Dawkowanie oralne:
Threshold 5 - 10 mg
Light 10 - 15 mg
Common 15 - 20 mg
Strong 20 - 35 mg
Heavy 35 mg +
Set and setting - 6 osób na domówce z czego każdy brał tę substancję, nastrój pozytywny.
Przyjąłem donosowo 30mg. Widocznie dawkowanie na internecie jest troszkę zaniżone, bo trip był przyjemny ale wizualnie nie zaskoczył, bez porównania do tej samej dawki 4-HO-MET albo 4-AcO-DMT. Introspekcyjnie podobnie do 4-podstawnych tryptamin, czyli dość dobrze.
Czas trwania około 4-5h i po tym czasie dorzuciłem 180ug LSD więc o afterglow nie mogę nic napisać, bo trip znacznie się wzmocnił przez kwasa.
Sugeruję dodawać 5-10mg do tego dawkowania podanego wyżej.
Wczoraj testowane 40-45mg. Okrutny spływ donosowo więc odradzam tę drogę administracji. Braliśmy w 4 osoby, podobne dawki, trip wesoły, kupa śmiechu i ekwilibrystyki werbalnej. Wizualnie średnio, nie przytłaczało. Myślę, że od 60mg+ będzie już bardzo mocno. Po 40mg dałoby radę wyjść na miasto i robić różne rzeczy bez ryzyka odcięcia. Faza raczej bardziej mentalna niż wizualna.
Może to głupie porównanie ale coś podobnego do 150ug LSD.
TR mi się nie chce pisać. Byliśmy w 5 osób, 4 osoby brały tryptę jedna osoba 2cb. Śmiechy chichy, rozkminy takie bardziej kwasowe. Jak coś chcecie wiedzieć to pytajcie. Czas bardzo powoli płynie. Nie ma natłoku bodźców z zewnątrz.
Moim zdaniem tryptamina ta byłaby dobra na tripa w naturze.
W jakim czasie zamknęło się działanie, ale tak do całkowitego ustania efektów? Twój 1szy post nie jest pod tym względem miarodajny z uwagi na zarzucenie kwasa, w drugim nie poruszyłeś tej kwestii.
Pytam głównie pod kątem stymulacji. Kiedyś, przed pierwszym w życiu podejściem do 4-HO-MiPTa zasugerowałem się wpisem na jakimś anglojęzycznym forum, że po 4-5 h od zarzucenia jest się całkowicie "back to baseline". Biorąc ów post za pewnik i licząc na bezproblemowe zaśnięcie zarzuciłem w środku tygodnia, z perspektywą że dzień po trzeba wcześnie wstać do roboty. A tu taki chuj, dopiero po 8-9 h udało mi się popłynąć w objęcia Morfeusz (nie miałem pod ręką benzo), a sen do regenerujących nie należał.
Innymi słowy szukam w miarę krótko, acz intensywnie działającej tryptaminy. Mam co prawda zapas DPT, ale to zostawiam na specjalne okazje...
Przy okazji, możesz nakreślić jakieś porównanie do bardziej popularnych sajko od strony audiowizualnej? Nie w sensie intensywności, bo widać po Twoim wpisie, że przy Aco potrzeba większych ilości dla grubego gięcia percepcji niż np. dla 4-HO-MiPTa - a Ty chyba jeszcze odpowiedniej ku temu dawki nie badałeś. Chodzi mi raczej o specyfikę: bardziej to idzie w stronę kwasowych czy grzybowych klimatów czy jeszcze w innym kierunku?
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
Działanie bardzo na +. To rozrywkowe, ten związek jest popchnięty dużo mocniej w stronę 4-OH-MET niż 4-AcO-DMT. Enteogenicznego potencjału nie stwierdzono, ale z drugiej strony setting za każdym razem był mocno rozrywkowy.
Niestety to co napisał sprawdzone_info o dawkowaniu jest jak najbardziej słuszne. Jest to związek mniej aktywny niż większość tryptamin z podstawnikiem w pozycji 4. Niemniej, jeśli broń boże zdarzą się przypadkowe zatrucia, kibicowałbym aby ilość niechcący przyjętej substancji zmieściła się poniżej 40mg. Mało osób miało nieprzyjemność niechcący wprowadzić tą substancję do krwiobiegu i mogłoby się jeszcze okazać, że jest to substancja mało przewidywalna i dość losowa w kwestii aktywności.
