Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 1356 • Strona 85 z 136
  • 12 / / 0
Zaczynam od dzisiaj zażywać po 5 mg selegiliny, orientuje się ktoś czy mogę zażywać potym odżywki z aminokwasami dla kulturystów? W składzie jest ich bardzo dużo, między innymi PEA. Nie chciałbym sobie zrobić krzywdy, albo chodzić naćpany.
  • 11 / / 0
Witam,
Próbuję od jakiegoś czasu ogarnąć ten miks, ale coś jest nie tak. Przez pierwsze kilka dni rozkręcałem selegilinę (10 mg dziennie), potem zacząłem brać pea. Pierwsza dawka kopię mnie zajebiście (100 mg), po dostarczeniu cukrów prostych. Jednak kolejne dorzutki nie działają, nawet po wrzuceniu 500 mg PEA w ciągu godziny. A 100 mg z rana mnie aż za mocno uderza. Ktoś wie co może być tego powodem? Przerzuciłem się na podanie donosowe i tu działa dobrze, ale krótko (około 30 minut). Ponadto dostałem grzybicy jamy ustnej. I teraz nie wiem czy to grzybica (candida) czy to wyżarte podniebienie od ładowania pea do nosa? Czy ktoś z Was miał podobny problem? Mam straszne wyżarte podniebienie, zeszła mi skóra, nie mogę nic jeść. Ponadto mam biały nalot na języku. Pozdrawiam
  • 6 / / 0
Jak dla mnie częste wciąganie PEA to masochizm, strasznie kiedyś poryło mi nos (wysuszona śluzówka, strupy i jeszcze ta ćpuńska krew z kawałkami nosa przy wydmuchiwaniu), jedyny plus to, że szybko wjeżdża w mniejszych dawkach niż w oralu i niezależnie od posiłków.

Po półrocznej przerwie zaczynam brać ten przeuroczy mix i zamierzam w końcu odkryć jego zagadkowe kapryszenie co do diety, dlaczego czasem przy 5-10mg sele wywala mnie na orbitę po 100mg PEA czy jedynie odczuwam delikatne smyranie po wrzutce 500mg PEA. Pewne jest, że odpowiednia dieta to takie trzecie ogniwo tego miksu ^__^

Podawajcie swoje 'przepisy' i tryb dnia, w jakich odstępach czasu co i w jakich dawkach wrzucacie, jakie żarcie najlepiej rozkręca miks, wspomagacze typu kurkuma+pieprz etc. może znajdzie się jakaś złota wypadkowa. Jeśli chodzi o mnie to dobrze na mnie działa zjedzenie cytrusa 0,5h przed wzięciem PEA, ograniczenie tłuszczów zwierzęcych do minimum i nie picie płynów z pół godziny przed i po wrzutce PEA (to ma jakiś sens?), do tego często tak mam, że jak PEA już wjeżdża to muszę 'doaktywować' to jakimiś węglami, może być jakaś bułka nawet i wtedy jest pełna moc.
  • 401 / 20 / 0
na mnie to chyba nie działa to. Dzisiaj wziąłem podjęzykowo 1 tabs seganu i po 50min 700mg PEA i nie poczułem nic. moze delikatną stymulacje jak po kawie no ale takie "efekty" to idź pan w chuj z takimi...
Co jest nie tak Panowie?
Wiem że PEA jako substancja działa. Bo kiedys za 1 razem przyjąłem 1,5g i wyjebało mnie z butów wtedy może na 30 sekund/ 1 minutę.

