Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
Jakie macie sposoby na to, by powstrzymać się od grzechu nieumiarkowania w piciu? :D Mnie zainspirował czyjś post w innym temacie, gdzie polecał takie oto urządzenie Kitchen Safe. Wygląda obiecująco, jednak niestety cena już niekoniecznie. Może przy odrobinie inwencji można by było coś takiego skonstruować w garażu? ;)
Poza tym co... Oddać komuś (niepijącemu) G i odlewać sobie daną ilość raz w tygodniu. Względnie trzymać zapas w piwnicy, żeby nikomu nie robić problemu...
Tak naprawdę powyższe sposoby to tylko stawianie sobie samemu granic, trudniejszych lub łatwiejszych do pokonania, a przecież w gruncie rzeczy najważniejsze jest podejście, psychika. Wiem, że są osoby, które po długich nawet ciągach potrafią sobie polać raz na jakiś czas, albo częściej ale z górną granicą i jakoś dają radę. W czym tkwi sukces? Ja jeszcze nie wiem, wszystko przede mną.
Przypomnę jeszcze starą jak ten dział (i zapomnianą) zasadę, że jeśli już pijemy, to przymusowo 1 dzień w tygodniu, 1 tydzień w miesiącu i 1 miesiąc w roku abstynencji absolutnej. Myślę, że można to trochę modyfikować i wydłużać te okresy. Ta fraza po prostu ładnie brzmi.
:listen:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gestalt - szkoła terapii powiązana z powyższym
warto się zainteresować
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
Raczej trzeba sobie zdać sprawe, jak dużo uzależnienie spieprzyło w naszym zyciu, jak wiele osób przez to cierpialo... a wogóle widok przerażonych i zapłakanych oczu bliskich na żywo sporo daje do myślenia...
No ale pozniej nalezy wyciagać wnioski z tego. Bo samo poczucie wstydu mozna zwalczy kolejną polewką... i tyle na temat.
Oj ciężka to praca nad samym sobą.
Ja piję imprezowo, czyli wiążę giebla z imprezą, owszem bez ciężko byłoby gdzieś wyskoczyć i czuję ze by mi go brakowało, może nawet bardzo, ale tylko w tej konkretnej sytuacji. To taki bezpieczny sposob myślę. Identycznie miałem z alko. Nigdy z nudów, nigdy samemu, zawsze w połączeniu z zabawą. giebla duzo nie wypiłem, ale alko lało się naprawde duzo i czesto. Zero uzaleznienia, koniec imprez, koniec alko. Cos w tym jest.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
7 petycji przeciw reklamom i promocjom alkoholu, które mogą zmienić polskie prawo
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
