Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 17 • Strona 1 z 2
  • 13 / 2 / 0
Cześć!

marihuana (zwłaszcza czysta, niełączona z tytoniem) wpływa na mnie w dosyć osobliwy sposób, inny niż na właściwie wszystkie osoby, które znam: poza typowymi efektami doświadczam także czegoś, co mógłbym określić mianem bardzo złożonych i bardzo abstrakcyjnych halucynacji, tyle że oglądanych za pośrednictwem wyobraźni, a nie oczu. Jak gdyby widzę oczami wyobraźni różne obrazy, ale nie mam nad tym kontroli/mam ograniczoną kontrolę (opisałem jedno z tych doświadczeń na neurogroove, mój TR ma tytuł "Delikatny trip po marihuanie", miałem wtedy m.in. wizję, w której z trzeciej osoby widziałem jak umieram i łączę się z Bogiem). Czasem, choć nie zawsze, obrazy te wydają się być związane z rzeczami zakorzenionymi w mojej podświadomości. Zazwyczaj też ma na nie wpływ muzyka, której w danym momencie słucham.

Moje pytanie brzmi: czy ktoś z was doświadczył kiedykolwiek czegoś takiego (albo innego stanu, który można by określić mianem psychodelii)?
  • 2714 / 512 / 0
Nic nadzwyczajnego, jeśli na innych tak nie działa możesz być po prostu wrażliwy na marihuanę lub palisz mocno psychodeliczną odmianę (a Twoi znajomi już są zaprawieni w bojach). Po tym, że pytasz o takie rzeczy wnioskuje, że to Twoje początki z tą rośliną, po prostu pal mniej.

Jedni potrafią przyjąć kilka wiader pod rząd i iść załatwiać swoje sprawy w urzędzie, a drudzy po buchu tego samego sortu leżą i nie wiedzą co się dzieje. Wszystko zależy od osoby.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 559 / 55 / 0
Dokładnie, ja np. Należę do niestety tej drugiej grupy osób, I o ile nie palę sativy to bez względu gdzie moja tolerka jest obecnie po nabitej lufie często mnie kładzie od razu do lulu, natomiast mój kumpel jara przed pracą trzykrotnie większa ilość i jest pełen energii, zapierdala jakby miał motorek w dupie.
Jeśli tak reagujesz na marihuaen, to lepiej nie wal dużych ilości, bad trip w takiej ilości byłby srogi.
  • 413 / 26 / 0
Jak tak mialem kiedys jak jaralem raz na miesiac,albo rzadziej.Efekty byly mocne,nawet za bardzo,lacznie z urwanym filmem nie raz.
  • 31 / 6 / 0
Ja tam raz pamiętam tak się upizgałem że zasnąłem siedząc jedząc obiad z ziemniakami w buzi [emoji23]
:extasy:
  • 1614 / 552 / 0
Odkąd zażyłem pierwszy raz DXM, baka robi mi cudowne CEVy i OEVy, świetne wkręty samego siebie i podziwianie świata jak po grzybach, a co ciekawe, wystarczy lufka do uzyskania takiego efektu (wcześniej potrafiłem wypalić ponad gram, żeby było "na styk"), przy czym nie potrafię już się przepalić, nieważne, ile spalę. Najciekawsze jest to, że od wtedy przy każdym paleniu mam taki efekt że "już nie chcę" i jak mimo tego zapale kolejną, całkowicie wyłącza mi się faza, jakbym nic nie zapalił, tak z sekundy na sekundę i owego dnia nie podziała już nic na mnie.

trawa coraz bardziej wydaje mi się taką, "alfą i omegą" ćpania, tj z biegiem czasu i próbując coraz to nowszych używek, zmienia się jej działanie i tak jak od niej zaczyna się przygoda z substancjami psychoaktywnymi różnymi od alkoholu, tak i na niej wszystko się zakończy.

Jedno wiem na pewno - mimo niewytłumaczalnych efektów jakie opisałem powyżej, ani ja, ani większość palaczy, nie poznaliśmy pełnej mocy tej rośliny.
  • 163 / 26 / 0
Pochwalę się swoimi spostrzeżeniami, zauważyłem, że marihuana działa inaczej po konsumpcji różniastych psychodelików, podejrzewam że polega to na odblokowaniu pewnego "przełącznika" czy też dzięki rozkwitnięciu nowych połączeń między neuronami(?) dzięki czemu sama marihuana działa jak stricte psychodelik, w tym momencie potrafię mieć głęboką podróż stosunkowo tanim kosztem, bo jedną nabitą lufką, ściślej mówiąc, wyostrzenie kolorów, mocne cevy czy po prostu poczucie mistyczności to całkowita norma, do tego stopnia że marihuane palę po prostu dużo rzadziej i dobieram do tej okazji lepsze s&s takie jak nawet wyjazd w góry, tak więc trawka potrafi pokazać klasę i da psychodelę tym którym jej szukają, tak więc miłego jarania ćpaki!
  • 7 / / 0
Ja dziś miałem dość psychodeliczna wycieczkę w góry. Spowolnienie czasu, wglądy w jedność świata, w jego cykle życia i śmierci, a właściciwie ciągłego życia, połączenia z rodziną tak jakby dzieci i kobieta to były po prostu moje części istnienia. Generalnie mistyczna jazda. Towarzyszący lęk i niepokój miał pierwotnie jedna przyczynę - lęk przed śmiercią. To był naprawdę dobry dzień :)
  • 619 / 45 / 0
Psychodeliczną fazę miałem tylko po jednym jointcie przywiezionym przez pewną osobę z Amsterdamu - był pyszny, a w czasie gdy go paliłem zacząłem inaczej odbierać dźwięki (jak na delikatnym kwasie).
Przy innym paleniu nigdy nie osiągnąłem tego stanu, ale...
Gdy skorzystałem ze specjalnego elektronicznego waporyzatora na olejki/żywicę + w środku był mega czysty olej THC, to efekty były zupełnie inne niż przy paleniu. Znowu wróciła głównie psychodela, do tego coś w rodzaju pobudzenia i rozluźnienia na raz (czujesz się wbity w kanapę, zrelaksowany, z czystym umysłem, skupiony - ale w tym samym czasie jesteś pełen energii i na pewno nie dasz rady zasnąć).
  • 1455 / 592 / 0
Na poczatku pamietam ciezko mi szlo jaranie pare pierwszych razy nie zadzialala albo bardzo slabo . Potem raczej tak jak typowy upierdalacz , ze lezysz skopcony i nie ogarniasz . Zas po pewnym czasie "odblokowal" mi sie tryb ktory mam do dzisiaj tj. polaczenie spizgania z lekka psychodela i nie ukrywam ten najbardziej mi sie podoba .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 17 • Strona 1 z 2
Newsy
[img]
Marihuana tylko na receptę. Tajlandia zmienia politykę dotyczącą "miękkich" narkotyków

Marihuana w Tajlandii jest dostępna już tylko na receptę; w życie wszedł dekret zmieniający wprowadzone trzy lata wcześniej liberalne zasady sprzedaży specyfiku - podała w piątek agencja AP, przypominając, że Tajlandia była pierwszym azjatyckim państwem, które zdekryminalizowało obrót marihuaną.

[img]
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.

[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.