Gorzej jest jednak z takimi rzeczami, jak koks, kartoniki czy grzyby. Tutaj ogół nadal uważa je za coś niebywale ciężkiego. O tym zatem nikomu nie mówię.
Zauważyłem jednak, że są pewne plusy ujawniania się, szczególnie po pewnym czasie. Ludzie najpierw widzą ułożonego typa: żona, dziecko, sukces zawodowy. A potem jeb: ON BIERZE NARKOTYKI. To zwyczajnie nie pasuje do siebie. Pomaga wyciągnąć ogół z ułudy zerojedynkowego podejścia, że każdy konsument narkotyków to synonim przegrywu.
Ja się już dosyć nasłuchałem na swój temat. Coraz głębiej mam to w dupie,dla wielu będę tylko ćpunem i kropka. Nigdy mnie nie poznają.
Mam zawód i szkołę , które dają mi pewną swobodę w wyrażaniu siebie.
Niespecjalnie widzę sens w ukrywaniu się, epatować nie trzeba, ale nie wstydzę się tego kim jestem.
Jeszcze :-D
Odciąłem się od społeczeństwa.
Ludzi chorych się żałuję, a uzależnionych osadza. A to przecież to samo.
Ja nie spotkałem się aby ktoś wprost mi powiedział cpun czy alkoholik. Wiem napewno że Ci którzy nie mają takiego problemu z którym My uzależnienii walczymy każdego dnia nie zrozumieją tego całego syfu." Nie masz silnej woli" itp bajki opowiadają. Dyskryminacja? Nie wiem, ja chodzę zadbany to po mnie nie widać że życie mi się sypie. Nawet jak byłem kilka miesięcy temu w banku załatwić kilka spraw, nacpany jak Bąk to powiedziała do mnie "dobra impreza była?" ale nie odebrałem tego jako atak na mnie tylko sympatycznie rozmowę poprowadziłem. O dyskryminacji wiedzą Ci których uzależnienie zabrało na ulicę. Wiecznie atakowani i wyszydzani, bici itd. Ja nigdy wprost do nikogo (prócz ludzi takich jak ja, teraperów, lekarzy) nie powiem że jestem uzależniony.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Nigdy nie obracałam się w takim środowisku, nigdy nikt mnie nie odrzucił ani nie dyskryminował.Reprezentuję sobą więcej niż chorobę. Co więcej- nie wyglądam na chorą i często słyszę, że ktoś mi zazdrości, że mogę mieć wszystko. Tymbardziej czuję się zobowiązana do coming-outów, im jest ich więcej i im więcej ludzi, którzy "wyglądają zdrowo",ale mówią wprost, że zdrowi nie są ,tym zjawisko dyskryminacji staje się mniejsze. :-)
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?
Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
