Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
JohnyHa pisał o 30mg + 5mg MXE, co był przełożył właśnie na 45mg DXM, przy czym zjadłem dziś 45mg na raz i o dziwo jest zbyt intensywnie w kwestii dekoncentracji, przy czym efekt przeciw depresyjny i szczególnie przeciwlękowy czuję wyraźnie.
Pytanie nr 1:
Czy celować w utrzymywanie stałego stężenia DXM? Tj 30mg rano i potem jedna lub dwie dorzutki 15mg?
nr 2:
Czy właściwe działanie lecznicze to te które czuję już teraz, czy długoterminowo pojawią się dodatkowe efekty?
nr 3:
Są jakieś negatywne konsekwencje takiego leczenia?
JohnyHa pisze:DXM jest bardzo dobrym antydepresantem, ale nie w takich dawkach jakie wy używacie. Dla osoby bez tolerancji 60mg to jest maks na dobę. Bynajmniej nie chodzi tu tylko o wpływ dekstera na serotoninę. Małe dawki dysocjantów(bardzo dobrze sprawdza się również ketamina lub metoksetamina) stosowane codziennie działają świetnie jako stabilizatory nastroju, przeciwpsychotyki i lekkie stymulanty.
Ja codziennie stosuje 30mg DXM i 5mg MXE i bardzo sobie chwalę, Większe dawki dają efekt odwrotny do zamierzonego.
Z tym, że w kolejnych dniach działało na mnie za każdym razem zupełnie inaczej - miałam takie sinusoidy, od euforii do depresji.
Nie wiem, dlaczego, dasz radę wytłumaczyć, JohnyHa?
Za mało informacji o Tobie mam, żeby odpowiedzieć dlaczego tak się dzieje. Może to być tolerancja, może być od psychozomimetycznego efektu, może być od serotoninowego, a może wynikać z czegoś zupełnie innego(jak np. zaburzenia krążenia mózgowego).
Lecę już drugi tydzień na 45mg dziennie żeby wyjść z depresji i jak na razie jest bardzo dobrze, długofalowo pewnie nie da rady tak pociągnąć i nie długo trzeba będzie zejść z tej kuracji, ale na ten moment wolę taki stan niż bezczynne leżenie i użalanie się nad sobą.
Nie ma jakiegoś nieogaru czy czegoś w tym stylu, jedyny efekt uboczny jaki zauważyłem to bardzo ciekawe i pokręcone sny które dobrze pamiętam,
no i zbicie tolerancji na wszystko włącznie z kawą i fajkami, ale to akurat pozytywny efekt.
Zejść z tego najlepiej będzie stopniowo zmniejszając dawkę ? Bo wolał bym uniknąć nagłego odstawienia i ryzykować tym samym nagłego powrotu depresji i pojawienia się brain-zap'ów.
Chyba dobrym pomysłem będzie teraz powrót do kuracji mixem kurkuma+cynamon+pieprz w trakcie odstawiania dexa ?
Przykro mi przebijać tą bańkę, ale skoro usilnie szukasz odpowiedzi, to Cię uświadomię. Jedziesz ciągle na placebo, mój przyjacielu. Dawki 45 DZIENNIE nie dadzą nawet dłuższego działania przeciwkaszlowego, gdyż jeśli dobrze pamiętam ulotkę, to maksymalna dawka dzienna nie powodująca nic "złego" z psychiką to 120mg (wg ulotek w połączeniu z innymi substancjami jest o połowę niższa). Tym bardziej nie ma szans na jakiekolwiek działanie przeciwdepresyjne, więc nie masz się czego obawiać schodząc z takiej dawki nawet do zera aka "zimnym indykiem".
Za to ze zbiciem tolerancji masz rację, ale to minie, gdy przerwiesz "kurację".
Jest jeszcze opcja, że masz problem z enzymami wątrobowymi. Próbowałeś kiedyś większych, stricte tripowych dawek? Jeśli tak, to jak było?
PS. Na dłuższą metę zaleczanie depresji za pomocą DXM, to bardzo zły pomysł. Lepiej po prostu iść do lekarza. Nawet jeśli będzie miał on łopatologiczne podejście, to i tak w najgorszym przypadku przepisze tylko jakieś bezpieczniejsze (lepiej zbadane) leki przeciwdepresyjne. No i wyjdzie taniej :)
A jak jest naprawdę chuj to wie:D
To co tutaj piszę nie ma na celu nakłaniania kogoś do tego aby coś wziął.
Wszystko co piszę jest fikcją,nic nie znaczącą.
Co Cię nie zabije,to Cię wzmocni.
Działanie antydepresyjne określam jako całkiem dobre. Gorzej z portfelem na dłuższą metę, no i problem z dostępnością szczególnie że coś mi ostatnio organizm siada i wyprawa do apteki to jak wyprawa do Mordoru - szczególnie jak jest ciepło, piekło.
Dodam że biorę 75mg wenlafaksyny rano (no od dzisiaj 75+37,5 - zwiększyłam sobie, może przestanę tyle ćpać :D) i trittico na noc.
paroxven pisze:Wczesnym wieczorem zarzucam około 250mg (i w zwyż w zależności od dnia), lekko posmyra a rano czuje się zajebiście. Aż chce się wstać i coś robić. Potem z wieczorem nastrój stopniowo spada aż do wzięcia kolejnej dawki. No i jeszcze do tego zapale mj co drugi dzień.
Mam nadzieję że to wiesz, ale na wszelki wypadek napiszę że to nie jest zdrowe. Prawdopodobnie jesteś uzależniona psychicznie.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/zrzut-ekranu-2025-01-15-o-12.17.13.png)
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/berlincannaparade.jpg)
Niemcy. Rośnie konsumpcja marihuany wśród dorosłych
Konsumpcja marihuany w Niemczech wśród młodych dorosłych znacznie wzrosła, za to nastolatkowie rzadziej po nią sięgają.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannabis-asthma.jpg)
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody
Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/diler-rzeszow.jpg)
Rzeszów: policjant zawiódł zaufanie dilera, który proponował mu zioło i zwyczajnie go aresztował
Strzyżowski funkcjonariusz w czasie wolnym od służby ujął 18-letniego dilera, który zaoferował mu marihuanę w zamian za sprawdzenie, czy w pobliżu nie ma policji. Do zdarzenia w Rzeszowie, gdzie policjant przebywał wraz ze swoim krewnym.