TALK - Rozmowy [H]

[MrRabbit]

Ja niestety już się chyba starzeje i nocka zarwana to już ziewanko :-p

[Zonk84]

https://youtu.be/ztI9n0rkLN8
Bajka ale zajebiscie się słucha [emoji6]

[zylo]

Jak wystartowałem w piątek to zasnąłem w czwartek,ale wydaje mi się,że załapałem po drodze takie mikro drzemki. Przynajmniej jedną taką kilkusekundową,bo po ostrych halonach nagle taki wypoczęty się poczułem

[UJebany]

Kolega schizofrenik się wypowiadał a na spal 7 dni i zaczynały się halucynacje i omamy.

[taurinnn]

[mention]UJebany[/mention] Ja myślę, że to nawet zdrowego człowieka mogą omamy wziąć po takim czasie bez snu. Ja swego czasu (jeszcze przed pierwszym epizodem psychotycznym) po kilkudziesięciu godzinach bez snu dostałam silnych omamów i iluzji. Po porządnym wyspaniu się wszystko przeszło. W ogóle zauważam pewne zmiany w odbiorze rzeczywistości już po ok. 30 h bez snu. Mianowicie lekka przeczulica, niekiedy lekko zniekształcone odbieranie dźwięku, a pod koniec paradoksalne pobudzenie. Wiem, że nie tylko ja tak mam, bo mama, przyjaciółka i kilkoro znajomych - identycznie.

[Kosmaa]

Ja zawsze jak długo nie śpię, tak mniej więcej 30< h to zawsze mam wrażenie że ktoś na mnie poluje, śledzi mnie. Do tego dochodzą omamy słuchowe, pamiętam jak jakiś czas temu wyrzucałem smieci do wielkiego kontenera w środku lasu po takowym maratonie. Musiałem troche sie na niego wspiać bo byl wysoki. Nagle ktoś mi krzykną do ucha " KOSMA !" i sie zjebałem na ziemie. Później znalazłem badyla i chodziłem z nim wszędzie żeby w razie co przyjebać dla żartownisia.

[ajanvaraus]

96h, w zasadzie bez większych stimów, czasy diablo2 %)
Ale to co się działo 3. dnia i dalej to masakra. A teraz zarwana nocka i jestem nie do życia :( ot, starość

[SzusziSza]

Osobisty "rekord" w granicach 120h bez snu, metaklefedron na przemian z amfetaminą. Potem prawie doba spania... Teraz już nie te czasy, organizm nie ma na to siły.

[SaintGabriel]

Najdłuższe maratony oczywiście po alfie były, nie wiem jakby było na trzeźwo ale po trzeciej nocy bezsennej miałem już mocne omamy wzrokowe i słuchowe.

[SzusziSza]

Najdłuższe maratony oczywiście po alfie były, nie wiem jakby było na trzeźwo ale po trzeciej nocy bezsennej miałem już mocne omamy wzrokowe i słuchowe.

O tuż to, po dłuższych maratonach sam na sam z białą koleżanką zawsze na odstawieniu były jazdy... Szepty w ścianach, strach przed byciem śledzonym, myślenie że wszyscy wiedzą że furasz, że wszyscy widzą i słyszą... I wpierdalanie się w kolejny ciąg żeby nie było owych jazd... Błędne koło.