Do mirtozjadaczy, i innych, co byście polecili jako najbezpieczniejsze do ćpania przy tym leku jeśli chodzi o brak efektów negatywnych na dniach po zażyciu już. Kiedyś mi się spierdoliło pozytywne działanie ale to była ostra jazda już na imprezie, tyle substancji co zmieszałem to jestem dziw że wyszedłem stamtąd w ogóle.
Teraz nie ćpam od miesiąca już i będę próbował dalej, ale tak na wszelki wypadek - jeśli już coś to co?
bywa ok, ale jeszcze nie jest
Nie cytuj postów nad Twoim - 666
dlatego pytam jeśli już coś brać to co. Lekarka mi nie chciała diazepamu przepisać tylko kloranxen ew. się zgodziła który nic nie daje. Ja pierdolę, ogar...
skoro benzo można bezpiecznie z antydepami łykać to nie rozumiem kurwa tej moralności, lepiej, żebym wpierdolił deksa tak jak teraz zrobiłem 130mg czy wziął sprawdzone leki których efekty po zastosowaniu wraz z antydepami znamy. No ale cóż, trudno.
dlatego właśnie wdzięczny byłbym za pomysł jeśli coś brać to co żeby nie spierdolić, ja chcę dotrwać tylko do wejścia mirty, a mam taki okres teraz, że niestety nie mogę do góry dupą leżeć.
bywa ok, ale jeszcze nie jest
Macie jakieś sposoby na to zmulenie i mega chęć spania? nie nie chcę ćpać, ani alko - jedynie benzo wchodzą w grę lub rozwiązania nie substancyjne....
Wysiłek fizyczny to działa - wiem - ale na bardzo krótko ;)
bywa ok, ale jeszcze nie jest
jjtorpeda pisze:Witam,
Od dwóch miesięcy biorę mirtazepine 15mg i seronil 20mg. Miałem mieszane uczucia co to tego typu leków, jednak uważam, że był to strzał w dziesiątkę na moje dolegliwości. Spie normalnie, faktycznie pierwszy tydzień chodziłem mocno przumulony. Co do przybierania na wadze, ja dużo ćwiczę i jem zdrowo wiec mam kratę na brzuchu i jestem z tych osob usmiesnionych. Nie zauwyażyłem problemów z tyciem czy mega podjadaniem. Dostalem te leki na "złapanie dystansu do życia" bo strasznie się wszystkim przejmowałem i to nie dawało mi spać, zamykałem się w sobie i straciłem chęć na realizacje moich życiowych planów i problemy zaczęły mnie przerastać, kołatania serca wewnętrzny niepokój. W dodatku miałem napady negatywnych myśli, z którymi niestety nadal wałczę ale nasilenie jest o wiele mniejsze. Teraz muszę stwierdzić, że chce mi się żyć. Jedynimi wadami mojej kuracji, chodź dla mnie to zaleta, jest zmniejszony popęd seksualny. Ponadto kilka razy dostałem dziwnej reakcji na leki, urwany film, nadmierne pobudzenie, euforia i dziwne pomysły, które wydawały mi się genialnymi. Zachowywałem się i wyglądałem jak naćpany. W dodatku przyznam że przed leczeniem byłem "zboczeńcem" tylko o tym myślałem. Teraz za to zajmuje się swoimi pasjami i pracą, a na płeć przeciwną jestem dość obojętny. Wszystko tam działa jak należny, nawet odczuwam większą przyjemność. Jednak dziewczyna musi być naprawdę ekstra i mnie do tego zachęcić. Kiedyś mogłem młócić wszystko i wszędzie, przepraszam za taki język ale tak to najlepiej obrazuje mój poprzedni stan. Przyznam, że mam skłonności do bycia ćpunem, stąd dodałem do kuracji etylopfenidat, to mnie wyrwało z butów (male dawki). Zacząłem działać bardzo intensywnie, trudne decyzje przestały mnie przytłaczać. Wiem czego chce i realizuje cel punkt po punkcie, przy czym przeszkody, trudności niepowodzenia, nie blokują mnie jak wcześniej. Zaraz mam nowy plan rozwiązania problemu, obejścia przeszkody. Wiem, że to jest wpłuw narkotyku i mam świadomość, że długo tak nie pociągnę. Jednak przed chorobą byłem takim człowiekiem jak teraz po etylofenidacie. Chciałbym wrócić do tego stanu i odstawić leki, rc. Jednak boje się, że mi się to nie uda i znowu wpadnę w tą beznadzieje i brak poczucia sensu życia. Absolutnie nie chce nikogo namawiać do przyjmowania tych leków. Jednak mi to pomogło, boje się jednak, że jestem ćpunem i zamieniłem tylko narkotyki na leki. Przepraszam za długi post ale chciałem podzielić się z wami moją historią. Pozdrawiam
wenla+mirta dały mi około dwumiesięczny "time of my life", stan który wtedy mi się wydawał lepszy niż jakiekolwiek ćpanie (naspidowanie skrajne, euforia praktycznie non stop, czasami gonitwy myśli - te ostatnie akurat czasami przeszkadzały innym razem były fajne) generalnie hipomania, ale z czasem to mineło i został sam efekt terapeutyczny
co do uczucia pustki to też występuje, ale to nie był jedyny lek który brałem (no i masa innych substancji które ćpałem) więc nie mogę tego zwalić na to
Za to sny po mircie to bajka nigdy w zyciu bym nie przypuszczala ze moj mozg jest w stanie wyprodukowac takie historie;o
Póki co, nawet nie myślę by ją odstawić.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/trafiloimsie.jpg)
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną
Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/prof._marcin_wojnar.png)
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia
Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.