TALK - Rozmowy [H]

[Atro]

Jak ktoś tam gada,że nie działa czy jestescie niezadowoleni to ludzie,jedzcie gałke w orzechach a nie zmieloną,ja nigdy nie narzekałem na taką.Lece własnie czwarty trip z rzedu i uwazam,ze galka jest czyms bardzo ciekawym i niedocenionym.Działa bardzo podobnie do marihuany,choc chyba nieco bardziej psychodelicznie,mocniej,nie znaczy koniecznie lepiej ale nadal bardzo ciekawie.W dobrych warunkach (np las jak juz mocno zachodzi slonce) w grze swiatlocieni potrafi pokazać bardzo fajne oevy i lekkie ala benzydaminowe haluny ale wiele wiele słabsze.Bodyhigh po gałce jest naprawde zajebista rzecza,jeden z lepszych.Jednak moje 2 pierwsze 2 tripy z rzedu były podobne mocą,bardzo mocne,ale 3 i 4 z rzedu był zdedydowanie odczuwalny ale duzo słabszy.Wydaje mi sie ze na gałe bardzo szybko rosnie tolerka a mozliwe ze trafily sie akurat slabsze ale nie wydaje mi sie.

[Vetulani44]

Jeśli nigdy nie narzekałeś na gałkę i uważasz, że jest czymś niedocenionym to może od razu na belladonnę + bieluń się przerzuć. Tak to już niestety jest że dopóki się nie przejedziesz wystarczająco, to nie uwierzysz że jest to takie chujowe. No cóż.

[Atro]

Pewnie,gałka jest zajebista.Jak możesz porównywać gałkę do alkaloidów tropanowych? W prawdzie gałka jest również deliriantem ale bardzo łagodnym.Jest deliriantem ale dosc nietypowym,działa bardzo fajnie psychodelicznie,działa podobnie do marihuany co jest niesamowite.Działanie antycholinergiczne jest wyczuwalne ale znacznie słabiej niz inne del.A wszystkie bad tripy itd biora sie najpewniej z tąd że ludzie przesadzają z dawką,u mnie 2 średniej wielkosci orzechy sa ok.Zresztą gałke zarzucam bardzo bardzo rzadko nie zajadam się nią codziennie..Teraz zrobiłem sobie 4 dni tripa ale jestem już tym zmęczony i na nastepne pewnie kilka miesiecy sobie odpuszcze.

[owerfull]

@Codeine420

Miałeś może halucynacje słuchowe? Ja miałem i uznałem to za najciekawszy aspekt działania gałki, mimo tego, że mnie takie tripy męczą. Słyszałem nieskończone pogłosy o ile można tak to nazwać, muzyka którą słuchałem brzmiała mniej więcej jak to: https://www.youtube.com/watch?v=XiKWfcy-Z70 I nawet jeśli ją wyłączyłem, to nadal słyszałem te pogłosy i dźwięki jakby arabskie, świątynne, nieskończone.

[Vetulani44]

Imo gałka nie jest warta zachodu. Jakbym chciał miłej psychodeli to bym zjadł 2C-B i zwapował sativę.

Jak możesz porównywać gałkę do alkaloidów tropanowych?

E, sam sobie odpowiedziałeś:

gałka jest również deliriantem

I równie zjebanym.
gałka to coś, o czym w życiu bym nie pomyślał jako o czymś czego używałbym regularnie.
Jak będę chciał długiej, wymęczającej, dającej do myślenia, pojebanej przygody to zjem atropinę albo zrobię sobie maść czarownic.
Co kto lubi, dla mnie to po prostu gówno jest.

[Atro]

@Codeine420

Miałeś może halucynacje słuchowe? Ja miałem i uznałem to za najciekawszy aspekt działania gałki, mimo tego, że mnie takie tripy męczą. Słyszałem nieskończone pogłosy o ile można tak to nazwać, muzyka którą słuchałem brzmiała mniej więcej jak to: https://www.youtube.com/watch?v=XiKWfcy-Z70 I nawet jeśli ją wyłączyłem, to nadal słyszałem te pogłosy i dźwięki jakby arabskie, świątynne, nieskończone.

Nie po galce nie mam halunow sluchowych,moze na peaku cos tam bardzo słabego ale napewno nic tak oczywistego jak te benzydaminowe.Choć ja zawsze wybieram dość racjonalne ilosci,2 sredniej wielkosci orzechy działają ok i nie przekraczałem tej ilosci.Ale z pewnością,przy wiekszych ilosciach mirystycyna powoduje ostre działanie deliryczne i zapewne pojawiły by się.

[Atro]

Imo gałka nie jest warta zachodu. Jakbym chciał miłej psychodeli to bym zjadł 2C-B i zwapował sativę.

