Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
28 października 2018taurinnn pisze: [mention]MaszMaila[/mention] Ale niestety bardzo często przyładowanie opio staje się w końcu obowiązkiem, który wykonujemy już nie po to, by czuć się wspaniale, ale żeby nie czuć się strasznie. Ja żadnego zęba nie straciłam, ale kilka mam zaplombowanych, w dodatku poodsłaniane szyjki, nadwrażliwość i problemy z dziąsłami. Zęby strasznie psuje przede wszystkim PST i rozgryzanie tabletek wszelkiej maści (OxyContin, Sevredol / MST, Thiocodin, Tramal itp.).
Tu stuprocentowa racja-z 600mg tramu zszedłem w osiem dni do 200mg na dodatek pracując. Zrobiłem to po to, żeby nie robić z siebie zupełnego zombie i odczuwać wszystko bardziej jak człowiek. Teraz mam za swoje. Każdy kto rzucał Tram czy inne
No i inna sprawa, że inne opio to jeszcze, jeszcze…, ale akurat PST to ostatnie, co można zapodać i.v. :-p
MaszMaila 3 lata (i mówisz z przerwami) to jednak krótki okres. Po takim czasie większość ćpunów Ci powie, ze plusy przeważają minusy :-)
Jakbys mnie po 3 latach na kodzie zapytal czy warto to bym Ci odpowiedzial, ze sprobowanie kodeiny to byla fantastyczna decyzja %-D
Wspaniała euforia, poprawa humoru, chce się działać, tolerancja wcale mocno nie urosła, po prostu żyć nie umierać.
Za motywację odpowiada dopamina, a Ty biorąc systematycznie niszczysz sobie uklad nagrody.
Jeżeli nie przestaniesz brać to prędzej czy później zauważysz spadek motywacji i nastroju. Kazdy kto dlugo bierze tego doswiadcza.
Fizycznie uzależniłam się po ok. 8+10 miesiącach, wtedy miałam pierwszego skręta. No i potem już wszystko się posypało - życie prywatne, zawodowe, zdrowie fizyczne i psychiczne… Od opio właściwie każdy się uzależnia, pytanie tylko kiedy. Aczkolwiek nie tak rzadko wystarcza już ten jeden raz (przynajmniej do psychicznego uzależnienia, ale znam też osobę, co dostała skręta po dwukrotnym strzale helu pod rząd).
Gdybys bral m lub h juz bys pewnie odczul negatywne skutki. U mnie było tak, że przez 8 lat brałem wyłącznie kodę (potem koda/PST i jeszcze pozniej samo PST) i gdzies tak po ~6latach dopiero zauwazylem, ze nalog negatywnie wplywa na moje zycie.
Fizycznie się czuję dobrze, jedynie mam problemy rano ze wstaniem, robiłem niedawno badania i wszystko idealnie. No prócz wykastrowanego libido, to można podpiąć pod objawy fizyczne. Za to psychika się zmieniła i to mocno.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainehq720.jpg)
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem
Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sorgorzow.jpg)
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków
Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.