TALK - Rozmowy [H]

[Scone]

Tak tak, wiem, że wilgotna ciągle, ale dzięki :)
Okazało się, że to była kwestia czasu, już mam ze 3 półcentymetrowe i z 8 malutkich kiełków jak przecinki. Teraz dylemat co z nimi, bo jadę do innego miasta do soboty. Mogę solidnie podlać chusteczkę (są w pojemniku ze szparą, więc nie powinno wyparować, o ile nie spleśnieją, bo już chusteczka mokra będzie tydzień niedługo), albo wziąć je ze sobą. Co myślisz?

[IvoPartisan]

Na te wysiane nie ma już raczej szans, maku się nie przesadza, ma on wrażliwy system korzeniowy. Może zrób jakiś system nawadniania- np. gruby sznurek zanurzony w wodzie a drugi jego koniec w tych chusteczkach, wtedy woda na zasadzie osmozy przechodzi. Albo nalej do naczynia sporo wody, daj na dno dużo ręcznika papierowego czy papieru toaletowego by góra znacznie wystawała ponad poziom wody i połóż na to te chusteczki z kiełkami.

[fedor]

Dopóki korzenie nie są rozwinięte i nie "wrosną" w glebę,nic się nie stanie. Trochę za wcześnie na wysiewanie w terenie ale jeśli szkoda wykiełkowanych nasionek,to można z nich zrobić rozsady- najlepsze są doniczki torfowe.

[Scone]

Przetrwały. Mam ziemię już wymieszaną z perlitem, naprawdę potrzebuje aż 1/2 perlitu?
W końcu chodzi o przewiewność gleby, jeśli ją dobrze rozdrobnię i wymieszam z powiedzmy 1/5, może 1/10 perlitu, to będzie git też?

[IvoPartisan]

Możesz dodać jeszcze piachu.

16 wrz, 2023 - fuzja / d5

Za ok. tydzień można już siać mak na spotach, teraz jest dobry czas by wysiać nasiona próbnie np. do doniczek z kwiatkami (codziennie podlewać) i sprawdzić czy kiełkują. W obecnej, wyjątkowej sytuacji można być pewnym że psiarnia nie będzie się aktywnie zajmowała tropieniem nielegalnych upraw (jeśli w ogóle będzie tym zainteresowana)- będzie miała ważniejsze rzeczy do zrobienia. Można być też pewnym że mniejszy będzie ruch w rejonie spotów, to pozwala ich więcej zasiać , także w miejscach uznawanych dotąd za niezbyt bezpieczne.

[lol]

Jak trafią na plantację to z przyjemnością doniosą. Bo raczej tak to się odbywa. Z marihuaniną to deko inaczej, bo jest to duzo bardziej popularny problem. mak to jednostkowe przypadki, albo dostaną cynk od sąsiada albo przez przypadek ktos sie kapnie. Zlapanie takiego sadownika jak ty odpowiada 5 marihuanistom0.1g. Odznaka i 50 zeta premii. Klata wypięta, dzieci uchronione, naczelnik zadowolony.

[KoraleKoloruKosmosu]

Dlatego też nie chcę szarżować. Jednak formalnie patrząc to uprawa maku, grubsza sprawa. Ktoś wie, jak wygląda praktycznie sprawa z uprawą na działce?
Oficjalnie nie wolno, ale w praktyce fhuy babć ma peoniowe, które są wysokomorfinowe. Czy jest szansa, żeby ktoś się dojebał (jeśli nikt mnie nie przyłapie na nacianiu)?

[LittleQueenie]

Szansa, jak to ładnie ująłeś, jest zawsze. Pytanie komu by się chciało za coś takiego cię podjebywać i kto wiedziałby w ogóle, że można. Najlepiej to w ogóle mieć babcię, żeby przejęła blame, jeśli się ktoś przywali.

[IvoPartisan]

Powtarzam co już wcześniej pisałem, jeśli ktoś ma swój kawałek gruntu to dobrym rozwiązaniem jest tunel foliowy lub dwa, albo nawet trzy. Widzi się ich dużo przy domach, mają one ścianki na tyle nieprzeźroczyste że nie widać co rośnie w środku (zawsze też można podmalować boczne ścianki białą farbą). Koszt takiego tunelu o pow. ok. 10 m2 to ok. 400 zł. W czasie gdy maki będą dojrzewały policja będzie miała pełne ręce roboty przy innych rzeczach, sądy raczej tez nie będą chciały się wtedy czymś takim zajmować.

[lol]

Na swojej dzialce to glupota imo, nawet w tunelu. Ile to babc mialo klopoty za pare krzaczkow