TALK - Rozmowy [H]

[Traman 1985]

Witam panowie biorę już tramal od trzech lat w ciągu ,jest to dawka 50 mg w kroplach ,czy jesteście mi w stanie powiedzieć czy to bezpieczne , każdy lekarz słyszał o tym ,ale nikt nie potrafi odpowiedzieć ,czy to dokonca dobre leczenie dolegliwości psychicznych takich jak nerwica .Dodam że niemam skłonnośći do uzależnień ani podnoszenia dawki,jest to tylko taki jakby kickstrat z ranna,

[UJebany]

@Fastriaxiar
Prosze Ciebie, nie ryzykuj !
Gra nie warta świeczki, ZS to nic fajnego, może nawet prowadzić do śmierci w skrajnych przypadkach ! Jak już chcesz miksować z DXM to wrzuć mniej ( 50 mg - 80 mg ).Takim sposobem zmniejszysz szanse na zespół serotoninowy.

BTW.Dam Ci rade, wrzuć 500 mg tramca, wypij słabą kawę i powinny być noddy.

[Fastriaxiar]

Nie chce brać tyle paracetamolu na raz.
Jeśli ludzie nie dostają zs po normalnych dawkach MDMA to jakim hujem miałbym dostać po tym?
Akurat moje przeczucia co do narkotyków nigdy mnie nie zawiodły jeszcze... No może raz

Mam inny plan, zrobie tak jak ostatnio, ale myśle że tym razem zadziała znowu mocniej : D

Wezne 150mg kody żeby sprawdzić jak tym razem na mnie działa, a na następny dzień walne 325mg tramka i 150mg (no dobra zmniejsze do 105 może) DXM i za godzine 150mg kody

a to mrowienie w głowie coraz bardziej przypomina coś przyjemnego... Ale dalej słabo
Szkoda że przespałem ten jebany peak, ale po 13 (a nawet 16) godzinach jak próbowałem "zasnąć" to i tak jeszcze przysypiałem w ten śmieszny sposób.

Swoją drogą wy też macie takie mini noddy? Bo np często mam tak że się czegoś przestrasze np leże sb leże i nagle jakiś kamień na mnie spada i moje ciało nagle dostaje takiej drgawki z paniki xd Mimo że ja wiem że to tak przysypiam po prostu... Taki odruch bezwarunkowy. I potem znowu

@Traman 1985 I ta dawka na ciebie cały czas działa? Próbowałeś odstawiać?

Pamiętacie jak się zawsze gada o para że maxymalnie 4g dziennie? To bardziej powinno wyglądać raczej tak:
300-500 mg co 3 godziny;
300-600 mg co 4 godziny;
lub 500-1000 g co 6 godzin

[idkwhatbroke]

Ja ostatnio mialem po 250mg drgawki chyba. Nie jestem pewien czy to byly te slynne tramalowe drgawki, na szczescie nie jebnalem na podloge i nie umarlem wiec spoko, ale ogolnie to fajne uczucie pomijajac fakt, ze mozna troche sie zabic jesli sie nodduje w niebezpiecznym miejscu. Doradzam jedzenie do tego jakiegos benzo... Po co ryzykowac :cheesy:

[Traman 1985]

Działa cały czas, zawsze gdy próbuję odstawić góra tydzień i wracam do tego,nie potrzebuje zwiększać dawki 50 mg działa ok ,mam nastruj od samego ranka ,muzg jakby wkręca się na obroty , żądnych nerwów . Boję się tylko że tak długie stosowanie w końcu przyniesie jakiś skutek uboczny, myślę tu o wątrobie lub jakiś inny jak uszkodzenie wzroku,lub te nieszczesne sikanie z którym zmagam się każdego dnia,(uszkodzenie pęcherza)itd,jak mówię to trwa trzy lata praktycznie bez przerw .

[pluszaczek]

Jest szansa, że 750 mg mnie troszkę uwali jak mam tolerke ok 150mg morfiny na strzał.

[Fastriaxiar]

Kurwa ale mi się jebnęło. Wszędzie gdzie pisałem 325mg tramka miałem na myśli 375..
Próbuje dzisiaj prawie 24h po 375mg z tym dexem kolejne 375 (mam nadzieje że nie usne) i zobaczymy jak mnie trafi.

[UJebany]

Jest szansa, że 750 mg mnie troszkę uwali jak mam tolerke ok 150mg morfiny na strzał.

Cos tam poczujesz, ale nie licz na srogie noddy.Zrobi mi milej, tak fajnie jakby na chmurce.Dorzuć do tego benzodiazepiny jak masz.O wiele większa szansa, ze poklepie lepiej.

[Jamedris]

Boli mnie ostatnio strasznie ząb, zażywam dziennie 2mg klonazepamu od dłuższego czasu, niemniej zdarzał mi się atak grand MAL przy 2x200 NIEROZGRYZANYCH miligramów tramca z tabletek od Stady, więc... zachowuję ostrożność. Wie może ktoś jak ma się do tego morfina przy długoterminowym używaniu wysokich dawek? Obniża, podwyższa ten próg drawkowy, pozostawia go bez zmian? Bo mimo posiadania latającego luzem Tramalu w szufladzie w najwyższej dawce, siedzę i smaruję dziąsła lidokainą, bojąc się ataku.

Zaczęłabym od 200mg rozgryzionej, żeby nie musieć wchodzić na 400 i jednoczesnie coś poczuć, bo 200 nierozgryzione nie jest w stanie niestety ująć mi bólu, a potrzebuję rozwiązania na krótką metę dopóki nie będę mieć spotkania z dentystą. Jednocześnie tej morfiny to tak 0,75g do 1g dziennie w podzielonych na 3 czy 4 dawkach i.v. dziennie, najczęściej. Czasem ponad gram, czasem mniej niż te 0,75g, wiadomo że są jakieś fluktuacje. Nie biorę żadnych SSRI, SNRI i tak dalej. Mam możliwość dorzucenia klonazepamu [więcej], czego jednak wolałabym uniknąć.
Ach, no i przyjmuję jeszcze 2x dziennie Acard 75mg.

[Fastriaxiar]

Dobra huja, pisze.

Nie bierzcie tego dzień po dniu bo się nie opłaca
Brak tego niby przysypiania z kreatywnym myśleniem, i nie ma tych opiatowych ciarek w głowie już... A to takie specyficzne uczucie, bez tego to wgl nie jest faza opiatowa

Dopiero się fajnie poczułem jak zasnąłem i się obudziłem gdzieś o 15 (wiecie, jak się obudzi to się zawsze fajnie tylko leży i nie wstaje :') ), chociaż i tak bym wolał wstać o wiele wcześniej, bo teraz to ja mam już tego dość, dwa zmarnowane dni, wtedy może bym tak nie narzekał. Dzisiaj bym nie wziął nawet jak bym wiedział że mnie porobi.

A śmiesznie bo niby cały czas do teraz taki wręcz pobudzony byłem że czułem że mogłem wstać bez problemu ale przecież fazy nie bede marnować no i hej spałem do 16 (y)
Czy się opłacało huj go wie. Za kilka dni powtórze a na razie nadrabiam zaległości nad ważniejszymi rzeczami

Aczkolwiek jest jedna pozytywna rzecz, miły antydepresyjny afterglow : )