Jak możesz porównywać gałkę do alkaloidów tropanowych?

E, sam sobie odpowiedziałeś:

gałka jest również deliriantem

I równie zjebanym.
gałka to coś, o czym w życiu bym nie pomyślał jako o czymś czego używałbym regularnie.
Jak będę chciał długiej, wymęczającej, dającej do myślenia, pojebanej przygody to zjem atropinę albo zrobię sobie maść czarownic.
Co kto lubi, dla mnie to po prostu gówno jest.

Pytam jak możesz porównywać gałkę i alkaloitry tropanowe,pomiędzy gałką a daturami czy innymi jagodami jest przepaść.Rozumiem,że ktoś może tej grupy nie lubić,chyba nikt sie z tego powodu nie dziwi ale ja je lubie,gałka jest zdecydowanie jednym z słabszych del,jest ciekawa bo pomimo ze nalezy do tej grupy działa inaczej jak np.dimenhydrynat czy inne dyfenhydraminy.

[Vetulani44]

Stary, nie porównuję w żadnym wypadku tego pod kątem budowy strukturalnej.
Porównuję to, bo faza potrafi być tak samo niekontrolowana i zjebana jak przy daturze. z tym, że datura to roślina mogąca coś wprowadzić do twojego życia jeśli podejdziesz do niej z szacunkiem i dobrym s&s, a gałka to gówno. Tak jakby Najmana zestawiać z Pudzianem, oczywiście Najmanem jest gałka. Niby chce być fajnym psychodeliko-deliriantem a jednak jest gówno i brak kontroli.
https://neurogroove.info/trip/kamis-gal ... -od-190-zl
A, i sam fakt takiego mocnego zjazdu.

Wstaję, dalej czuję jeszcze zjazd. Idę zdawać matme, oczywiście co było od przewidzenia - oblałem. Cały dzień jeszcze czuję sie sponiewierany.

Potem już zaczęłem nie widzieć drogi tylo "Kosmos", czarna nicość, jakieś punkty latają nie widze niczego tylko przebłyski co jakiśczas gdzie jestem. Miałem taką miazgę w głowie, nie wiedziałem co robić, bałem sie zrobić następnego kroku z obawą, że gdzieś wpadne, bo nie widziałem np. tej rzeki. Prawdopodobnie stanęłem i udało mi sie wyrwac z tego wszystkiego na sekundę. Krzyknąłem "Ja Umieram" bo nic innego nie potrafiłem z siebie wydusić. W tym przebłysku świadomości miałem nadzieję, że ktoś mnie zaprowadzi gdzieś, gdzie mi to przejdzie i będe bezpieczny.

I ok, takie coś może się zdarzyć przy każdym psychodeliku. Ale część z nich idzie kontrolować chociażby dzięki nastawieniu do tripa itp. A tu gówno. Świtny s&s i i tak chuj z tego jest.

https://neurogroove.info/trip/z-pami-tn ... ksykologii

mirystycyna… Zadziałała podobnie tylko, że bez znieczulenia i uspokojenia jakie daje mj – w apogeum czułam się tak jakby cały mój strach z dzieciństwa spowodowany wszystkimi chorobami jakie przeszłam, zlał się w jedno i się na mnie rzucił. Przypomniały się zatrucia, kontuzje, bóle brzucha, gorączki – wszystko na raz + rzeczywiste drgawki, skurcze, tachykardia… Koszmar. Wiedziałam, że to faza, ale nie przekonało mnie to. Łażę w tę i z powrotem po pokoju. Gdzieś przeczytałam, że "każde psychodeliczne doświadczenie to pojedynek ze sobą", a ja swój właśnie przegrywałam...
Proszę Z. niech dzwoni po pogotowie. Przyjechali. Rozmawiamy. Boje się 0,5% mniej. Ciśnienie 130/90 (jak na mnie to eksplozja), tętno 155.

Nie próbuję Ci wmówić, że gałka to jakiś najgorszy drag na świecie który ma same negatywne strony - ja po prostu mówię, że istnieją lepsze, które mają te same i więcej pozytywnych stron co gałka, a jej negatywów już nie ma..

[WiedzaRadosna]

gałka jest czasem dobrą opcją, percepcję muzyki potrafi wyostrzyć nie gorzej niż mj, a do tego nie wychodzi na testach i kosztuje 2 zeta w supermarkecie za cały dzień bomby. Sam kurwa Charlie Parker używał jej jako drag do ćwiczenia na saksofonie Tak więc odpierdolcie się od gałki.

[Atro]

Nawet terence mckenna mówił że gałka jest czymś bardzo dobrym.