Za mało Seganu? Ale 2 tab to już pod wzgledem ekonomicznym byłaby tragedią dla funduszy o ile by to działało ;)
  • 11 / / 0
Plumek

To prawda. Wciąganie PEA jest hardkorowe trochę. Przekonałem się o tym na własnej skórze. Radzę zachować ostrożność. Jednej nocy przesadziłem, odwaliło mi trochę i zacząłem wciągać kreski po 50-100 mg, a wcześniej wystarczyło 20-30 mg. Efektem tego na drugi dzień była poparzona jama ustna, zeszła mi skóra z podniebienia, usta strasznie mi rozjebało. Od tygodnia nic nie jem, byłem u stomatologa, który mi zdezynfekował wszystko i powiedział, że ładnie się załatwiłem. Ponadto usunął mi tkankę martwiczą, która powstała. Dlatego jak ktoś chcę wciągać, to nie więcej niż 30 mg jednorazowo. Dla mnie podanie donosowe jednak lepiej działa, ale ta śluzówka to masakra. Krople do nosa i smarowanie olejem lnianym dużo pomagają. Też chciałbym ogarnąć podanie oralne, ale póki co tylko pojedyncza dawka z rana na mnie działa, a później nie wiadomo czemu, p0mimo ciągłych dorzutek, zupełny brak działania, tylko zmulenie i pogorszenie nastroju.

essen

Musisz rozkręcić selegilinę. Pojedyncza dawka sele nie wystarczy Najlepiej zrób tak. Weź sobie rano pod język 10 mg, potem wieczorem znowu 10 mg. Następnego dnia 5 mg z rana i dopiero wtedy wrzucasz PEA, ale najwcześniej po 2h od wrzucenia sele. I nie ładuj 700 mg PEA, bo Cię rozpierdoli konkretnie. Dla mnie 250 mg było za mocno. I pamiętaj, żeby trzymać pod językiem najlepiej 40-50 minut. 20 minut to za mało. To bardzo ważne. Zobaczysz różnicę. Jak ktoś leci na tym miksie jeszcze,to dołączam się do prośby Plumka, żeby wstawił swój plan dnia, dietę itp. Też bym chciał ogarnąć dawkowanie oralne. Pozdrawiam
  • 6 / / 0
Jak bierzesz późniejsze dawki oprócz tej porannej, to jesz coś w międzyczasie? U mnie zawsze schodzi działanie po zjedzeniu całego większego posiłku, choć odrobina węgli potrafi pomóc rozkręcić PEA, gdy właśnie nie czuć działania. Może spróbuj w ten sposób?

pupek121 pisze:
Witam mix dobry tylko pytanie się nasuwa jak przedłużyć działanie tego przyjemnego mrowienia bo działa dobrze ale na wejściu i bardzo krótko jakieś 30-40 min?
5 mg selgi jakies 450mg.
Też chcę wiedzieć. Zwykle trwa to u mnie 30 minut, a bywało i tak, że stan utrzymywał się dwie godziny. Gdyby tylko można wydłużyć działanie tego miksu, działyby się cuda. Zbyt częste dorzucanie mnie zajebiście irytuje. Do tego każdorazowe zjedzenie posiłku, sprawia, że muszę później czekać kolejne te powiedzmy dwie godziny, aż zacznę ponownie zarzucać PEA oralnie, aż zacznie się coś dziać. Działanie donosowe a oralne, to zupełnie inne stany i wolałbym pozostać przy robieniu bombek.

Fenetylamina pisze:
Dobra, ludki. Widzę, że bierzecie ten miks i jesteście cholernie nieświadomi długofalowego działania.

Na mnie też ten miks działał cudownie na początku. Mega euforyczne wejście, skupienie, ciarki na całym ciele. Lepsze niż mefedron i amfetamina razem wzięte (niedosłownie ;) ).

Tylko, że jest jeden problem... Miks ten wymaga bardzo skrupulatnej suplementacji, a i tak w końcu zaczyna niszczyć organizm.

Ja się w porę ogarnąłem, ale był taki moment, że potrafiłem nic prawie nie jeść i codziennie siedzieć do nawet 6 nad ranem, spać po 3 godziny (tydzień jakoś). Uznałem, że gra niewarta świeczki.

