Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 1144 • Strona 4 z 115
  • 5 / 2 / 0
Również przestałem palić mj przez schizy i spadające samopoczucie. Na początku oczywiście było pięknie, nawet po malutkim buszku.
Później gdy już prawie codziennie łapaliśmy wiadra przed lekcjami stawało się dosyć szaro, nie czułem tak pięknej i nie chciało mi się nawet jeść ale dzień bez THC był dniem straconym...
Żałuję że już wtedy nie przestałem palić tylko wciąż patrzyłem na koleżków, ale człowiek młodszy i głupszy był niż teraz
Zaniedbałem kontakty z rodziną, przesiadywałem sam w pokoju i unikałem rozmów żeby nikt nie poznał że jestem upalony.
Tak jak na początku miałem naprawdę fajne rozmyślania na temat swojego życia...i świata dookoła tak w późniejszym etapie myśli było coraz bardziej depresyjne.
Stałem się podejrzliwy i szukałem wszędzie spisku, w kumplach widziałem oszustów. Każde wypowiedziane zdanie zdawało mi się atakiem w moją stronę a każdy śmiech nawet obcych osób wydawał się być śmiechem ze mnie. Na słowa '' ale się narajałeś'' nie reagowałem już uśmiechem tylko wkrętami w głowie że nie daję sobie rady z fazą. Później przeżyłem parę bad tripów po których nawet malutki buszek wywoływał schize. Więc przestałem palić i tak już rok, choć w ostatnim miesiącu chciałem się sprawdzić i 2 razy skusiłem się na malutkiego wirka. Niestety żadnej przyjemności mi to nie przyniosło a jedynie zamulenie. Zdaję sobie sprawę z tego że nie na każdego tak to podziała. Każdy z nas jest inny i każdy inaczej reaguje
Najważniejsze zachować umiar i nie palić żeby problemy uleciały z dymem, bo one nigdy nie uciekną, zaczną się tylko odkładać. Grunt to potrafić spojrzeć na siebie w miarę obiektywnie, potrafić przyznać się przed samym sobą że ma się z czymś problem i że coś jest nie tak, niestety wiele osób tego nie potrafi i żyją w swoim świecie, okłamując samych siebie.
  • 3406 / 534 / 0
W pewnym okresie mojego życia chciałem rozgryźć, dlaczego właśnie tak to wszystko się układa w sprawie mj, dosłownie każdy (większość), już nawet nie mówię o forum - przeżywa ten sam schemat.

Wiadomą sprawą jest, że mj jest top używką używaną na świecie - receptory kannabinoidowe, które naciskają inne - tutaj musi być problem. Może kiedyś rozgryzę.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 277 / 41 / 0
18 lutego 2017Niejadek98 pisze:
Najważniejsze zachować umiar i nie palić żeby problemy uleciały z dymem, bo one nigdy nie uciekną, zaczną się tylko odkładać.
Odkładać, kumulować... by uderzyć w ciebie z impetem jak w końcu się odmulisz i zdasz sobie sprawę w jakim gównie umysłowym tkwiłeś %-D


To, że kanabinoidy nie są neurotoksynami (jak np. alkohol) nie znaczy, że można się nimi bawić bezkarnie.

Według mnie te wszystkie zaburzenia, schizy, lęki powodowane są powstawaniem "nieprawidłowych" połączeń w mózgu. W normalnym stanie pewne układy dbają o to by takie "złe" połączenia nie powstawały ale jeśli te układy zostaną rozregulowane to normalna praca mózgu będzie zaburzona, stąd powstawanie i utrwalanie niepotrzebnych i szkodliwych szlaków neuronalnych.

