Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1468 • Strona 117 z 147
  • 563 / 104 / 0
a ja odradzam jeśli sytuacja jest do ogarnięca bez to nie zarzucaj niepotrzebnie benzodiazepin , uzupelnij elektrolity , sprobuj sie przespac , serce sie uspokoi wkoncu :)
  • 128 / 19 / 0
Nie wytrzymałam presji, wpierdolilam dwa konkretne paski, pierwszy mi tylko pogłębiał zwała, drugi trochę większy i w sumie mnie nie porobily, ale zwalczyński puścił teraz jest ok. Wieczorem pewnie wrzuce GHB i myślę, że mnie zmiecie szybko. Nie chce mi się ruszyć dupy i jechać po benzo, bo czuje, że to słońce mogłoby mnie dzisiaj zabić. Pierdole, raczej się szybko nie spotkam z panią A, bo dzisiaj mnie wkurwiła. Czuje wstręt.

Na następny raz wezmę sobie rady do serca i po prostu jak mi się znowu coś we łbie poprzestawia to jako pierwsze ogarnę ratunek na zwała. Może dobrze, że mnie dzisiaj trochę pomeczyła, bo przynajmniej nie mam ochoty na jakiś dłuższy stand.
Poniosło mnie trochę wczoraj - nie wiem skąd u mnie takie zjebane przyzwyczajenie, że zawsze jak coś nie idzie po mojej myśli to mnie od razu nosy ciągną [emoji58]
  • 325 / 38 / 0
A ja po raz chuj juz wie który popelnilam ten sam blad i wrzucalam do późna wiedząc, ze jutro (dzisiaj
) muszę byc na chodzie. Mimo to ok. 2 godziny poczulam, ze powoli koniec, wiec myślę sobie "zajebiscie, wyspie się nawet". Aktualnie jest po godzinie 5, ja zmęczona przekurewsko, ale zasnac się nie da (benzo miało pomoc, ale coś nie wyszło) . Nie wiem dlaczego nic nie zostawiłam sobie na rano, przeciez zawsze tam robiłam.
Nie polecę dzis po nic, bo od takiego naprawiania się z rana znaczynaly się ciągi. I będę sie caly dzien męczyć, tak sobie postanowiłam i chuj, koniec.
Tak o, chciałam ponarzekac na wlasna głupotę. Bo gdzie, jak nie tu.
Discard that delusion. Forget it. Go to Wonderland.
  • 177 / 45 / 0
@dzojov
Dokładnie mam tak samo, skocze po coś żeby się „naprawić” a kilka-naście dni później ogarniam co się odjebalo xD
Jak czułaś ze powoli zbiliza się „koniec” mogłaś to przypalić mj to i zasnąć byś mogła, wiadereczko cyk i sen cyk %-D
  • 199 / 34 / 0
w życiu po fecie nie uśpiło mnie benzo, ani jaranie. benzo nie usypia mnie nawet na trzeźwo, natomiast trawsko za czasów kiedy je jaralem nie przebijało się przez a. i nie miałem tak jak niektórzy ludzie że potrafiłem ja "przepalić". ja mam w ogóle straszne problemy z zaśnięciem po scierwie, nie kładzie mnie wódka, ani żadne sposoby z księgi ulicy. choć czasem czuje że już powiek nie potrafię utrzymac, to kładę się i mój mózg zajmuje się tyloma myślami że zmęczony organizm nie ma nic do gadania. wczoraj poszedłem spać ok 3 po miksie brak snu poprzedniej nocy+pite cały dzień browary+100 mg perazyny (wiem, samo zdrowie). No i ostatni raz huknalem ok 16.
  • 14 / 1 / 0
Elosz! Sytuacja taka, że ziomek walił wczoraj po raz pierwszy i od kilku godzin rzyga jak kot wszystkim, co trafia do żołądka (łącznie z wodą). Zjedliśmy przez całą noc ok 0.3-4 na osobę, obydwoje jesteśmy na SSRI i snri, ja się czuję w miarę spoko poza turbo strachem przed samotnością, no a ziomek fizycznie ledwo żyje. Rzyganie pojawiło się dopiero na zwale, wcześniej piwko, woda czy co tam wchodziły jak złoto. Jakieś pomysły jak mu pomóc? Na razie wszelkie smecty, probiotyki itp lądują w kiblu. Hilfe!
  • 3014 / 1020 / 0
mój sposób na minimalizację efektów zejścia, to przede wszystkim podstawowa obstawa lekowa. również obowiązkowo suplementy, witaminy oraz elektrolity. staram się też przed braniem amfetaminy zjeść coś pożywnego oraz być nawodnionym. pod wpływem też dużo piję i jem jogurty. to są naturalne sposoby, które z pewnością pomogą szybciej powrócić do stanu używalności.

niestety ta cała suplementacja nie wyeliminuje całkowicie niepokoju, bezsenności czy dziwnych myśli. rozwiązaniem dającym odczuwalną ulgę, są tutaj głównie benzodiazepiny + jakieś leki, które działają z nimi synergicznie.

ja najpierw biorę 5 mg Relanium oraz dwie hydroksyzyny 25 mg. samo to połączenie potrafi wystarczająco wyciszyć. gdy czuję już działanie obu tamtych leków, biorę Lorafen w dawce 1-2 mg i po jego załadowaniu nie mam większego problemu z przetrwaniem nocy, sen jest kiepski, ale przychodzi łatwiej i jest mniej pobudek. na następny dzień czuję się dużo lepiej, niekiedy dokucza trochę gorsze samopoczucie. wypoczęciem bym tego nie nazwał, ale zawsze lepiej przespać choć kilka godzin, niż siedzieć w nocy bez sensu.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 3 / / 0
Zapomnijcie o suplementach, witaminkach, benzo. Kwetiapina - 100mg i do łóżka, zasypiacie po 10min, budzicie się za 12h wypoczęci i bez nawet zjazdu psychicznego.
  • 46 / 4 / 0
Kiedy kończą mi się benzo, biorę hydro i pregabalinę w różnych dawkach, dużo piję (podczas też) i jem coś, mimo, że żołądek krzyczy NIE. No ale zmuszam się. I to bardzo pomaga.
Ale tak szczerze, to czasami zjazdu w ogóle nie czuję. Nie wiem, czym to spowodowane.

Scalono - IGH909

@PumBaToR
Ja w ciągach na stymulantach nie lecę. To nie jest moja ulubiona grupa dragów nawet.
Ale jak kiedyś byłam, tj 2 lata temu, to tak, zgadza się. ;))))
  • 566 / 27 / 0
Mój kolega ma właśnie teraz zwale po scierwie, czy 10mg zolpidiemu mu pomoże?
ODPOWIEDZ
Posty: 1468 • Strona 117 z 147
Newsy
[img]
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania

Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.

[img]
Szajka z Mississaugi kradła mleko dla niemowląt by kupić narkotyki. 11 osób aresztowanych

Peel Regional Police poinformowała, że po czteromiesięcznym dochodzeniu udało się rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą produktów dla niemowląt i ich wymianą na narkotyki. W sprawie postawiono zarzuty 11 osobom.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.