jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
Lecterious pisze:Wie ktoś, co się dzieje z użytkowniczką JameDris, (albo ciut inny nick, mogłem walnąć literówkę). Konto na hypie usunięte, a jej fejs został zdezaktywowany, ogólnie rzecz biorąc aktywność internetowa na wszelkich portalach obumarła.
Jakby przedawkowała nagle opio (bo w tym się chyba lubowała z tego co kojarzę) to by nie zdążyła zdezaktywować konta na fejsie i poprosić o usunięcie tego tutaj więć śpij spokojnie ziom
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
Lecterious pisze:Wie ktoś, co się dzieje z użytkowniczką JameDris, (albo ciut inny nick, mogłem walnąć literówkę). Konto na hypie usunięte
OD STWORZENIA ŚWIATA PRZEZ TO, CO STWORZONE, PO TO, ABY ONI BYLI BEZ WYMÓWKI.
Rz 1:20
Surv, dostanę tego moda kiedyś ?
eso pisze:nie wiem jak patrzysz ale nie ma usunietego konta na hajpie.Lecterious pisze:Wie ktoś, co się dzieje z użytkowniczką JameDris, (albo ciut inny nick, mogłem walnąć literówkę). Konto na hypie usunięte
Muszą zapamiętać słowa starego narkomana - zawsze możesz wziąć więcej, ale nigdy mniej.
~Michael Linnel Odpisuję tylko na GG i e-mail.
podejrzewam, ze rzuca cpanie i naturalna koleja rzeczy jest odciecie sie od cpunskiego srodowiska. niezyjacy uzytkownicy raczej nie maja w zwyczaju dezaktywowac kont itp. to raczej dobry omen.
A więc Jarek jest już szczęśliwy. A przynajmniej nie cierpi. Mam nadzieję, że miał w miarę bezbolesną i pozbawioną lęku śmierć. Doznał Nirvany i nigdy więcej nie pozna bólu życia. Nie szkoda mi jego - sądzę, że jest mu lepiej niż tutaj. Szkoda mi jego bliskich. Ale kto wie, czy ćpając nie sprawiał im większych przykrości. Życie toczy się dalej. Liczą się ci, co przeżyli.
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.