Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
gazyfikacja plazmy pisze:Bo nie oszukujmy sie, gło wna przyczyna zgonow u ćpunów jest przedawkowanie, potem infekcje, nierzadko wspierane przez aids.
gazyfikacja plazmy pisze: Ja przez pierwszy rok wziałem kodeinę 3 razy, bardzo balem sie wjebania.
I nie tylko ich, bo ja właśnie z tego strachu (przed wjebaniem, przed skrętem, przed zawalaniem zobowiązań etc) do dziś, po latach od pierwszych prób wciąż mogę się chyba poszczycić całkiem niezłym poziomem samokontroli. Nie wiem oczywiście jak długo jeszcze będę się tak szczycił, bo śliskość gruntu czuję na każdym kroku. Ale prawda jest taka, że przez te lata ZE STRACHU udaje mi się na tyle umiejętnie "lawirować" między ćpaniem i niećpaniem, że nie znam w zasadzie prawdziwego zgięcia, powierzoną pracę zawsze wykonywałem (tzw. wolny zawód), nie musiałem finansować "hobby" nieuczciwymi sposobami, a o moich skłonnościach wie zaledwie parę najbliższych osób, i to tylko dlatego że na to świadomie pozwoliłem.
Tylko nie myślcie broń boże że się przechwalam, kozaczę i namawiam do lekceważenia sprawy. Jest dokładnie odwrotnie - tylko pełna świadomość niebezpieczeństwa, strach i dyscyplina mogą nas jakoś chronić przed tym, co w opio najgorsze. Póki mogę, chciałbym najwyżej uchodzić za ten relatywnie pozytywniejszy z przykładów i zadać nieco kłamu tym najgorszym stereotypom, nic więcej naprawdę. Luv & care, ćpaki.
Blue_Berry pisze:A wyniszczenie organizmu ale nie w postaci aids? Sądziłam, że najwięcej umiera z powodu np. chorób wątroby, bo przecież to ona najbardziej cierpi jeśli chodzi o narządy. Przedawkowania to najczęściej u tych, co biorą uliczne dragi, gdzie dawkowanie jest bliżej nieokreślone.
Jeśli chodzi o przedawkowania to każdem moga ię przytrafić, nawet jak ktoś może dokladnie określic dawkę, czasem jakieś interackcje, spadek tolerki czy cos i przedawkowanie gotowe, zawsze uwazalem a przy heroinie też niedawno trafilo mi się prawdopodobnie groźne dla życia przedawkowanie, 2h utraty przytomności zaraz po rozkręceniu towaru. Ci co grzeją ponad 20 lat nie raz wyrwali się z objęć kostuchy, mam tu na mysli najrózniejsze zdarzenia. oprócz rozumu i warunków trzeba mieć też troche szczęścia, żeby długo grzać. Większosci tego szczęścia brakuje.Znam może kilkudziesieciu grzejników, większosć na substytucji i zgony co troche się zdarzają. Kiedys mówiono, ze nie ma cpunów po 30 r.ż., to gruba przesada, ale pomoaga zobrazować ryzyko wynikające z nałogu.
Ja jeszcze nie miałam problemów z żyłami. Używam bardzo cienkich igieł i staram się trafić za pierwszym razem. Zgonów już trochę zaliczyłam, też problemy z oddychaniem miewałam takie, że myślałam że kojfnę.
Nauczyłam się wielu rzeczy ale przede wszystkim tego, że tak czy inaczej ćpanie niszczy życie. U każdego wygląda to inaczej. Ja nie mam strat finansowych, fizycznych czy społecznych, za to jestem zjebana psychicznie, moralnie. Niestety mimo, że staram się utrzymywać abstynencję to i tak długo to nie trwa i i tak pierwszą myślą każdego ranka jest to, żeby sobie zajebać po kablach. Sad but true.
może to jakiś przełom i tym razem uda mi się rzucic opio na dłużej ale i tak lepiej mi nie wchodzić w drogę ...
