TALK - Rozmowy [H]

[london5]

Pierdolisz. Ja tam się nigdy nie nudzę. Jak ćpasz stimy, i siedzisz jak pizda i ciągnie do ludzi, to oznaka słabości. Ten stan można wykorzystać w inny sposób. Np posprzątać łazienkę. Jak ktoś jest samotnikiem, to będzie się dobrze czuł po wszystkim. Ja np bardzo lubię upijać się w samotności. Coś narysować, coś napisać, pogadać z psem. Gdy mam dragi, jedzenie i bieżącą wodę - to mogę wcale z domu nie wychodzić. Bo po co ? Raz w ciągu na kanna nie wychodziłem z chaty przez miesiąc. Fajnie było.

[Procent]

Jak ktoś jest samotnikiem, to będzie się dobrze czuł po wszystkim.

Dokładnie zią.

Zdecydowanie lepsza opcja, niż pierdolić z jakimś kretynem/kretynami o 'dupie Maryny'. W ogóle, to od dłuższego czasu z podziwem obserwuje zaangażowanie, z jakim ludzie rozmawiają właśnie o najzwyklejszych pierdołach, które z reguły pełnią funkcję fatyczną. Oczywiście nie jest tak, że nie czerpię radości, gdy sam wdaje się w takie rozmowy, ale jest ona zdecydowanie mniejsza niż u reszty, a częściej zastępują ją wyrzuty sumienia, że zmarnowałem swój cenny czas na wysłuchiwanie potoku pospolitych kretynizmów. Takie 'small-talki' to dla mnie tylko pierdolone gierki, i nieważne rozmowy, ale większość ludzi bez nich umarłaby z nudów (i sam nie wiem, czy jest to bardziej śmieszne, czy żałosne).

[EastDrastic]

Cpanie samemu oraz picie to juz problem. Wyjatkiem sa opiaty czy palenie naturki. Jednak dalej jestem zdania ze narkotyki to aubstancje spolecznosciowe :)

[Fruktoza]

Czyli jak zarzucę w samotności jakiegoś psychodelika żeby posłuchać muzyki i wyjść na spacer to już mam problem?

[grzdyl]

Czyli jak zarzucę w samotności jakiegoś psychodelika żeby posłuchać muzyki i wyjść na spacer to już mam problem?

Nie widzę w tym żadnego problemu. Ja większość rzeczy zarzucałem w samotności, bo tak po prostu lubię.

[wenki12]

kierwa hieroina z kokąą

[Fruktoza]

@grzdyl Doskonale Cię rozumiem, pytanie kierowałem raczej do użytkownika @EastDrastic który uważa że "narkotyki to substancje społecznościowe". ja również większość rzeczy zarzucam w samotności. Głównie dlatego że moi znajomi jakiekolwiek narkotyki (oprócz alkoholu i marihuany) uważają za skrajnie niebezpieczne substancję które momentalnie ich uzależnią i wyślą na cmentarz. Kiedyś próbowałem ich namówić na spróbowanie 4-AcO-DMT...stwierdzili że trutki na szczury jeść nie będą.

[shotthesheriff]

Takim znajomym to należy pokazać to forum, może nie całe, ale chociaż te powiedzmy bardziej ambitne posty, od ludzi którzy siedzą w temacie od lat i mają dużo sensownych informacji do przekazania. A właśnie co do samotniczych dragów to nie wyobrażam sobie brania stymulantów w samotności dla samej przyjemności, sam podrzucam tylko do jakiegoś nocnego czytania zbędnych studenckich pierdół. A że raz na jakiś czas zdarzy się każdemu wolny, samotny wieczór to polecam rekreacyjną kodeinkę.

[f00ster]

za 300zł obkupie sie w sklepie alkoholem to nie mam ochoty tydzień z łóżka wstawać i dobrze mi z tym ;)

[EastDrastic]

I co da pokazanie hypka? Namawianie i nauczanie ludzi to blad ktorego sie zaluje zaufajcie mi