24 października 2018Ivival pisze: Jest na forum ktoś, kto też dłuższym czasie odstawieniu klonów (ponad rok) ma kłopoty z pamięcią?
Ciągle zapominam wszystkiego, najczęściej wiem, że w rozmowie kogoś pytałam o coś, ale właściwie nigdy nie znam odpowiedzi, nieraz pytam po parę razy. Jest to dość kłopotliwe jak kogoś ciągle się pyta, czy np. ma wole w weekend i dalej nie wiem, mimo że wiem, że pytałam.
Ogólnie mam paru znajomych z którymi jak sie spotkamy zawsze chyba gadamy o tym samym, bo kazdy z nas ma tak zryta pamiec, ze zazwyczaj albo ktos nie pamieta, ze o cos pytal, albo co ktos odpowiedzial itp. Czasem nawet, kto był z nami danego dnia na spotkaniu. :D Serio, cos takiego to juz w ogole... A ile mozna zapisywac na kartkach i to jakie ilosci.
Pytam bo razem raźniej. :P
Pocieszę Cię, że efekt ten zanika po długim czasie, ale nie liczę tego w tygodniach tylko raczej okolice połowy roku, można zauważyć poprawę rozciągniętą w czasie.
Chwilami gubiłam się w fabułach czytanych książek, tematach rozmów, boleśnie widoczne było to dla mnie w momencie np. umawiania się z kimś w jakimś konkretnym miejscu, niech to będzie zbieg dwóch ulic, przez rozmowę telefoniczną... Po czym żegnamy się, wszystko fajnie, a ja łapę się na konieczności zadzwonienia ponownie i upewnienia co do miejsca. Wyobraźnia przestrzenna i wyobraźnia ogólnie + orientacja w terenie również oberwały rykoszetem. Strasznie wkurwiający jest ten "brain fog". Pamięć do twarzy również nieco się pieprzy, przy czym nie jest to taka typowa benzokonfuzja, a po prostu niemożność przywołania danego nazwiska z czeluści pamięci.
Jako ciekawostkę, choć w tej fazie uzależnienia od opio jest to chyba poniekąd normalne, dodam, że przy aktywizującej fazie uczuć morfinowych (mam taką, od samej ifauki do około godziny, po godzinie następuje typowa sedacja) pobudzenie to jest w stanie rozgonić mgłę i umożliwić nawet aż nadto pobudzoną rozmowę czy wykonywanie kilku rzeczy naraz. Nie zauważyłam, by każdorazowy kontakt z klonazepamem wywoływał efekt kompletnego, widocznego dla postronnych resetu, ale jakieś straty na pewno da się tak subiektywnie odczuć np. sprawdzając informacje przyswojone podczas bycia pod wpływem klonazepamu. Mówię tu np. o krótkich, acz intensywnych ciągach raz na dwa miesiące oraz doprawdy sporadyczne spotkania z mniejszymi ilościami, czyli moim systemie brania... na to by wychodziło.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Serio nie taki diabeł straszny i można to odstawić z palcem w dupie nie mając przy okazji większych problemów psychicznych (np. schizofrenia).Ludzie nie jesteście dziećmi i wiedzieliście doskonale w co się pakujecie,a porównywanie objawów odstawiennych do heroiny?!Bez komentarza tym bardziej,że piszą to ludzie które z morfiną/heroiną nie miały nigdy nic wspólnego.
Porównanie skręta benzodiazepinowego do tego opioidowego jest jak najbardziej trafne.
Liczy się czas i intensywność.
Świadomość tego, że pakujesz się w piekło nie sprawia, że nie będziesz czuć bólu. Jasne, jest to wina tylko i wyłącznie osoby, która postanowiła zacząć brać benzodiazepiny w ciągu, ale nie ułatwia to odstawienia.
No i zgadzam się, klonazepam jest mocno zdemonizowany ze względu na słynne akcje pokroju pobudki na SORze z obitą mordą i bez portfela. Wzięcie go nie równa się urwany film. Kluczem jest trzymanie się odpowiednich dawek i nie miksowanie z alkoholem czy innymi benzodiazepinami. Polecam zacząć od 0.25mg/0.5mg i w razie potrzeby dorzucać, ale mając na uwadze, że nie zawsze poczucie trzeźwości oznacza, że jesteś trzeżwy. Bo to tylko pozory. Jak plącze ci się język i nogi, mówisz powolnym głosem, a twoje spojrzenie jest równie charyzmatyczne co spojrzenie osoby z zespołem Downa, to masz już dość, nawet jak myślisz, że możesz jeszcze dorzucić.
28 października 2018bitternsweet pisze: ...boje się to łykać po przeczytaniu jakiś 60 stron waszych historii. I co ja mam teraz zrobić
Wale klony z alproxem. Klony 2 x2mg i alprox 2,1.mg.
Mam zespół. Leku napadowego ale nie mam. Na niego papieru. Dzwoniłem. Do jednego psychiatry. Chciał mnie odesłać na detoks. Co jak sobie to załatwić i u prywatnego?, jutro wizyta, pomozcie
-------------------------
Biorę clon już 1.5 roku 3 x po 1 mg. Do tego dodaje alprox 2 mg dziennie. Nie na raz oczywiście. Jakie są. Szanse i co mówić u psychiatry prywatnego? Jutro wizyta, pomóżcie k**wa
Scalono. taurinnn
Powód: Scalenie.
Najlepiej prawdę. Ubierz się schludnie, powiedz, że chcesz z tym skończyć i słyszałeś, że te leki odstawia się przez redukcję dawek. Nie powinien Cię odesłać na detoks.
Generalnie załatwienie benzodiazepin jest w naszym kraju bardzo łatwe.
. Pomozcie, dobrym bajerem..
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/bartoszyce_0.jpg)
Jechał pijany na terapię i wpadł prosto na patrol
Poranki bywają trudne, szczególnie gdy w organizmie wciąż krąży wczorajszy alkohol. W Bartoszycach w piątek 22 sierpnia policjantki ruchu drogowego zatrzymały rowerzystę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/boaguys.jpg)
Fabryka meksykańskiego kartelu w Polsce. Mamy nowe informacje
Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie mężczyźni podejrzani o działanie w międzynarodowym kartelu narkotykowym. Dwaj obywatele Meksyku i Polak zostali zatrzymani podczas spektakularnej akcji służb. Jak ujawniają śledczy, mężczyźni mieli powiązania z jednym z największych karteli narkotykowych w Ameryce Północnej.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/takeshi_niinami.jpg)
Prezes giganta zamieszany w narkotykową aferę. Myślał, że to legalne
Takeshi Niinami — prezes koncernu Suntory Holdings, słynącego z produkcji napojów alkoholowych, m.in. whisky — zrezygnował 1 września ze swojego stanowiska. Ten jeden z najbardziej znanych japońskich liderów biznesu podjął taką decyzję po tym, jak policja wszczęła związane z nim śledztwo w sprawie narkotyków — informuje Agencja Reutera.