TALK - Rozmowy [H]

[DeWitteEngel]

Ja niestety nie moge sobie pozwolić na uprawę w tym roku ( chyba , że In )
Ale życzę Wam Taaaaaaakick krzaczorów :)

Pzdr
Ncdream

[jezus_chytrus]

Dzięki, ale takie krzaki to jednak (paradoksalnie) problem. Mam zamiar przycinać i naginać ile wlezie.

[jezus_chytrus]

@Dirt

Ja wsadzam w glebę pestki jak na zdjęciu (a na zdjęciu pestki Afghan Kush). Przy ostrożnym obchodzeniu się z nimi, nie ma bata, żeby przynajmniej 3 nie wyszły z ziemi. Jedna pestka nie ma jeszcze kiełka (znalazłem ją w temacie dzień później). Jest mało dojrzała i nie wiem, czy z niej coś będzie.

[jsc]

Tak wcześnie do gleby? Ja pamiętam że jak kiedyś na próbę kiełkowałem znalezione w paleniu ziarenka to w wacie w szufladzie puściły mi spokojnie te pędy aż do zalążka pierwszego liścia

[DeWitteEngel]

Dzięki, ale takie krzaki to jednak (paradoksalnie) problem. Mam zamiar przycinać i naginać ile wlezie.

Nie przycinaj za dużo. Wszystko ma swoje granice. Bedziesz przycinał " ile wlezie " , opóźnisz kwitnienie, roślina może nie poradzić sobie z dojściem. Ciachnij raz końcówkę , gdy roślina będzie miała 1-1.5m - nagnij i czekaj na efekty :)

[TimToMit]

Dzięki, ale takie krzaki to jednak (paradoksalnie) problem. Mam zamiar przycinać i naginać ile wlezie.

Tak, to problem, ale jedynie na miejscówce bliskiej miejsc potencjalnie odwiedzanych przez ludzi.
Ale -paradoksalnie- w takim miejscu naginanie ( to wymaga jednak dość czestej obecności ) może być jeszcze większym problemem ( od razu rzuca się w oczy też sam stresowany krzak). Z doswiadczenia wiem ( od złodziei moich roślin, z którymi sie później poznałem ), że tak wielkie rośliny nie są często tym, czego złodzieje szukają.... Koło moich przechodzili nie zauważając nawet ( !!!), bo ... wypatrywali czegoś koło 0,5 - 1,5 metra :)

scl \ ncdream

Tak wcześnie do gleby?

Jak najbardziej już !!! Czekanie na zielone części to ryzyko ich uszkodzenia. Kiełkujace pestki mają moc Odradzającego Się Życia i potrafią przebijać asfalt :) . Życia nie powstrzymasz ...

scl \ ncdream

Dzięki, ale takie krzaki to jednak (paradoksalnie) problem. Mam zamiar przycinać i naginać ile wlezie.

Nie przycinaj za dużo (...) opóźnisz kwitnienie, roślina może nie poradzić sobie z dojściem. Ciachnij raz końcówkę , gdy roślina będzie miała 1-1.5m (...)

Ja dobrze ukorzenioną roślinę dekapituję raczej gdy ma 0,5 metra, koło 3-4 piętra liści. Szybciej więcej "szczytów" będzie miało więcej odgałęzień, a to znacznie zwiększa plon. No, ale to musi być dobrze ukorzeniona, a nie wystrzelona w górę z braku słońca ( zamiast budowania najpierw podstawy, dzięki której efektywny wzrost jest możliwy - korzeni ) sadzonka.
Co do "nie przycinaj dużo" - święte słowa !!! Nawet nie łam. To technika chyba nie na nasz klimat, w Californi może i świetna. Łamałem-kwiatów nie miałem :) .
Z dosadzaniem to się już spieszyć należy. Ludowy termin wysiewu konopii u nas to połowa kwietnia ...
Szkoda wsadzać po dwie sadzoneczki do jednego dołka- one będą walczyły ze sobą tracąc na to siły ....
ALE PRZEDE WSZYSTKIM chciałem napisać [mention]Jezus Chytrus[/mention] , że Twója relacja cieszy moje serce i jest słodyczą dla oczu :) !!! Z fartem i powodzenia !!!

[mention]TimToMit[/mention] - TiJaz pozdrawia :) z fartem

[Dirt]

Miały trochę większe kiełki niż te twoje wyżej. Wsadziłem je do ziemi i przykryłem małą warstwą ziemi po czym podlałem.
Gdy wyjąłem nasionko z 1 spota, któro nie wypaliło to było widać małe korzenie, ok 1 x 1,3 cm, ale były chyba zeschnięte.
Natomiast na drugim spocie 4 z 5 nawet nie puściły korzenia więc nie wiem co było nie tak ;/
Jest jakakolwiek szansa na odratowanie ich?

[DeWitteEngel]

@up

Poczekaj, może jeszcze ruszą. I nie grzeb w ziemi , małe korzonki są delikatne - uszkodzisz , jest po sprawie. Za dużo wilgoci też nie lubią - na samym początku ( kiełkowanie ) , nie chodzi o to by zalać je wodą, wtedy lubią gnić.

Po prostu potrzebują bodźca, wilgoć. Ja kiełkuje tym sposobem. Donica, ziemia, wsadzam nasiono 1cm ( +\- ) w glebę, przysypuje delikatnie , LEKKO ugniatam ziemię , pryskam powierzchnie ziemi spryskiwaczem ( z wodą... ).
Tym sposobem ziarno dostaje sygnał , że pora startować. Ma wilgoć, ale niema ciapy.

Jeśli do 5dni nie pokaże się siewka - można grzebać w ziemi. zazwyczaj 3-4MAX i mamy siewkę.

Pozdrawiam
ncdream

[Dirt]

Właśnie 2 tyg i nic więc chyba po nich. Ale nie wiem co może być przyczyną ;/

[DeWitteEngel]

[mention]Dirt[/mention]

Może być dużo przyczyn.
Problem jest, gdy jest się niecierpliwym. Kopanie, grzebanie w ziemi - to nie pomaga

Druga sprawa - ZA WILGOTNO - kiełki gniją , zdarzyło się, że siewka wyszła ponad ziemie, jeszcze zamknięta w skorupce , odczekałem dzień chciałem jej pomoc i zdjąć skorupkę, a pod - zgnilizna.

Za sucho też nie może być - to chyba oczywiste.

Kiełkowałeś od razu na spocie ?? Więc nie masz kontroli nad tym co się dzieje, chyba , że tam nocujesz. Wtedy to inna sprawa.