Dodatkowo w organizmie kumuluje się histamina, która nie jest metabolizowana przez MAO-b, ale jeden z jej metabolitów już owszem, co powoduje bardzo znaczne zmiany w zachowaniu i psychice. Raz, że człowiek boi się wszystkiego, dwa, że odczuwa nieprzyjemne efekt cielesne. Nie będę się szerzej rozpisywał.

Chciałbym opisać przypadek mojego przyjaciela. Tak się chłopak uzależnił, że potrafił nie spać tydzień i nic nie jeść, a do funkcjonowania potrzebował kolejnej "bombki". To było strasznie przykre, bo chłopak nie pamięta prawie całkowicie całego lipca i połowy sierpnia. Wydał notabene 5000 zł na Hearthstone'a, w którego cały czas pod wpływem rypał. Nawet tego specjalnie nie pamięta.
Teraz leczy się na nerwicę lękową, która została uaktywniona przez właśnie branie tego świństwa. Ma kompletne dziury w głowie do teraz. Ciężko się z nim rozmawia. Zrył sobie układ dopaminergiczno-noradrenergiczny w taki sposób, że aż mi go szkoda. Uzależnił się maksymalnie od dragów. W szczytowej formie potrafił przerobić 50 g w tydzień. Ja również odczuwałem negatywne skutki tego połączenia i przestrzegam wszystkich. To, co napisał Tyler, że takie to bezpieczne et cetera jest prawdą, ale do dawek nierekreacyjnych i przy skrupulatnej suplementacji i higienie snu.

Bierzesz ten miks na własne ryzyko! To nie jest żadne cudowne połączenie bez skutków ubocznych!

EDIT: W razie pytań służę pomocą. Wiem na temat tego miksu od strony praktycznej chyba wszystko. Proszę mnie tylko zacytować (chociażby wykrzyknikiem, żebym widział powiadomienie), a odpowiem na wszelkie pytania.
Jest w stanie jakiś użytkownik zebrać całą wiedzę z tego tematu i zrobić jakiś FAQ? Przeczytałem całość i wielokrotnie wracałem do losowych fragmentów, jednak nigdzie nie ma jednoznacznych odpowiedzi na wszystkie pytania, choćby na te, które pojawiły się na ostatnich stronach.
I dokładnie jak piszesz, Fenetylamina, można sobie nieźle rozjebać organizm, co również i na sobie doświadczyłem, aż rzuciłem to w chuj i przestałem na jakiś czas korzystać z tego miksu, bo czułem się za bardzo rozjebany.

@essen, dostałeś dobrą odpowiedź poniżej twojego posta.


