Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2848 • Strona 178 z 285
  • 1959 / 56 / 0
Akurat znowu trafiam na to samo pytanie %-D . Trening, trening, trening, heparyna, escyna (tabletki). Smaruj maścią heparynową, w Cepanie jest jej mało (50 j.m. heparyny), w porównaniu z żelem Heparin forte, 1000 j.m./g, (Hasco). Trening + zwiększenie objętości krwi i tak najlepiej zrobią. Jakieś wazodylatatory też pomogą, np. arginina. Im lepiej wypełnisz łożysko naczyniowe tym więcej krwi będzie przepływać przez żyły więc szybciej stare się zregenerują, małe się powiększą i powstaną nowe. Na zachętę masz zdjęcie:

frank-mcgrath6.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Thirteen seconds to blood-brain barier. thirteen@safe-mail.net
  • 244 / 8 / 0
Dalej się męczyłem z tymi moimi dwoma kablami i nic, piłem dużo bardzo powoli wchodziłem i nie wiem o co chodzi, tłoka nie mogę docisnąć zaciągnąć też nie da rady, nie tak jak normalnie poleci pod skórę i bombel, dobra dzięki za wszystkie rady, ale przenosze się na przedramie. Trening najlepszy jest na widoczność , chociaż mam kolegę który ćwiczy, waży 78kg przy 10 procentach tkanki tłuszczowej i nie wiem czy przez gruba skóre czy co jedyne wystające kable ma na zgieciavh lokacia, spod skóry widać że prześwituje duzo ale nie wystają tak wygodnie :)
  • 762 / 32 / 0
Ja mam baty jak armaty i duze cisnienie, a krew do kontrolki naplywa tylko w miar nieuzywanych kablach, pod warunkiem igly min. 0,6 i stazy. Jako ze pod wzgledem dziur okablowanie przypomina wystawe fletow i innych instrumentow detych, to za stazami nie przepadam, po prostu po przebiciu skory odciagam tloka i dalej wjezdzam na zaciagu. Po ulozeniu dloni kolejna aspiracja.

PS: po jakims czasie namietnego molestowania niewielkiego miejsca skora i bat 'drewnieja' - bo stwardnieniem tego nie nazwe, skoro przy przebiciu wydaja odglos jak korek wyciagany z butelki wina. Od tego momentu musze naprezac skore w tych miejscach, inaczej kabel zwyczajnie ucieka przed dreczycielem.
„Na ulicy przed domem leżał kot z białym kołnierzykiem, ni to grzejąc się w słońcu, ni to raczej jednak nie żyjąc, wnosząc z faktu, że nie było słońca ani żadnych innych przyczyn, by leżeć wśród pędzących samochodów.”
  • 4 / / 0
Ostatnio zaczęłam używać swojej pachwiny, przeraził mnie siniak, obejmujący ok 1/3 ud, a kończący się w pasie. Czy może to być spowodowane stosowaniem grubej igły i faktem, że jeszcze nie zawsze za 1 razem udało mi się trafić w żyłę? Odkaziłam pachwinę tribiotykiem, czy powinnam się martwić, czy jedynie odczekać i w przyszłości używać cieńszej igły (nie pamiętam jaką grubość dokładnie miała, ale miała różową kontrolkę)?
  • 924 / 138 / 0
Odpuść pachwinę niech odpocznie, patrz czy si,ę nie powiększa bo może to być zakażenie.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 581 / 74 / 0
Cześć, użytkownicy kablówki. W styczniu miałem pobieraną krew z żyły na zgięciu lewej ręki trzykrotnie w trakcie jednego zabiegu. Wbrew zaleceniu pielęgniarki wybiegłem z przychodni, nie przytrzymując gazy w miejscu wkłucia i nie chroniąc tym samym tego miejsca przed potencjalnym pirogenem. Na dworze w dodatku padał śnieg, a kurtkę założyłem po dobrych dwóch minutach. Ręka tego samego dnia spuchła w odcinku od łokcia do ramienia, a na dniach pokazał się obszerny krwiak, obejmujący kolorem fioletowym przedramię, a kolorem zgniłozielonym wspomniany odcinek. Lekarz internista zaopiniował, że to nic groźnego i że wystarczy jakaś maść, która przyspieszy wchłanianie się krwiaka. Minęły już trzy miesiące, nie mam żadnych oznak zewnętrznych jakiegoś uszczerbku na zdrowiu ręki i żył, może z wyjątkiem niewidocznego, ale delikatnie wyczuwalnego zrostu (?) na wykorzystanej żyle - za pomocą dotyku porównuję jego wielkość do wielkości malutkiego śladu po szczepionce. Bez problemu podnoszę ciężary i gram na perkusji, ręka jednak czasem pobolewa w okolicy bicepsu i zdaje się wywołuje dyskomfort podczas maksymalnego możliwie jej zgięcia, np. podczas mycia pleców. Czy powikłania mogą być długoterminowe?
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze:
Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
  • 446 / 18 / 0
Dzisiaj miałem swoją pierwsza probe z majką i.v,bo wpadł mi w rece blister,ale chyba sie skutecznie wyleczylem na jakis czas.Po wejsciu w kabel(tak sądze),bo żyła była dobrze widoczna krew nie napłynela do kontrolki,a po zaciagnieciu tez nic .Dopiero przy drugiej probie było ok,ale jak krew sie pokazala zaczalem czuc,ze dretwieje mi ręka,a na zyle zaczela sie robić gulka,spanikowałem i wyszedlem ze żyły.Co zjebalem,przebita żyła,czy coś innego ? Na szczescie ta gulka jest coraz mniejsza
"Świat który stworzyłem był kaleki.Chciałem bólu prawdy"
Mikołaj Jaska
  • 486 / 26 / 0
Podałeś podskórnie pewnie
ciris@tutanota.com
  • 446 / 18 / 0
Kurwa,a myslalem,ze to bedzie proscizna.Krew strzelila do kontrolki,ledwo nacisnalem tloka,a tu gula sie robi.Dziwne myslalem,ze jestem w zyle :( Na szczescie jest kodeinka ;)
"Świat który stworzyłem był kaleki.Chciałem bólu prawdy"
Mikołaj Jaska
  • 143 / 3 / 0
Bo to jest prościzna, trzeba mieć tylko dobre żyły i ostrą igłę. Ja ostatnio wale po nogach i powiem wam, że to super opcja. Trzeba więcej wprawy żeby trafić na odpowiednią ale wchodzi jak w ciepłe masło.
ODPOWIEDZ
Posty: 2848 • Strona 178 z 285
Artykuły
Newsy
[img]
Bezzałogowa łódź z internetem od Muska. Kartele coraz bardziej „smart”

Kolumbijskie służby wiele już widziały, ale ich ostatnie odkrycie zaskoczyło nawet weteranów walki z kartelami narkotykowymi. Marynarka wojenna tego kraju po raz pierwszy zatrzymała półzanurzalną, zdalnie sterowaną łódź do przemytu narkotyków. Jednostka była połączona z internetem przez system Starlink należący do Elona Muska.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.

[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.