TALK - Rozmowy [H]

[ukarz]

Nie wiem, czy temat szkodliwości jedzenie surowych grzybów był już na forum poruszany. Temat wydaje się ciekawy:

EATING RAW MUSHROOMS CAUSES PROBLEMS Jan Lindgren
MushRumors, Oregon Myco. Soc., March?April 1997

Most of us think nothing of eating a few sliced, raw, ?store bought? mushrooms in salads, on hors d?oeuvre trays, or when preparing them for the frying pan. Usually the amount eaten is so small that we don?t notice any unpleasant symptoms, but it is not a good idea to eat any mushroom raw. I know the commercial growers will laugh and scoff at this statement and some of you will say you can eat lots of them with no problem, but researchers have shown that even Agaricus bisporus, the ?store bought? mushroom, contains agaritine which metabolizes into a hydrazine.

Many hydrazines are known to be strong carcinogens and can be found in a lot of edible mushrooms. Cooking destroys some or all of the hydrazines, but the steam given off during cooking has been known to make some cooks ill. Besides this fact, the structural material or cell walls in mushrooms is made of chitin, and humans don?t have the ability to digest this derivative of cellulose. The body can do several things to this undigested chitin. It can expel it by vomiting or send it the other way with diarrhea. Small amounts may pass through the gut with other food and go unnoticed, or it may stay in the gut where bacteria will work on it causing bloating, gas, and other discomfort. Cooking does not destroy chitin but may ease its effect. Once in the habit of eating A. bisporus raw, people think they can eat any mushroom without thorough cooking, and this is where they may experience some very unpleasant symptoms. In February, a case recorded at the Or! egon Poison Center told of a woman who ate home cultivated, raw Pleurotus ostreatus with her lunch and experienced nausea, vomiting, and diarrhea. While this may not be a serious health problem it could have been avoided. A better job of educating people about wild collected and cultivated mushrooms is necessary.

We assume that chefs at good hotels and restaurants know not to serve raw mushrooms, but this isn?t the case. You may recall that on June 8, 1991, about 70 people were made ill at a large banquet in Vancouver, B.C., because they were served raw morels and other raw mushrooms in a salad.

The spring verpas, morels, and brainlike mushrooms (Gyromitra) are notorious for their toxicity in the raw state and, for some people, in the cooked state. Please be careful and remember that drying is not a substitute for cooking and that folding sliced mushrooms into an omelet just before serving or pouring hot vinegar and spices over raw mushrooms is not efficient heating or cooking. The best rule to follow is cook all mushrooms thoroughly before eating and eat them in moderation.

A good reference for more information about mushrooms and health is Mushrooms: Poisons and Panaceas by Denis R. Benjamin of Seattle.

Wynika z tego jasno, że spożywanie surowych grzybów (każdych) jest potencjalnie mocno szkodliwe.
Pytanie, które się nasuwa - czy po przygotowaniu łysiczek te dalej będą psychoaktywne?

[jarekjurek]

Możesz zalać grzyby wrzątkiem i odstawić na kilkanaście minut. Dla smaku można dodać jakiegoś barszczu w proszku czy coś, wychodzi całkiem zjadliwie. I tak, dalej będą miały działanie psychoaktywne.

[ukarz]

dzięki za rozwianie wątpliwości.

[jarekjurek]

Słyszałem od znajomych grzybozjadaczy z większym stażem, że po zrobieniu takiego naparu, nawet nie trzeba zjadać łysic i wystarczy wypić samą wodę. Ale nie sprawdzałem, zawsze konsumowałem i grzyby i zaparzoną zupo-herbatkę. I zawsze działało tak jak powinno.

[ukarz]

dobrze wiedzieć. wczoraj wykonałem pierwsze testy, wynika z nich tyle, że grzyby zalane wrzątkiem nie obciążają żołądka tak mocno.

nie wiadomo czy łysiczki zawierają w sobie kwas agarycynowy, nigdzie nie znalazłem żadnej informacji na ten temat - oprócz tego, że agarycyna powszechnie występuje w grzybach (np. pieczarkach). informacje na temat możliwości usunięcia tego kwasu przez gotowanie są sprzeczne, tak samo jeśli chodzi o samą szkodliwość tego kwasu.
co do pieczarek, znalazłem coś takiego:

The kicker with Agaricus species, including the buttons, is that one of their primary hydrazine components, along with gyromitrin, is “agaritine,” a substance somewhat resistant to cooking heat, with a significant percentage (25–75%) of agaratine material typically remaining after being subjected to various methods of cooking. So, the question as far as avoiding hydrazines in Agaricus is concerned, actually becomes whether to eat members of this genus at all.

We need to keep in mind that lab tests and subsequent conclusions drawn concerning carcinogenic or mutagenic health hazards of hydrazine involve massive doses of isolated extracts administered to mice in a concentrated time frame. Similarly disturbing test results are likely to be found with many substances present in many, many foods humans commonly eat without suffering or even worrying about any particular health concern. The relatively unblemished human history of consuming edible Agaricus species suggests we may continue to do so. The science may suggest we should not over indulge, but we already knew that. As I know of no one stricken by cancer or any other malady as particular result of eating Agaricus, and since the genus includes some of the most delectable of all edibles, there are several wild Agaricus species that remain firmly ensconced on my preferred edibles list.

tylko trudno powiedzieć, czy jest sens się tym przejmować, skoro wszystkie artykuły, które znalazłem, dotyczą pieczarek, natomiast trudno znaleźć jakąkolwiek informację na temat zawartości agarycyny w łysiczkach.
jeśli jednak ktoś boi się o swoje zdrowie, to na pewno warto poddawać grzyby obróbce termicznej, a być może picie wody grzybowej, bez grzybów, byłoby dobrym rozwiązaniem. przeprowadzę testy z sama wodą i dam znać, czy dostałem raka.

osobną kwestią, nie związaną z agarycyną, o której warto wspomnieć w tym temacie, jest to, że grzybiarze powinni wiedzieć, żeby zbierać tylko grzyby w miejscach względnie czystych (daleko od ulic) - każde grzyby posiadają skłonność do kumulowania w sobie metali ciężkich. tutaj już żadne gotowanie nie pomoże, grzyby lubią wciągać w siebie cały syf z środowiska.
niezły wykład na ten temat: https://www.youtube.com/watch?v=XI5frPV58tY

[Userkontrolny]

Słyszałem od znajomych grzybozjadaczy z większym stażem, że po zrobieniu takiego naparu, nawet nie trzeba zjadać łysic i wystarczy wypić samą wodę. Ale nie sprawdzałem, zawsze konsumowałem i grzyby i zaparzoną zupo-herbatkę. I zawsze działało tak jak powinno.

Obie opcje podziałają, wiadomo, ale - na logikę - ta z jedzeniem powinna mocniej, niemniej jeśli komuś faktycznie zalegają na żołądku, to jest alternatywa.

Aha, wrzucone do kawy też były OK. kolega zaprosił mnie kiedyś na taki specyfik, tj. zasadniczo na kawę, po czym obok cukru wyjął z szafki grzyby, uniósł pytająco brew, ja lekko skinąłem głową... ;-)

[Fastriaxiar]

Jak bedzie sie regularnie jadlo surowe grzyby to raczej niczego sie nie uszkodzi na zawsze, co najwyzej sie mozna pochorowac i tak :P

[Kurwik]

Ukarz, agarycyna jak sama nazwa wskazuje jest charakterystyczna dla grzybów z rodzaju Agaricus, do której cubensisy, łysiczki, cyanescensy, amanity i inne psychoaktywne nie należą.