Do tego kolejną jego wadą jest dość uciążliwy bodyload. W zależności od dawek i osobistych wrażliwości podmioty testujące dobrowolnie na sobie tą złą i przeklętą (bo w końcu psychoaktywną) substancję* odczuwały delikatny bądź żaden do intensywnego bólu brzucha. Utrzymywał się on w co najmniej jednym przypadku aż do rozkręcenia się na dobre i jeszcze chwilę**. Możliwa jest też wazokonstrykcja z tytułu podobieństwa (i plotek na temat) 4-OH-MiPT, choć na to szczególnej uwagi nie zwrócono.
Samo działanie tfu, przebieg zatrucia z kolei cechuje się podwyższonym nastrojem i beztroskim tripem psychodelicznym. Jak wspominałem, potencjału enteogenicznego nie stwierdzono. Choć z drugiej strony w grupie kilku osób cisnąc polew z lady gagi, illuminatów i zagłady ostatecznej ciężko o wzniosłe myśli kiedy człowiek tarza się na podłodze z beki. Solo może i pokaże pazur.
O strefie wizualnej słyszałem opinię, że jest słabsza niż w przypadku 4-OH-MET, ale tu z ostateczną deklaracją się wstrzymam, ponieważ o ile jest tak na pewno w przeliczeniu na miligramy (z racji niższej aktywności) - osobiście nie zgodzę się z tym stwierdzeniem jeśli porównamy różnej wielkości dawki, które dadzą podobny efekt psychodeliczny. Wizual przy tej substancji jest w mojej opinii kreskówkowy, wyostrzający krawędzie przedmiotów i mocno poprawiający jakość obrazu przy jednoczesnym zaburzeniu w postaci płynięcia. 'Oddychanie' jednak uznałbym tu za efekt drugorzędny.
Sama euforia jest tutaj bardzo silnie zaznaczona i nie odbiega raczej od tej, którą co mniej uważnie obchodzący się z niebezpiecznymi substancjami chemicznymi, znają z tripów po 4-OH-MET.
Czas działania mieści się w standardowym 4-6 godzin.
*Testowanie substancji odbywało się na wodach międzynarodowych i w przestrzeni kosmicznej za zgodą Jezusa Chrystusa, z imieniem Pana na ustach i w celu poznania narkomańskiego wroga aby skuteczniej zwalczać tą część społeczeństwa - w ten sposób chyba można.
**Ale to był chlor wszywkowiec kambodżański, to chuj tam z nim :-) pozdro stary ;-)
Dawka do tripu jak i rekreacjyjne do wyjscia do ludzi.
Substancja może być kapryśna lub podanie donosowe mało efektywne, gdyż kolega po przyjęciu ok 40mg momentami tracił kontakt, choć były to na prawdę tylko momenty. Dodam tylko, że należy on do ludzi wolących od czasu do czasu podzielić papier LSD na pół, a nie czasem zjeść dwa na raz.
Jest to mało znana substancja, zalecam ostrożność.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sekwojapark.jpg)
Tysiące nielegalnych roślin konopi indyjskich usunięte z popularnego parku narodowego
W mediach pojawiła się niedawno informacja o likwidacji gigantycznej, nielegalnej plantacji marihuany w sercu Parku Narodowego Sekwoi. Dla wielu to kolejny „dowód” na szkodliwość konopi. Ale dla nas [społeczności FaktyKonopne.pl], ta historia jest czymś zupełnie innym. To potężny dowód na to, jak destrukcyjny jest czarny rynek i dlaczego tak bardzo potrzebujemy świadomej, legalnej i w pełni regulowanej branży.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zrzut_ekranu_z_2025-08-27_18-13-07.png)
Nasi sąsiedzi legalizują marihuanę. Do 100 gramów na własny użytek
Czechy przygotowują się do ważnych zmian w swoich przepisach dotyczących marihuany. Od 1 stycznia 2026 roku będzie tam legalne posiadanie do 100 gramów marihuany oraz uprawa do trzech roślin konopi na własny użytek. Dzięki temu, Czechy staną się drugim krajem w Unii Europejskiej, który zdecydował się na takie rozwiązania.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/takeshi_niinami.jpg)
Prezes giganta zamieszany w narkotykową aferę. Myślał, że to legalne
Takeshi Niinami — prezes koncernu Suntory Holdings, słynącego z produkcji napojów alkoholowych, m.in. whisky — zrezygnował 1 września ze swojego stanowiska. Ten jeden z najbardziej znanych japońskich liderów biznesu podjął taką decyzję po tym, jak policja wszczęła związane z nim śledztwo w sprawie narkotyków — informuje Agencja Reutera.