Więcej informacji: Dysocjanty w Narkopedii [H]yperreala
Czy już nie trzeba się w to bawić?
Sprawdź czy się dobrze rozpuszcza w zimnej wodzie - jak nie to trzeba przerabiać. Opisywałem to w Podsumowaniu informacji (skrócona wersja jest przyklejona na forum w Dysocjantach)
Nie wiem tylko czy ktokolwiek testował DPD domięśniowo...
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
U mnie dobrą dawką MXE było 100mg, chociaż raz na peaku setki dorzuciłem jeszcze 150, i było przegrubo,
?Are you dreaming?
I Never Asked For This
Wszystkie moje posty to fikcja literacka.
Zdecydowanie lepszy od arylcykloheksamin, bardziej w stylu DXM. Coś między DXM i MXE, bardzo fajne.
Stosowałem równocześnie z fluoksetyną i dhea czyli był agonizm sigma. Nie wiem jak działa solo.
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM
Pozdrawiam
Tak jak kolega wyżej napisał przy podaniu iv. odczuwam podobną przyjemność co przy podawaniu opio (którego brać nie mogę ze względu na bloker). Trzeba być jednak szczególnie ostrożnym gdyż spudłowany strzał sprawia że miejsce wkłucia robi się opuchnięte na długi czas, a żyły stają się bezużyteczne.
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Aresztowania za marihuanę w USA – raport FBI zaskakuje liczbami
Mimo postępów w legalizacji, aresztowania za marihuanę w USA nie ustają. Sprawdź, co naprawdę pokazują najnowsze dane FBI.
USA: Co czwarty kierowca, który zginął w wypadku, był pod wpływem marihuany
Nowe badanie przeprowadzone w stanie Ohio pokazuje, że ponad 40 proc. kierowców, którzy zginęli w wypadkach drogowych, miało we krwi THC – substancję psychoaktywną zawartą w marihuanie. Średnie stężenie było wielokrotnie wyższe niż poziom uznawany za bezpieczny.
Niemowlę pod wpływem kokainy. Szokujące odkrycie na terenie ogródków działkowych
Krakowscy policjanci od dłuższego czasu rozpracowywali grupy wyłudzające pieniądze od starszych osób metodą "na legendę". Przestępcy podszywali się pod funkcjonariuszy lub pracowników instytucji publicznych, by zdobyć zaufanie swoich ofiar.
