18 stycznia 2017BetterThan pisze:Moje doświadczenie z bk jest naprawdę małe. Testując 1szy raz 4CMC WHITE TRANSPARENT (które jest rzekomo sprzedawane jako 4cm a tak naprawdę to 4cec - nie wnikam) wyjebało mnie w kosmos, akurat wchodziło a na głośnikach leciał Rip-naspeedowana 16nastka. Nieogar. trzęsący się obraz, euforia i to brzmienie muzyki. Wyglądałem tak: 8-( Od pewnego vendora primasorty to legitne cmc'ki. Ale jak z ich jakością to już się nie wypowiem.18 stycznia 2017ledzeppelin2 pisze: Mnie też już w ogóle nie klepie. Wydaje mi się, że vendorzy wybili nas 4cecem i ostudzili nasze zapały. Chcieli postawić na zysk, wyjdzie im to bokiem.
Zeby bylo w temacie, da sie odroznic 4cec od 4cmc po samym wygladzie, zapachu ?? ja wiem ze mialem 4cmc bo prima sort zamawialem co potwierdzil random w ktoryms poscie.
Na chloro, bromo i jodo amph sa dowidy.
Jakieś sprawdzone w praktyce, nie teoretyczne.
Nie zauważyłem u siebie żadnych symptomów "przeżerania" ww. organów po oralnej aplikacji, możesz rozwinąć temat? I dodatkowo byłbym wdzięczny za szerszy kontekst: zarzucasz często w ciągach, czy tylko pojedyncze aplikacje co tydzień/2 tyg./miesiąc?
Pytam przede wszystkim z tego względu, że mam krótki i raczej mało intensywny staż z ketonami (głównie 4-CMC w ilości 6 badań; kiedyś za czasów legalu mefedron kilka razy - ale to nie chlorowiec), a nie chciałbym brnąć w używkę która w dłuższej perspektywie zrobi mi z flaków jesień średniowiecza.
Uprzedzając ewentualne sugestie, u mnie sniffowanie odpada kategorycznie. Klef żre mi śluzówkę niemiłosiernie (do dzisiaj wysmarkuję gluty z krwią po sobotnich dwóch kreskach 100 i 70 mg), żadne kruszenie na pył nie pomaga (używałem granitowego tłuczka od moździerza i siły w łapach trochę mam, więc to nie kwestia słabego rozrobienia materiału).
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
Mam bardzo wyczulony smak. Czy rozpuszczam w wodzie czy w soku czy w innych trunkach potrafie wyczuć różnice między sortami. Choćby po poziomie goryczy.
Problemów żołądkowych (pomimo wrzodów kilka lat temu) nigdy nie miałem. Jedyny skutek uboczny to wiercenie w brzuchu.
Czyli... Krusze, rozpuszczam, wypijam i po 2-3min czuję wiercenie w brzuchu, czasami kończy się to szybką kupą :P
Po ok. 15-20min sort zaczyna działać.
Moim zdaniem rozwalanie sobie nosa 4cmc nie ma sensu...
Chyba, że ktoś lubi podczas "wejścia" połykać gorzki spływ albo wycierać co chwile nos i to co z niego wypływa.
Moj ojciec mial wrzody.
Zaczelo sie od dziwnych akcji potem zgagi, refluksy itd.
Skonczylo sie dieta.
Przeciez wiadomo, ze nie wypali dziury od razu.
Jak wypływa z kinola to jeszcze pół biedy. Mi po tym sobotnim odkurzaniu, jak już uderzałem w kimono, po prostu zapchało obie dziurki od nosa i musiałem co chwila płukać wodą morską (nie miałem niestety pod ręką żadnych mocniejszych kropli typu Otrivin - zresztą to żadne długofalowe rozwiązanie, xylometazolin też jest agresywny dla śluzówki nosa).
Dawało to tylko tyle, że jedna dziurka się odtykała na chwilę, podczas gdy druga jeszcze bardziej się zatykała. I tak na zmianę... Spałem przez to może łącznie, bo ja wiem, jakieś 3 godziny? A śpiący byłem konkretnie, po klefie jako takim nie mam problemów z zasypianiem. Męczarnia w chuj, nigdy więcej. Tylko rozpuszczanie w płynie i w mordę. Pomijając komfort aplikacji, u mnie też silniej i dłużej działa.
Co do minimalizacji rzekomego "żarcia" przewodu pokarmowego: ja nawet wiercenia nie czuję, ale to może kwestia tego że nigdy nie zarzucałem na pusty żołądek, tylko tak maks. godzinę po sytej (obiado)kolacji. I rozpuszczam w wodzie z zagęszczonym syropem owocowym domowej roboty, więc może ten syrop + resztki żarła w przewodzie pokarmowym chociaż trochę osłonowo działają.
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
poza plukaniem bagna pluczesz cala reszta.
na przyszlosc uzyj czegos tlustego.
W 20-30 min bedzie po problemie.
Co pare stron to samo....
jakbys przywalil 4, 4fma i znow 4 to bys sie chyba zabil a z bolu wyl jak kojot %-)
18 stycznia 2017randomuser118 pisze: chinskie/indyjskie sorty byly kozackie.
Mial je jeden vendor ale znikl.
Podobno synteza sie rozni.
Mialy te chinskei sorty tez 2 inne osoby i powiedzialy ze w porownaniu do naszego rynku to... :)
Skoro dalej szukaja to chyba sie im spodobalo.
A najgorsze sorty mefju to jak pisal Murti Bing kiedys byly sorty bardzo slabo oczyszczone. Wg ludzi kozak, co z tego ze pot smierdzial na kilometr. Wazne ze klepalo lepiej niz sorty od ktorych pot nie capil.
I 2 kwestia - niektore sklepy zwlaszcza henia rozsylaja mokrego. oczywiscie ludzie wniebowzieci bo klepie super. :)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-medytacja-wplyw_0.jpg)
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania
Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.