Od siebie jeszcze dodam kilka rzeczy. Sele brałem kiedyś solo i gdy zacząłem łączyć z PEA, to miałem straszne zejścia, gówno było nie do zniesienia. Po włączeniu stabilizatou nastroju - walproinianu sodu - jest o wiele lepiej, mogę w każdej chwili przerwać branie PEA i nie czuję na sobie tego rozjebania. Niektórzy skarżyli się właśnie na takie zejścia, więc wyjściem byłoby coś w tym kierunku.
Ktoś już kiedyś pisał o problemie z jedzeniem w tym miksie i również tego doświadczam, odpowiedzi jednoznacznej nie było. Jakieś propozycje? Zawsze chudne na tym miksie, po prostu nie jestem w stanie wpierdolić tyle jedzenia. Nawet normalnie, na co dzień nie jem dużo, a co dopiero w tym stanie. Wpierdalanie "na siłe" nie jest tu rozwiązaniem. Może jakiś gainer załatwi sprawę - o ile jest w tym jakikolwiek sens.
Ktoś polecał l-tyrozyne - jakieś świeże relacje ze stosowania?
Problem ze schodzącą/dziwnie białą skórą u opuszków palców pod wpływem wody występował u kogoś jeszcze? Domyślam się, że to z powodu środowiska wypełnionym PEA, gdzie spędzam dużo czasu przed kompem i kryształki są wszędzie. Nikt o tym wcześniej nie wspominał, to wyjdę przed szereg.
Może też ktoś zauważył różnice w działaniu pea od różnych sprzedawców? Ostatnio z jednego sklepu tak mi jebało śluzówkę, że straciłem ochotę na takie ładowanie PEA. Z drugiej strony, ładuję zawsze
Spoiler:
dawki poniżej 100 mg i i już wtedy potrafi wyrzucić z butów. Euforia niesamowita, czasami osiągałem na tym niesamowite stany, oczywiście mam tu już na myśli działanie rekreacyjne.
I wszelaka suplementacja, o czym było dziesiątki razy wspominane, ale może ktoś znajdzie chwilę i wypunktuje najważniejsze według niego środki i sposób stosowania. Byłoby to zajebście pomocne dla wielu użytkowników.
  • 2278 / 277 / 3
Prawdę mówiąc, tak brzydzę się tym, że ciężko się byłoby mi za to zabrać, a FAQ miałby być bardzo ogólny i niespójny, bo w sumie mało tak naprawdę tutaj pewwników. Można coś skrobnąć krótkiego.
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 6 / / 0
Mógłbyś napisać coś o suplementacji. By wiadomo za co się brać, choćby opisać dokładniej kilka najważniejszych środków. Bo zostało napisane dużo, jednak nie za bardzo wiadomo jak i w jakich ilościach substancje przyjmować. Jeszcze jakoś rok temu, gdy zaczynałem i za bardzo nie wiedziałem od której strony się za wszystko zabrać, wziąłem sobie rady Tylera do serca, a pisał sporo o suplementacji potasem, to kupiłem w chuj zapasów asparaginianu extra i wpierdalałem na potęgę, co było okropnym błędem. Właściwie do dziś nie wiem jakich proporcji i substancji użyć, by nie powtarzać poprzednich błędów.
  • 1 / / 0
Dobry wieczór wszystkim, to mój pierwszy post na hyperrealu, a zdecydowałem się na niego bo to jedyne forum poruszające temat sele + pea.

Praktykuję to combo od 1,5 m-ca. Zacząłem w momencie, w którym odstawiałem seroxat i początki były mało obiecujące. Dopiero po 2 tyg. od całkowitego odstawienia ssri oraz systematycznego dawkowania 5 mg selegiliny zdecydowałem się na pea. Będziecie może zdziwieni ale moja lekarka została uprzedzona o moich planach a zna mnie na tyle, że ryzyko nadużywania jest minimalne. Praktykuję 5 mg sele + 120-150 mg Pea w odstępach 2,5 godziny. Miks ten mija się z celem (nie mówię o rekreacji) bez zastosowania się do pewnego reżimu, systematyczności. Mój wygląda tak:
- 3 lekkie posiłki, a w środku dnia 1 z dużą ilości węgli. Ostatni posiłek to białko.
- nie używam bombek, rozpuszczam pea w soku z cytryny + pieprz + kurkuma na pusty żołądek (nie na czczo!) tj. 2 h po posiłku
- 2 x cardomin, omega 3, wit C
- nie piję kofeiny

tak wygląda rutyna, która pozwala mi odnaleźć motywację do działania i jej sens, a w rutynie i będąc chorym na depresję (zdiagnozowana) nie łatwo o to. Miewam też chwile chęci podkręcenia całej akcji - to rzadkość ale zdarza się i ma to raczej pozytywne skutki - raczej jako koszt alternatywny wobec innych sposobów (mef,koko,alko). 3 razy zarzuciłem jeszcze jedną sele późnym popołudniem czyli razem 10mg po czym szczury z pea - 100 mg w odstępach 1,5 g. Tak przez 6 godzin - ciśnienia mam jak koń, serducho również. Zejście (choć to raczej wymęczenie), skutkuje absolutnym brakiem chęci jechania po bandzie, wystarczy melatonina + extraspasmina i można zasnąć snem sprawiedliwych, rano spokój.