Ale to tylko moja hipoteza, nie jestem neurobiologiem :-D
You're an addict. So be addicted. Just be addicted to something else. Choose the ones you love. Choose your future. CHOOSE LIFE !!!
  • 4 / / 0
Wiesz, te polączenia nawet "prawidłowe" nie trwa długo, dla tego zawsze musisz powtarzać coś, ale kanabinoidy nie dają mózgu skoncentrować się, i z tego powodu mózg nie może ustalować tych samych polączeń, nie możesz ich powtórzyć i właśnie nie możesz zapamiętać.
  • 3454 / 1116 / 0
Przecież słynne dziury w pamięci to efekt palenia marihuany nawet przez niedzielnego palacza, a jak wiadomo THC zostaje w organizmie na długo, więc do 2 miesięcy trzeba czekać na usunięcie tzw. "długotrwałych zmian". Ja po 8 latach palenia i rocznej odstawce nie mam żadnych objawów ubocznych i w żadnym wypadku nie demonizowałabym go, nikt nam tego do ust nie wkładał.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 581 / 74 / 0
Szpitalna detoksykacja może przyspieszyć ten proces, misspill. Przynajmniej tak sobie mówię, bo niedługo tam idę, no, i nie chciałbym po nim [detoksie - dop.] być "nowym ja na 71%, bo THC w moczu". Ja dodam, że po indice mam straszliwe paranoje w przestrzeni publicznej. Boję się większości napotkanych ludzi.
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze:
Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
  • 68 / 10 / 1
Tak samo jak Baltimore, mam podobnie po kontakcie z wyżej wymienioną indicą. Chciałbym też dodać, że jednym z zauważalnych skutków ubocznych u mnie (miesiąc odstawki), nadal są lekkie stany lękowe w miejscach gdzie przebywa duża ilość ludzi w tym samym czasie. Ich spojrzenia, to co robią, wywołuje u mnie straszny niepokój i zatrważające omamy, jakoby rozmawiali o mnie, albo śmiali się z tego co robię. Wiem, że tak nie jest, powoli się od tego odzwyczajam, widzę jak ludzie mają swoje własne sprawy, nie interesuje ich moja osoba, ale czasami niestety wkręci mi się w momentach stuprocentowej trzeźwości taka, a nie inna wkrętka. Ktoś z was miał podobnie?
:extasy:
  • 5 / 2 / 0
@up Ja mam podobnie choć zdarza się to coraz rzadziej i już prawie zawsze zdaje sobie sprawę że to tylko wkrętka. Taki stan rzeczy może się utrzymywać dosyć długo po odstawieniu. Tak było i jest w moim przypadku, chociaż ogromne znaczenie u mnie ma fakt że zamiast dać głowie odpocząć, zacząłem przygodę z fukaniem. Napewno mi to nie pomogło ;) Ale jest już coraz lepiej.
  • 14 / 1 / 0
Osobiscie na trzeźwo nie miałem nigdy żadnych problemów od mj ew.lekkie rozdrażnienie z rana jak mało spałem i posklejane oczy ale to bardzo rzadko po naprawdę grubym paleniu. Moim zdaniem jak już się łączy faza trzeźwa z tą na haju to trzeba sobie zrobić przerwę. Mnie akurat nigdy takie połączenie nie spotkało ale znam ludzi którzy zachowywali się identycznie na trzeźwo jak na haju nie czuli między tymi stanami żadnej różnicy. To że ludzie podatni na schizofrenię nie powinni palić jest wiadome od wielu lat.
  • 2278 / 277 / 3
TEN TEMAT NIE SŁUŻY DO SPORÓW, NA KOGO marihuana DZIAŁA POZYTYWNIE, A NA KOGO NEGATYWNIE - OPINIE ZAKAZANE. ISTNIEJE TYSIĄC POSTÓW, GDZIE marihuana WPŁYNĘŁA NEGATYWNIE NA ZDROWIE DANEGO OSOBNIKA, WIĘC DLA PRZEJRZYSTOŚCI STWORZYŁEM JEDEN WSPÓLNY. TEN TEMAT SŁUŻY DO ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW OSÓB, KTÓRYM marihuana ZASZKODZIŁA W TAKI CZY INNY SPOSÓB. OD TERAZ KAŻDY OFFTOPIC BĘDĘ KARAŁ WARNEM!
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
ODPOWIEDZ
Posty: 1144 • Strona 4 z 115
Artykuły
Newsy
[img]
Szczeciński lekarz pomagał nielegalnie zdobywać opioidy. Jest akt oskarżenia

Jerzy B. stanie przed sądem za poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Pewien szczecinianin dzięki takiemu zaświadczeniu odzyskał znaczne ilości leku opioidowego, który wcześniej podczas przeszukania zabezpieczyła policja.

[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.