
No nie wiem, ja akurat mam w planach zupełnie co innego

Jeśli oxy jest tak euforyczne i fajne jak koda (a pewnie jest i to dużo bardziej)
To zamierzam spędzać czas na chodzeniu na siłkę (lecę też na teściu ale czekam na oxy żeby była motywacja), spotykaniu się z dupami z Tindera (na kodzie pięknie to wychodziło, każdej imponował uśmiechnięty, zadowolony i radosny Ja z gadką jak Casanova %-D ) i ogólnie na umocnieniu znajomości

To co napisałeś jest najgorszym co można robić, zamykać się w czterech ścianach, noddujesz a potem po dwóch miesiącach budzisz się ze snu i jesteś w dupie, masz świadomość że zamiast wykorzystać zajebistą faze to przekurwiles kolejne miesiące swojego życia i jesteś nikim

Narkotyki naprawdę można fajnie wykorzystać to tak jak doping na sukces. A opio ma tą zaletę że jak ogarniasz to nie ma szans się nic wydać , jesteś po prostu sobą w zajebistej wersji i to trzeba kurwa wykorzystać do życia w społeczeństwie, żeby po zaprzestaniu brania było do czego wrócić
Jak bym słyszał siebie 8 lat temu. Ja też kodę zacząłem brać jako środek do celu żeby się lepiej na imprezach bawić . Spookojnie daj temu czas nie bez powodu wszyscy grzejnicy kończą sami A czemu ?? To już sam zrozumiesz. I żadne nodowanie - nienawdzię tego to jest marnowanie bomby. Ja się w tym stanie uwielbiam zagłębiać w swiat seriali i rozkminiać go 100 razy lepiej niż na trzezwo a jak jeszcze do tego dopale gande to juz wgl komos. Powodzenia w dochodzeniu na opio mhm. Widać że z laskami to i ty sie może spotyakłeś ale na pewno nic z tego nie było ( przynajmniej nie po opiatach )
  • 647 / 63 / 0
To zawsze konczy się tak samo jedynie jakiś marny procent wychodzi po zawirowaniach życiowych ale to raczej wyjątki potwierdzacy regułę.
I tym panem zycia będziesz z 4lata może nawet nie .jeszcze masz szansę uciec od tego ale mocne opiaty tak zmieniają postrzeganie rzeczywistości ze później walniecie takiego oxa po kablach to będzie tak normalne jak śniadanie codziennie rano ,a jedyny problem jaki będzie to taki zeby zalatwic tabletki .
Ostatnio zmieniony 13 czerwca 2020 przez oxy77, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 959 / 137 / 0
13 czerwca 2020Mordarg pisze:
13 czerwca 2020Marcins96 pisze:
10 czerwca 2020Mordarg pisze:
Po roku znajomości ustaliłem jak jest najlepiej spędzić dzień z tą substancją żeby było nie za mało nie za dużo a przy tym długo. Rano powiedzmy koło 10 siątej biorę pierwszą dawkę 120mg Jest zajebiscie czekam z godzinkę potem przez okres 4godzin kiedy trwa poranna bomba jem dwa wiaderka z gandy i piję 1 do 1,5 piwa najlepiej 4%.
Mija 5h mamy godzinę 15.00 Po 15 normalnie zaczęło by schodzić powoli ale wtedy biorę kolejne 80mg ( ni mniej ni więcej no może 90 też było by git ) i na kolejne 5 - 8h bomba się wydłuża w tym czasie palę już więcej spijam kolejne 3 piwa i mamy gdzies 21.00 i wtedy róznie jak mam siłę to jeszcze czasem rochę więcej palę i z jeszcze jedno piwko kupuję a jak nie to się kładę spać o tej godzinie i jest idealnie. Gdybym tak mógł chyba codziennie bym tak czynił xD
Ale raz że zdrowie. dwa że to jest za droga impreza wiec nie mogę se na to pozwolic . Co innego jednorazowa dawka 140 i juz. z tym dojedzeniem za duzo hajsu idzie wiec bardzo żadko to robię. a trzy że to strasznie uzaleznia i potem ciężko jest wrocic do jednorazowych sesji. Co o tym sądzicie ktoś ma podobnie to rozłożone ??
No nie wiem, ja akurat mam w planach zupełnie co innego

Jeśli oxy jest tak euforyczne i fajne jak koda (a pewnie jest i to dużo bardziej)
To zamierzam spędzać czas na chodzeniu na siłkę (lecę też na teściu ale czekam na oxy żeby była motywacja), spotykaniu się z dupami z Tindera (na kodzie pięknie to wychodziło, każdej imponował uśmiechnięty, zadowolony i radosny Ja z gadką jak Casanova %-D ) i ogólnie na umocnieniu znajomości

To co napisałeś jest najgorszym co można robić, zamykać się w czterech ścianach, noddujesz a potem po dwóch miesiącach budzisz się ze snu i jesteś w dupie, masz świadomość że zamiast wykorzystać zajebistą faze to przekurwiles kolejne miesiące swojego życia i jesteś nikim

