Glodnyminy pisze:Huk pisze:moze wizyta u psychoterapeuty, jesli ty nie potrafisz mu pomocGlodnyminy pisze:Mój znajomy jest w opłakanym stanie psychicznym, ma dodatkowo problemy w toksycznym związku i jest w takim stanie że nie daje rady skończyć tego związku... Co można mu poradzić, strasznie mi go szkoda...
No właśnie jest w takim stanie tragicznym że nie wiem jak ja mam mu sam pomóc...
Przejdę do sedna .Przeglądałem ostatnio neta jednak nie mogę nigdzie znaleźć przypadku podobnego do mojego ,dlatego piszę do was o pomoc .
W piatek siedząc na lekkim kacu przy komputerze , zacząłem odczuwać lęk , który powoli rozrastał się. W pewnym momencie strach był tak wielki ,że wydawało mi się ,że nabawiłem się jakiejś choroby psychicznej typu schizofrenia, w pewnym momencie włączył mi się bad trip z ostatniego jarania ( ponad miesiąc temu )zacząłem czuć się jakbym się oddzielał od ciała - mega odrealnienie powiązane z utratą pamięci . Na szczęście anioł stróż , posunął mi pomysł abym zjadł cukier - często pomaga mi to gdy mam bad tripa . Wbiegłem więc do kuchni chwyciłem cukierniczkę , zjadłęm cukier popijając kolą- o dziwo bad trip przeszedł jak ręką odjął strach stał się dużo mniejszy .Cała akcja tj. od napadu lęku do bad tripu trwała bardzo krótko jakieś 5 minut, niestety jakieś dziwne uczucie pozostaje aż do dziś szczególnie nasila się gdy jestem głodny czuje jakieś , lekkie napady lęku odrealnienie nie wiem jak to opisać ,zastanawiam się czy moje życie jest snem , podczas pisania sprawdzianu z angielskiego z którego jestem dobry nie mogłem zebrać myśli do kupy i popełniałem śmieszne błędy gramatyczne w prostych wyrazach, dzisiaj ponownie poczułem ogromny lęk który zaczął mnie ogarniać ,tym razem jednak lepiej go zniosłem jednak ustał dopiero po zjedzeniu porządnego obiadu . Teraz CZuję się dobrze odrealnienie nie występuje jednak czuję się jakbym miał "zaczadzony " umysł .
Moje pytanie brzmi gdzie powinienem się przebadać ? Czy to co mi się dzieje jest związane z jakąś nerwicą/chorobą psychiczną czy może z jakąś cukrzycą . Szukałem trochę w necie jednak nie mogłem nigdzie znaleźć podobnie dziwnego przypadku do mojego . Z góry dziękuję za pomoc .
Jeśli napisałem w złym dziale , przepraszam , jestem nowy na forum.
marcino21 pisze:Witam , mam 18 lat , aktywnie uprawiam sport, jestem raczej wysportowany. Nigdy nie ćpałem, używam tylko alkoholu ( małe ilości co tydzień - upijam się raz na 2-3 tygodnie, mam dużo 18-stek ) i marihuany ( raczej rzadko ) ze zdrowiem nigdy nie miałem poważniejszych problemów.
Przejdę do sedna .Przeglądałem ostatnio neta jednak nie mogę nigdzie znaleźć przypadku podobnego do mojego ,dlatego piszę do was o pomoc .
W piatek siedząc na lekkim kacu przy komputerze , zacząłem odczuwać lęk , który powoli rozrastał się. W pewnym momencie strach był tak wielki ,że wydawało mi się ,że nabawiłem się jakiejś choroby psychicznej typu schizofrenia, w pewnym momencie włączył mi się bad trip z ostatniego jarania ( ponad miesiąc temu )zacząłem czuć się jakbym się oddzielał od ciała - mega odrealnienie powiązane z utratą pamięci . Na szczęście anioł stróż , posunął mi pomysł abym zjadł cukier - często pomaga mi to gdy mam bad tripa . Wbiegłem więc do kuchni chwyciłem cukierniczkę , zjadłęm cukier popijając kolą- o dziwo bad trip przeszedł jak ręką odjął strach stał się dużo mniejszy .Cała akcja tj. od napadu lęku do bad tripu trwała bardzo krótko jakieś 5 minut, niestety jakieś dziwne uczucie pozostaje aż do dziś szczególnie nasila się gdy jestem głodny czuje jakieś , lekkie napady lęku odrealnienie nie wiem jak to opisać ,zastanawiam się czy moje życie jest snem , podczas pisania sprawdzianu z angielskiego z którego jestem dobry nie mogłem zebrać myśli do kupy i popełniałem śmieszne błędy gramatyczne w prostych wyrazach, dzisiaj ponownie poczułem ogromny lęk który zaczął mnie ogarniać ,tym razem jednak lepiej go zniosłem jednak ustał dopiero po zjedzeniu porządnego obiadu . Teraz CZuję się dobrze odrealnienie nie występuje jednak czuję się jakbym miał "zaczadzony " umysł .
