Zagraniczne fora piszą niejasno dosyć, że jest podobieństwo do AB-Pinaca.
Najważniejsze, że nie jest do kolejny produkt z rodziny MMB itp.
Nazwa: 1-(5-fluoropentyl)-N-(2-phenylpropan-2-yl)-7-azaindole-3-carboxamide
Formuła: C22H26FN3O
Moje szczury będą to testować za kilka dni, sam osobiście już nie palę od miesiąca, abstynencja, ale w ramach trzeźwej nudy
udzielę się tu czasem by popatrzeć co się dzieje w starym zakonie :)
Jeśli ktoś testował, dajcie info.
Tolerka - lufa 1:100 mdmb chmica/ 1:60 ab pinaca robi dobrze, po boniu z mieszanki na mdmb kara i rzyganko. Pół roku stażu w jaraniu bardzo okazjonalnie, bez dni cały czas na kanna.
Dawka - końcówka igły 0.8, wgl polecam używać tego sciętego miejsca w igłach do iniekcji jako łyżeczki do kanna, na pewno jest to dokładniejsze niż odmierzanie na oko, jak już ryzykujemy wapowanie prochu to polecam robić to możliwie nie niebezpiecznie.
Działanie - początkowo wchodzi podobnie do AB PINAKI, ale z lekko większym nieogarem i dysocjacją, dużo euforii, śmiechawy, czułem lekką stymulację i pokusiłbym się o stwierdzenie, że plusz, bardzo przyjemnie się leży i gada. Po jakichś 10 minutach schodzi do dysougrzania podobnego do tego w MDMB, ale z mniejszym zzombieniem, po 40min jakoś puszcza, zostaje lekka senność (do opanowania, po pinace zawsze szedłem spać nie mówiąc o adb fubinaca) i umiarkowanie silne gastro.
W większej dawce odmierzonej u kumpla stan na granicy kary, mocna odcinka, nieogar, dziwne ułożenie rąk, osłabienie i chęć położenia się (na podłodze, 2m z krzesła na łóżko to było za dużo), ale bez chorych jazd i bólu, jakbym jarał na łóżku to bym po prostu się położył na boku i zwiedzał świat kary.
Podsumowując przyjemny sprzęt, dość miły nawet jak jest za grubo, nie zamula, nie dysocjuje przesadnie, mocowo trochę poniżej MDMB, działaniem bardziej pod AB PINACA, ale z większą dysocjacją po peaku, najpewniej zastąpi mi AB, bo jest szybciej dostępny i ze 2x tańszy.
Dałem dupy po miesiącu abstynencji.
Substancja w małych dawkach stosowana z umiarem nienajgorsza, profil taki sobie, na pewno nie ma tutaj
podobieństwa do tych starych kanna, nie ma euforii, samopoczucie liche, bardziej depresyjne.
W dużych dawkach było nieprzyjemnie, faza dysocjacyjna, pusta, bez fajerwerków, niestety.
Lepsze to niż seria MMB/MDMB ale niestety nie jest to produkt doskonały ani chociaż wart dłuższych testów.
Z wyrzutem sumienia i podkulonym ogonem wracam do abstynencji, bo takie ćpanie nie ma sensu.
Trzymajta się.
11.12.2017r. 12:00
Dawki 10,4-15,6 (mg) nie wykazały działania psychoaktywnego. Dziś po czterech dniach przerwy zaaplikowałem 5,5ml/25-28mg i w końcu nastąpił efekt oczekiwany. Lekki godzinny kannabinolowy peak z mega rozluźnionym ciałem oraz dekoncentracją myśli. Muza wchodzi zdecydowanie lepiej niż przed aplikacją. Gastro znowu po godzinie, rozluźnienie i poprawa nastroju utrzymują się nadal (14:00). Może być tą drogą administracji bliski NM-2201. Tam oralnie od 25/30mg zaczynałem odczuwać pierwsze, lekkie efekty podobne do dzisiejszych. Planuję wikend z DOCem więc reszta pójdzie na umilanie afterglow jak tylko ustalę dawkę optymalną.
14.12.2017
Kolejne dwie próby miały na celu oszacowanie optymalnych dawek. Zaaplikowane 7ml/32-36mg dało intensywniejsze odczucia. Poszedłem na krótki spacer z zakupami i płytą Neu na uszach i w pewnym momencie poczułem na tyle intensywną euforię i szczęście jakbym wszamał mikro piksę (suplementuję duże dawki 5-htp, kanna z sero taka na mnie działają). Nie jest to ta intensywność co NM'ka w tej dawce oralnie, ale stan jest tak subtelny, że daje nową jakość kanna ujebania. Czyste szczęście, niestety po godzinie peaku mija to w około dwugodzinne afterglow. Następnego dnia zażyłem 9,5ml/44-50 i tu już poczułem pełnię działania takiego jakie oczekuję po kanna podanym oralnie. Siła ciacha konopnego z dobrej jakości baczki. Lekkie wejście na ciało, prawie nieodczuwalne jak przy wcześniejszych próbach. Zero zwiększonego tętna czy odczuwalnej tachykardii. Chodziłem po parku i śmiałem się sam do siebie, że tak się ujebałem. Mocą dalej zbliżone do tej samej dawki NM'ki podanej oralnie. Po godzinie zaczyna słabnąć. Jak i Nm'ka choć tu afterglow jest niewiele krótszy. Tam nie potrzebowałem zegarka. Peak równa godzina i after równe dwie (oral jak i maczanka). Tu jedno przechodzi płynnie w drugie, a stan jest na tyle przyjemny, że nawet nie mam ochoty rozważać która godzina. Gdyby nie ten fluor w cząsteczce to mógłbym działać na tym częściej robiąc ciastka, ale wolę unikać go w każdej formie. Dziś dzień przerwy i jutro działam w miksie z DCK i DOC. Może ktoś z Zakonu doradzi mi w wątku psychodeliki miksy. Sampel się kończy, czas zbadać EG-018.
Na konkurencyjnym forum pisali że przyjmują po 30 mg oralnie a mój szczurek po zapaleniu prochu (połowa główki od zapałki) złapał niezłą kare
Połączono tematy, ponieważ istniał już taki, delikatnie przedytowałem post żeby pasował do połączenia~Duce
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psilocybemexicana.jpg)
Jak starzeć się wolniej? Odpowiedź tkwi w... grzybach halucynogennych
Badacze z Uniwersytetu Emory w stanie Georgia odkryli zaskakujące właściwości psylocyny – aktywnego metabolitu psylocybiny – które mogą mieć wpływ na spowolnienie procesów starzenia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkogrzyb.jpg)
Mikrobiom jelitowy wpływa na pociąg do alkoholu
Mikroorganizmy tworzące mikrobiom jelitowy mogą wpływać na spożycie alkoholu, manipulując układem nagrody w mózgu - informuje czasopismo „mBio”.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/juremapreta.jpg)
Brazylijska roślina jurema preta skuteczna w walce z depresją.
Brazylijska roślina jurema preta, używana od wieków w rytuałach rdzennych mieszkańców, przyciąga uwagę naukowców jako możliwy środek w leczeniu depresji. Zawiera silnie działające DMT – psychodelik, który może przynieść szybką poprawę nastroju. Choć wyniki badań są obiecujące, eksperci podkreślają, że to nie jest lek dla każdego.