W planach mam dojechanie do końca miesiąca w tym sporcie, zrobię bilans +/- ale raczej to będzie koniec - udało mi się pierwszy raz w życiu zdyscplinować się w kwestii żywienia, suplementacji oraz ruchu - cel został osiągnięty. Potem byłoby już tylko nadużywanie.
Uwaga! Użytkownik jaronowww nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2278 / 277 / 3
05 stycznia 2017a612394 pisze:
Mógłbyś napisać coś o suplementacji. By wiadomo za co się brać, choćby opisać dokładniej kilka najważniejszych środków. Bo zostało napisane dużo, jednak nie za bardzo wiadomo jak i w jakich ilościach substancje przyjmować. Jeszcze jakoś rok temu, gdy zaczynałem i za bardzo nie wiedziałem od której strony się za wszystko zabrać, wziąłem sobie rady Tylera do serca, a pisał sporo o suplementacji potasem, to kupiłem w chuj zapasów asparaginianu extra i wpierdalałem na potęgę, co było okropnym błędem. Właściwie do dziś nie wiem jakich proporcji i substancji użyć, by nie powtarzać poprzednich błędów.
Branie potasu w nadmiarze jest bardzo szkodliwe. Hiperkaliemia to nie przelewki, można od tego po prostu umrzeć (serducho). Z drugiej strony hipokaliemia też szkodzi serduszku. Ciężko znaleźć proporcje, bo można przejść albo w jedną, albo w drugą stronę. Na pewno polecam wapń do tego miksu (Duo Allergo - najtańsze i bardzo skuteczne), ale tutaj kolejny problem - wapń jest "antagonistą" magnezu i potasu. Można drążyć i drążyć.
Suplementacja...
Na pewno dużo białka (polecam odżywki dla sportowców) pochodzenia zwierzęcego - roślinne niekoniecznie, bo nie zawiera prekursorów katecholamin. Wiem, znowu upraszczam.
Najlepiej jeść dużo białka zwierzęcego (kurczak, mniam, mniam). Tłuszcze, węglowodany (złożone) jako paliwo. Witaminy (polecam orzechy włoskie, swoją drogą).
Witaminy dla sportowców Olimpu to coś, co zawsze będę polecał.
Dużo snu, zdrowa dieta to tak w skrócie.
Dodatkowo polecam tyrozynę (lub jej acetylowaną formę) W DUŻYCH dawkach (tyrozyny brałem w ciągach nawet 5 g dziennie, pomagało), bo to bardzo dobre źródło dopaminy ORAZ noradrenaliny.
Ładowanie antyhistamin zalecam również (szczególnie wyżej wspomniane Duo Allergo - to cudo potrafi czynić... cóż, cuda :) ).
To histamina może wynikać z rozdrażnienia, lęków i tak dalej. U mnie w pewnym momencie tak się to skumulowało, że nie było sensu dalej brać.
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
ODPOWIEDZ
Posty: 1356 • Strona 85 z 136
Artykuły
Newsy
[img]
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"

Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.

[img]
Palenie papierosów uszkadza cement. W zębach pozostają trwałe ślady po nałogu

Zęby składają się z trzech zasadniczych warstw: szkliwa, zębiny i cementu. Ten ostatni pokrywa korzeń i budową przypomina kość. Układa się on w charakterystyczne pierścienie, podobne do pierścieni drzew, które rosną z każdym rokiem. Naukowcy z Northumbria University chcieli sprawdzić, czy cement można wykorzystać w medycynie sądowej, na przykład do określania wieku ofiar przestępstw lub katastrof. I odkryli, że palenie papierosów pozostawia w cemencie trwałe ślady.

[img]
policjanci zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy ukrytej w naczepie ciężarówki

Policjanci z Wałcza przejęli ponad 100 kilogramów narkotyków. Nielegalny towar przemycany był w ładunku, w którym były części samochodowe. W związku ze sprawą zatrzymane zostały dwie osoby. Są już po zarzutach i może grozić im nawet 20 lat pozbawienia wolności.