Moje pytanie brzmi gdzie powinienem się przebadać ? Czy to co mi się dzieje jest związane z jakąś nerwicą/chorobą psychiczną czy może z jakąś cukrzycą . Szukałem trochę w necie jednak nie mogłem nigdzie znaleźć podobnie dziwnego przypadku do mojego . Z góry dziękuję za pomoc .
Jeśli napisałem w złym dziale , przepraszam , jestem nowy na forum.
polecam psychiatre
ps. nawet jak mu powiesz ze cpasz sobie to tajemnica lekarska obowiazuje i lekarz nie ma prawa nikomu dalej przekazac tej informacji
WERSJA DEMO
Ogółem, jakbym miał zapytać jednym zdaniem, to - "nieprzestrzeganie reguły co za dużo to niezdrowo, w przypadku potasu, jest OK i balansując na granicy za mało/idealnie/za dużo lepiej kierunkować się w stronę idealnie/za mało, tak?"
Zahaczając jeszcze o temat potasu ze strony wcześniej, mam pytanie odnośnie mojej suplementacji, która w ciągach jest traktowana jako pomoc dla ciała, a pomiędzy nimi jako przyśpieszenie regeneracji wszystkiego i ogólnie powrotu do zdrowia + pomiędzy ciągami stawiam nacisk na wycisk fizyczny, stąd też chęć brania witamin - raczej wskazane w takim przypadku, nie? Nie byłoby w ogóle pytania (bo witaminy, przy rzeczach i ilościach jakie w siebie często ładuję, raczej nie są zmartwieniem i ogólnie, to słowo wręcz dobrze się kojarzy), gdyby nie właśnie na ten w/w potas. Otóż witaminy, które posiadam, pod względem zawartych dawek to zdecydowanie nie jest waga piórkowa pośród tabsów multiwitaminowych. Ogółem skład prezentuje się tak: (zdj. w spoilerze, pozaznaczałem X te, które według mnie są "najbardziej warte uwagi/najważniejsze"? - poprawcie mnie jeśli się mylę).
czemu tak uwazasz?
JanBreivik2 pisze:Znowu popierdoliłem za dużo, wersja dla leniwych w kodzie - skopiowane streszczone pytanie poniżej + luknijcie na obrazek w spoilerze na środku posta.
WERSJA DEMOWERSJA PREMIUMKod Zaznacz całyOgółem, jakbym miał zapytać jednym zdaniem, to - "nieprzestrzeganie reguły co za dużo to niezdrowo, w przypadku potasu, jest OK i balansując na granicy za mało/idealnie/za dużo lepiej kierunkować się w stronę idealnie/za mało, tak?"
Panie i Panowie, taki temat, jaki problem, mianowicie:
Jestem osobą, która raz w miesiącu praktykuje spotkania z Mocami (nie śmiejta się, nazewnictwo mnie pasuje) - szczególnie z psylocybiną, 1p-LSD.
I moje pytanie:
4 sierpnia szykuje mi się zabieg, przegroda nosowa co prawda, więc nie jakieś poważne rzeczy - ale! ale! - zabieg jest przeprowadzany pod narkozą.
I tu moje pytanie,
czy korzystanie wcześniej z psychodelików (jakoś na dwa tygodnie przed zabiegiem wypada moje spotkanie z Grzybem) przed narkozą, może mi poważnie zaszkodzić?
Wiecie, martwię się jak zareaguje mózg, czy nie będzie problemów z wybudzeniem etc.
Może ktoś podpowiedzieć coś, najlepiej ktoś kto ma pojęcie ;))
dobrego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjpl924.jpg)
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami
Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dopalamy.jpg)
Rozpędza się nowa epidemia. Gwałtownie rośnie liczba zatruć
W 2024 r. liczba zatruć dopalaczami wzrosła aż o 40 proc. w porównaniu z rokiem 2023 – alarmuje GIS. Po niebezpieczne substancje coraz częściej sięgają także dzieci.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/piana.jpg)
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki
Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.