JestemSoba-Chyba pisze:Kurwa jest jakiś sposób na zimne poty w nocy? Od 3 dni to już dla mnie rytuał, że po około dwóch godzinach od zaśnięcia budzę się w mokrym łóżku.
od czasu jak biorę (10 mg przed snem) już się tak nie męzę, popraw zauważalna prawie odrazu.
Nie wiem jaki jest mechanizm działania, poprostu akurat to benzo przy okazji działa przeciwko potom.
wolfster pisze:Czy powolne schodzenie z dawek, a potem przejście na buprenorfinę to dobry pomysł? bo nic innego nie przychodzi mi do głowy... jakie leki będą pomocne w najgorszych momentach kiedy do głowy przychodzi myśl żeby zajebać tak dużo aby poczuć się normalnie?
Na mnie większe dawki działały dodatkowo nasennie, serio, niedające się powstrzymać przed zamknięciem ciężkie powieki, a stan takiego lekkiego otępienia też był przyjemny, ale to żadna "faza", wiadomo, nie o to chodzi. Oprócz tego miałam wtedy jeszcze tylko trazodon (dobry na bezsenność przy odstawianiu opio) i klony, to dawało to uczucie ni to najebania, ni to naćpania.
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
Teraz już ładnie byłam w marcu miesiąc na sucho i w połowie kwietnia "ten jeden raz" spierdolił wszystko i tak znowu wiecznie schodzę, już mnie to wkurwia, a utrzymuję się sama i jeszcze wieczny problem, na kiedy tego skręta przesunąć, żeby:
a) mieć zapas hajsu, żeby nie musieć zarabiać przez dłuższy czas na skręcie
b) rozegrać to tak, żeby dało radę sobie zrobić na ten czas akurat wolne
Kurwa, jakbym u mamusi nadal mieszkała, to bym tego tak nie musiała wiecznie przesuwać w czasie i się martwić, że mi drugiego dnia skręta skończy się zapas hajsu i co z resztą dni?
A by się przydało na jedzenie, przeciwbólowe, rachunki też na skręcie trzeba płacić, kredyty, czynsze i inne chuje muje. Tylko jak na to zarabiać na bieżąco na skręcie? Wkurwia mnie to.
Na chuj mi te jebane opioidy, które jedynie dają 1% ulgi w skręcie (żadnej tam euforii) i potem przez resztę czasu wiecznego skręta, a potem długą depresję poopioidową?
A najbardziej to mnie wkurza to, że nie mogę biegać teraz ( bo jestem na kodeinie) i potem jeszcze przez jakieś 3 pełne miesiące po byciu na sucho, bo mózg jest rozregulowany i dostaję suchego skręta, a tak uwielbiam biegać, a tu chuj.
Znajomi piwa chcą się napić, to to samo, a oni nie zrozumieją, o co chodzi i się na mnie obrażają, że się już nawet napić z nimi nie chcę, oni by se wrócili szczęśliwie do domu, a ja bym po tym jednym piwie męczyła się tydzień ze skrętem i jeszcze bym nie wytrzymała i pojechała po hel, żeby się zaleczyć i już w ogóle bym nigdy z tego nie wyszła.
Iv jednak jest złe. Mogłam pozostać na głupiej kodeince, która jadłam 4 lata nieregularnie i w małych ilościach i nic mi w życiu złego nie zrobiła.
Potem ktoś z tego forum pokazał mi buprę i zachęcił do stracenia dziewictwa z iv i tak poleciało potem wszystko i się od tamtego, głupiego momentu tak męczę i spierdoliłam całe życie i tak wegetuję non stop. Nie polecam.
wolfster pisze:@Hexe jak długo brałaś transtec? i czy po odstawieniu buprenorfiny nie bierzesz już nic? czy od czasu do czasu zdarza Ci się jeszcze przywalić kody?
To przede wszystkim działa przez kilka DNI. Mnie się zawsze to wydawało tą zajebistą bupry właściwością, że nie trzeba codziennie się pierdzielić z zabiegami i myślami anty-skrętowymi, więc prawie normalnie łaziłam, gdzie musiałam, a jak nadchodził skręt to od nowa. No i cały ten czas spędziłam u swojego typa, a nie u matki czy ojca, bo po co sobie problemy robić, skoro to nieświadome moich "dokonań" osoby.
Teraz mija trzeci miesiąc odkąd wyszłam "na czysto" i zdarzyło mi się łącznie z 5 razy dowalić jedynie kodeiną. Z tym, że były to "przywalenia" w stylu "Chcę sobie przypomnieć, a znajomy finansuje" albo "I tak mam kaszel, więc walnę sobie pół blistra kaszlodynu" tudzież "Mam ostatnie pieniądze, a kwota odliczona na Antidol", nie w żadnym ciągu.
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/4/42d0a751-da71-4836-bbc1-0efaef36b651/lopatka-lego.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250811%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250811T231301Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=a7227f2ea1bc99f7da494f5deb4ede02aecadd8adeed75ff9734e97471763a2b)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.