Feelgood pisze:może i uda mi się pociągnąć w tej abstynencji jeszcze z tydzień lub dwa
Feelgood pisze:może to jakiś przełom i tym razem uda mi się rzucic opio na dłużej ale i tak lepiej mi nie wchodzić w drogę ...
Mnie się kiedyś wydawało że przeżycie 5 lat jest niesamowitym wyczynem i jest to absolutnie górna granica tego, co mogę osiągnąć - i rzeczywiście było tak, ale tylko pod względem ciągu. Po kilku latach musiał nadejść jego nieunikniony koniec... cóż, to nie był koniec świata choć po tym co mi ludzie gadali o skrętach to naprawdę byłam przekonana, że umrę. Ach, samonakręcające się szaleństwo. Teraz już nie robię ciągów dłuższych niż rok i jest w miarę w porządku (chociaż dalej mam wrażenie, jak mi się kończy, że umrę - ale to tylko mylne wrażenie, niemające odbicia w rzeczywistości więc przestałam się przejmować).
W sumie od mojego pierwszego spróbowania kodeiny minęło już 10 lat. Najwięcej mi w życiu popsuł ten jeden długi 4-letni ciąg i ciągnięcie go za wszelką cenę. Nawet nie chcę myśleć co się dzieje po jeszcze dużo dłuższych i jakim szaleńcem staje się wtedy człowiek robiący wszystko, aby nie dopuścić do skrętu, bo co prawda skręt może i go nie zabije ale on się sam zabije bo oszaleje.
Tak, skręty są wykańczające jednak należy wychodzić z założenia, że naturalne i zupełnie przeżywalne. Jak się to zrozumie to już jest dużo łatwiej.
Ale proszę nie gadać takich głupot, że to styl życia i brak pieniędzy wykańcza człowieka, nie opiaty. Opiaty też wykańczają, tylko powoli - jednak spojrzyjcie sobie na tych wszystkich słynnych raperów czy piosenkarki, co to się jeden z drugim poprzekręcali na heroinie/fentanylu. To, że mieli pieniądze pozwoliło im unikać wszelkich konsekwencji, zatracać się bez końca. Nie, pieniądze nie są żadnym rozwiązaniem, doprowadzają one do kosmicznej tolerancji i nieczucia żadnych pozytywnych efektów, a tylko pustej ucieczki przed coraz gorszym skrętem. Kiedyś słyszałam o jednym takim uzależnionym lekomanie z Niemiec bodajże, który wszędzie, gdzie nie pojechał, woził ze sobą przyczepę leków przeciwbólowych
Moim zdaniem szczyt marzeń to brać rozumnie i bez większych konsekwencji i mieć jeszcze do tego dobre życie. Żeby móc żyć w miarę normalnie i żeby nigdy ale to przenigdy nie przestało działać. Dla mnie to jest ten wyśniony ideał.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kasblokrys.jpg)
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce
Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/k0lumbijska_marynarka_wojenna.jpg)
Bezzałogowa łódź z internetem od Muska. Kartele coraz bardziej „smart”
Kolumbijskie służby wiele już widziały, ale ich ostatnie odkrycie zaskoczyło nawet weteranów walki z kartelami narkotykowymi. Marynarka wojenna tego kraju po raz pierwszy zatrzymała półzanurzalną, zdalnie sterowaną łódź do przemytu narkotyków. Jednostka była połączona z internetem przez system Starlink należący do Elona Muska.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/uber-eats.jpg)
Kurier Uber Eats myślał, że wiezie burrito. W środku była marihuana
Wyobraź sobie, że realizujesz zwykłe zamówienie jako kurier. Odbierasz paczkę z jedzeniem i ruszasz w drogę. Nagle czujesz dziwny, bardzo intensywny zapach marihuany. Dokładnie to spotkało kuriera Uber Eats w New Jersey, który zamiast meksykańskiego przysmaku, nieświadomie transportował zioło.