Narkotyki naprawdę można fajnie wykorzystać to tak jak doping na sukces. A opio ma tą zaletę że jak ogarniasz to nie ma szans się nic wydać , jesteś po prostu sobą w zajebistej wersji i to trzeba kurwa wykorzystać do życia w społeczeństwie, żeby po zaprzestaniu brania było do czego wrócić
Jak bym słyszał siebie 8 lat temu. Ja też kodę zacząłem brać jako środek do celu żeby się lepiej na imprezach bawić . Spookojnie daj temu czas nie bez powodu wszyscy grzejnicy kończą sami A czemu ?? To już sam zrozumiesz. I żadne nodowanie - nienawdzię tego to jest marnowanie bomby. Ja się w tym stanie uwielbiam zagłębiać w swiat seriali i rozkminiać go 100 razy lepiej niż na trzezwo a jak jeszcze do tego dopale gande to juz wgl komos. Powodzenia w dochodzeniu na opio mhm. Widać że z laskami to i ty sie może spotyakłeś ale na pewno nic z tego nie było ( przynajmniej nie po opiatach )
Biorę teścia , więc nawet na opio dojdę na spokojnie :D ale z reguły wolę nie walić opio przed, wiadoma sprawa :D

Aczkolwiek jesteś bardzo w porządku, wszystkiego najlepszego Ci życzę. Wiem jak kończy się opio, plan mam jak każdy kiedyś, trochę się pobawić i przestać. Czy to możliwe? Każdy chyba niestety wie że nie
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 959 / 137 / 0
13 czerwca 2020oxy77 pisze:
To zawsze konczy się tak samo jedynie jakiś marny procent wychodzi po zawirowaniach życiowych ale to raczej wyjątki potwierdzacy regułę.
I tym panem zycia będziesz z 4lata może nawet nie .jeszcze masz szansę uciec od tego ale mocne opiaty tak zmieniają postrzeganie rzeczywistości ze później walniecie takiego oxa po kablach to będzie tak normalne jak śniadanie codziennie rano ,a jedyny problem jaki będzie to taki zeby zalatwic tabletki .
Po co to więc brałeś? Skoro każdy mówił że jest bee?

Niestety ale organizm podatnych ludzi tak działa, liczą się godziny w raju a nie co będzie potem. Każdy wie jak to będzie, tylko czy ktoś tego słucha? Na tym forum raczej niewielu
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 647 / 63 / 0
Właśnie w przypadku opio tak jest też myślałem że jestem kozak i sobie dam radę i właśnie daje tak 15lat prawie.dopiero człowiek zaczyna to dostrzegać jak zaczyna tracić wszystko w kolo co się wogole dzieje też byłem panem zycia ale po jakiś 6-7latach dopiero zauważyłem co się stało i gdzie stoję .
  • 1854 / 215 / 37
I dalej ćpasz?
  • 647 / 63 / 0
Tak wyszło
  • 959 / 137 / 0
13 czerwca 2020oxy77 pisze:
Właśnie w przypadku opio tak jest też myślałem że jestem kozak i sobie dam radę i właśnie daje tak 15lat prawie.dopiero człowiek zaczyna to dostrzegać jak zaczyna tracić wszystko w kolo co się wogole dzieje też byłem panem zycia ale po jakiś 6-7latach dopiero zauważyłem co się stało i gdzie stoję .
a jak obecnie wygląda Twoje życie? Masz pracę, znajomych?

Przepraszam za pytanie, ale ciekawi mnie czy da rade jakoś w miarę ogarniać po tylu latach na opio.
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 370 / 37 / 0
Ojj uważaj @Marcins96, bo z tego co piszesz to jesteś w grupie ryzyka, jako wybitnie podatny na uzależnienie.
Teraz sie czujesz fajnie i kozacko, wszystko przychodzi samo jak sie jest na bombie i to bardzo źle.
Bo własnie udało Ci się połączyć ćpanie z codziennym życiem. Z czasem odkryjesz, że jakakolwiek czynność wykonywana na piździe (po kodzie mnie, po oxy wybitnie bardziej) wykonywana jest lepiej i przyjemniej.
Jak już wszystko zaczniesz robić porobiony, wykonywanie jakiejkolwiek czynności na trzeźwo stanie się smutne nudne i bez sensu.
Później nawet jak nic nie będziesz robić, bedzie Ci źle i będziesz musiał nakurwiać opio żeby czuć się normalnie
I TO JESZCZE NIE JEST UZALEŻNIENIE FIZYCZNE tylko przejebane psychiczne, bo możesz nie mieć skręta po odstawieniu, tylko przestać czerpać sadysfakcje z życia na trzeźwo (dużo wraków to myli ze skrętem wpierdalając się jeszcze bardziej).
Noddowanie to przyjemność dla skrajnych grzejników, bardzo dużo ludzi próbuje ogarniać życuie na piździe, która daje coś więcej niż bezproduktywne kiwanie się w przód i w tył.
System kar i nagród zniszczony, możesz być kozakiem, ale tylko naćpany, na trzeźwo jesteś nikim - no i załamka i usprawiedliwianie swojego ćpania.
Bardzo zły mechanizm.
Uważaj na siebie puki nie jest za późno, bo skoro potrafisz być po używkach spoko luźny i zajebisty, jesteś w wstanie osiągnąć to i bez tego. Będzie to troche trudniejsze niż zamotanie i zajebanie (też nie w każdym przypadku), ale zachowasz więcej człowieczeństwa, co jest niebywale ważne będąc opiowrakiem.
Pozdro dla grzejników, którzy są na prostej!
  • 1854 / 215 / 37
Bardzo celna uwaga, polecam przeczytać kilkukrotnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 5914 • Strona 339 z 592
Newsy
[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.

[img]
Tona kokainy przechwycona. Gangsterzy wpadli, bo kupili łódź za gotówkę

Z łodzi u wybrzeży Australii skonfiskowano ponad tonę kokainy wartej niemal pół miliarda dolarów amerykańskich. Policja zatrzymała pięć osób.

[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.