...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 5 • Strona 1 z 1
  • 78 / 15 / 0
Moje pytanie jest następujące. Czy kofeina spożywana w ogromnych dawkach średnio około 300-600 mg dziennie przez dwa lata, nieomalże ciągiem mogła jakoś wpłynąć na receptory dopaminowe? Dokładnie trzy miesiące temu odstawiłem kofeinę, którą dostarczałem właśnie w takich, czasem nawet większych dawkach z rzadkimi przerwami mogła jakoś trwale i nieodwracalnie zakłócić równowagę biochemiczną w mózgu? Nigdzie nie spotkałem się z takimi wzmiankami, a rzekomo po kilku dniach do tygodnia detoxu wszystko miało się unormować, a ja już przez trzy miesiące odczuwałam dwa następujące objawy: całkowity brak motywacji do działania i podenerwowanie. Nie mogłem dociec przyczyny takiego stanu rzeczy i dotychczas nie wiązałem tego z kofeiną, a dzisiaj postanowiłem zrobić eksperyment i wypić kawę, by sprawdzić jak się poczuję i okazało się, że cały problem zniknął jak za dotknięciem różdżki, od razu przyszła motywacja i chęć do działania. Jak mam w takim razie przywrócić równowagę skoro przez tyle czasu utrzymywał się ten sam stan? Wpływ innych substancji jest raczej wykluczony, ponieważ ostatnim razem zażywałem coś innego dwa lata temu, nigdy nie miałem innych ciągów i dłuższych epizodów z czymkolwiek.
  • 3169 / 363 / 0
kofeina zwiększa poziom dopaminy, choć o wiele słabiej niż np kokaina. Takie dawki w ciągu mogły zakłócić równowagę biochemiczną mózgu. Do tego dochodzi uzależnienie psychiczne i behawioralne, a co się z tym wiąże negatywne efekty odstawienne o których wspominasz. Powinieneś uzbroić się w cierpliwość i robić rzeczy które w naturalny sposób zwiększaja poziom dopaminy : cieżki wysiłek fizyczny, regularny seks, ogólnie aktywne zycie.
  • 52 / 2 / 0
Moim zdaniem raczej nie kawa pomogła, a świadomość że ją pijesz... wszystko leży w psychice. Detoks od kofeiny, uzależnienie fizyczne daje sobie znać przy odstawieniu w postaci bólu głowy, zawrotów, skoków ciśnienia...

Hipoteza moja: to trwa i trwać będzie. Psychika ciągle jest nastawiona w tymże kierunku i ona właśnie wymaga kawy? tak przypadkiem nie jest? Podświadomość ma zakodowane, że da Ci ta substancja kopa. Ty do końca jesteś przekonany że kofeina nie wywołuje u Ciebie jakiś pozytywnych, motywujących do działania uczuć?

Mi to wygląda na Uzależnienie psychicznie, ono się kłania...

Takie moje zdanie...
Uwaga! Użytkownik Marara nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 78 / 15 / 0
Blu pisze:
Kofeina zwiększa poziom dopaminy, choć o wiele słabiej niż np kokaina. Takie dawki w ciągu mogły zakłócić równowagę biochemiczną mózgu. Do tego dochodzi uzależnienie psychiczne i behawioralne, a co się z tym wiąże negatywne efekty odstawienne o których wspominasz. Powinieneś uzbroić się w cierpliwość i robić rzeczy które w naturalny sposób zwiększaja poziom dopaminy : cieżki wysiłek fizyczny, regularny seks, ogólnie aktywne zycie.
Dziękuję bardzo za odzew. No popatrzcie, a tyle artykułów czytałem i nigdzie przed tym nie ostrzegali, ostatnio dokopałem się dopiero( ukierunkowując swoje poszukiwania na to konkretnie) do jakiegoś artykułu, w którym napisano, że rzeczywiście mogą być długotrwałe konsekwencje w takiej właśnie postaci.

13:38
Marara pisze:
Moim zdaniem raczej nie kawa pomogła, a świadomość że ją pijesz... wszystko leży w psychice. Detoks od kofeiny, uzależnienie fizyczne daje sobie znać przy odstawieniu w postaci bólu głowy, zawrotów, skoków ciśnienia...

Hipoteza moja: to trwa i trwać będzie. Psychika ciągle jest nastawiona w tymże kierunku i ona właśnie wymaga kawy? tak przypadkiem nie jest? Podświadomość ma zakodowane, że da Ci ta substancja kopa. Ty do końca jesteś przekonany że kofeina nie wywołuje u Ciebie jakiś pozytywnych, motywujących do działania uczuć?

Mi to wygląda na Uzależnienie psychicznie, ono się kłania...

Takie moje zdanie...
No właśnie optowałbym za tym, że jednak nie( oczywiście pewności nie mam), ponieważ nie zauważyłem symptomów uzależnienia psychicznego, przez ten czas po detoxie miałem te symptomy, ale w ogóle nie ciągnęło mnie do kawy, ani kofeiny w innych postaciach, nie miałem myśli w rodzaju: "ale fajnie byłoby sobie teraz trzasnąć kawę, swoich symptomów w ogóle nie wiązałem nawet z kawą, bo mogło być wiele innych przyczyn. Ponieważ trenowałem na siłowni i skończył mi się cykl masowy, a przyszedł redukcyjny to innymi zmianami było: odstawienie węglowodanów prostych i ograniczenie intensywności i częstosliwości sportów siłowych na rzecz aerobowych. Cykl się zmienił jak już wspomniałem trzy miesiące temu( wówczas rzuciłem kawę) najpierw doszukiwałem się przyczyny w odstawieniu cukru i obniżenia podaży kcal, potem w nijako porzuceniu( a przynajmniej ograniczeniu) treningów siłowych, a dopiero potem nie mogąc dociec o co chodzi przyszła myśl: A może to kawa... No i wypiłem, efekt jest jaki jest. Chyba, że tym uzależnieniem steruje jakiś mechanizm, którego nie widzę, chociaż zacząłem się dopatrywać tego, że ten mój ciąg z naprawdę horrendalnymi ilościami kofeiny( bo czasem były jeszcze przedtreningówki, a one mają i po 600 mg w jednej dawce) to nie pozostał obojętny dla mózgu. Wniosek: Na to też trzeba uważać.
Ostatnio zmieniony 23 maja 2015 przez surveilled, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: scalono
  • 1425 / 80 / 0
MonsieurSerotonina pisze:
kofeina spożywana w ogromnych dawkach średnio około 300-600 mg
Ogromne dawki to >2g doba.
ODPOWIEDZ
Posty: 5 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.