serio pod kolanem? na rękach nie masz kabli?
"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
@Evilie światło żyły uległo zwężeniu, któryś egzemplarz "Monaru na Bajzlu" świetnie wyjaśnia to zjawisko. Zostawienie ich w spokoju bedzie połową sukcesu. Pomaga też sport, maść z heparyną typu cepan i delikatne masaże. Wymieniłam według skuteczności.
thepass pisze:może ktoś miał podobną sytuację i poradził sobie bez pomocy medycznej.
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
Klepsydra pisze: Możesz położyć na to larwy much- mady. Są łatwo dostępne w sklepach zoologicznych i wędkarskich. Bezboleśnie zjedzą martwą tkankę, ratując żywą. Bez wizyty w szpitalu nie ma zbyt wielu innych sposobów.
Evilive pisze:Ostatnio po długim dość maratonie z różnymi opio czy b-k administrowanymi dożylnie żyły się trochę pochowały i teraz przy podawaniu i.v. próby trafienia w okablowanie pomnożyły się kilkukrotnie, pomimo zostawiania pustego dzióbka i uciskaniu stazą, krew nie uderza do kontrolki i nie wiem jakie są tego przyczyny. Używaniem różnych rozmiarów igieł, mimo, że wcześniej do iniekcji używałem tylko 0,45mm i było wszystko w porządku, tak teraz kłuję się po 6 razy i często z żyły po wyciągnięciu szprycy, krew normalnie wypływa z żyły na zewnątrz, a w kontrolce ani śladu. O co może chodzić?
często z żyły po wyciągnięciu szprycy, krew normalnie wypływa z żyły na zewnątrz, a w kontrolce ani śladu
thepass pisze:Po nieudanej, podskórnej iniekcji ketona w prawe kolano, tkanka wokół miejsca wkłucia zrobiła się czarna, pozbawiona czucia. Po kilku dniach miejsce zrobiło się miękkie w dotyku i wklęsłe, niedługo potem pojawił się bardzo nieprzyjemny, najprawdopodobniej gnilny zapach. Miejsce nie boli, jest pokryte strupem po naciśnięciu którego wypływa ropopodobna, cuchnąca trupem wydzielina. Ktoś ma pomysł co z tym zrobić i jaki może być ciąg dalszy? Czyszczę co jakiś czas watą i spirytusem, woń znika ale po paru dniach wraca. Dodam że całość zupełnie nie boli.
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/e/eabde613-e541-4540-a646-b3916fbd7364/jp2kr.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250601%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250601T114602Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=dc4b7a1fbee8917d47766f6a0af0f855140594c8050131dec3de170173b9b29d)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/1a12346x60.jpg)
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki
Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/271-216683_g.jpg)
18-letni diler zakopał narkotyki w lesie. Po zatrzymaniu grzecznie zaprowadził tam policjantów
Za posiadanie i udzielanie narkotyków odpowie 18-latek zatrzymany przez lipskich kryminalnych. Policjanci zabezpieczyli środki odurzające oraz wagi, a część narkotyków podejrzany ukrywał w słoiku zakopanym w ziemi. Młodemu mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.