Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 197 • Strona 1 z 20
  • 42 / 3 / 0
tak się właśnie zastanawiam "co by było gdyby"
czasem robię sobie zapasy, czasem mam przy sobie jak jadę na balety albo do szkoły. a korzystam ze śr transp publ i tak sobie myslę gdyby szły dwa psy z psem, to ten drań mógłby mnie wyczuć. pytanie moje więc takie: jak zabezpieczać, w co zawijać itd sztosik żeby zmylić przeciwnika i bezpiecznie poruszać się po mieście?
It never got weird enough for me.
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: drolec »
słyszałem, że niby kawa myli psy, ale nie sprawdzałem, nie wiem czy działa
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: jotesik »
kawa ogolnie neutralizuje jakiekolwiek zapachy, to dlatego bedac w perfumerii przed kazdym nowym zapachem dostajesz ziarenka kawy do powąchania
  • 352 / 97 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
W dużych miastach środki komunikacji miejskiej to jedna niewielu enklaw na ulicy. Nic tak nie chroni jak tłum w tramwaju albo autobusie. Nie wpierdolą przecież od razu psa do tramwaju (widziałem takie akcje, ale to rzadkość fhuj) to raz, a dwa nie będą blokować ruchu autobusów, bo jakby sie okazało ze pies sie pomylił to odpowiedzialność za to bierze policjant.
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 57 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Daimonion »
A co do kawy, to słyszałem, że to taka powszechnie powtarzana ściema. To się wzięło ponoć od tego, że ktoś puścił plotę, że jak chce się coś przerzucić bezpiecznie przez granicę, to trzeba zakopać w puszce z kawą. Ale w praktyce psy ponoć od razu sprawdzają takie puszki, jak je tylko zobaczą wśród bagażu... Czy to prawda, nie wiem. Zresztą, jak to sobie wyobrażasz? Chodzić po mieście z materiałem ukrytym w paczce kawy?
Uwaga! Użytkownik Daimonion nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1154 / 35 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gargamel »
Daimonion, nie ma z tym problemu. Chlopakom chyba chodzi o swobodne przewozenie po miescie, a nie przez granice. Bierzesz plecak, a w srodku masz mala puszke z kawa i material. Zero przypalu. Btw. nawet jak wieziesz 2-3 szt. ziola w plecaku, to tak czasem jebie, ze jak ktos zna ten zapach i jest pojebany to moze zainterweniowac. Chociaz nie slyszalem jeszcze o takim przypadku ;-) .
  • 352 / 97 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
@Daimonion: To nie jest ściema, właśnie dlatego otwierają takie puchy z kawą. Metoda skuteczna, aczkolwiek ryzykowna. Starczy ze sie rąk nie umyje i dotknie tej puchy i juz akies paproszki zostają które pies moze wyniuchać. Stara dilerska metoda, opisana zresztą dokładnie w wielu książkach (np "Diler" White'a). Przypał jest na lotniskach albo innych miejscach gdzie prześwietlają bagaż, wtedy kawa nie pomaga :D NA granicy wewnątrz UE (wjazd z nowych państw do starych gdzie obowiązuje jeszcze kontrola ) furą czy pociągiem wystarczy schowac między ciuchy w walizce, trzepią tylko jak dostaną cynk, wybiórczo rzadko, wiec jak piesek będący w poblizu nic nie wyniucha to luzik. Na granicach państw nieczłonkowskich bywa róznie białoruś, rosja trzepią często na chybił trafił.
daimonion pisze:
Zresztą, jak to sobie wyobrażasz? Chodzić po mieście z materiałem ukrytym w paczce kawy?
No na przykład plecak weźmiesz i włożysz gdzies na dno, dorzucisz jakieś chusteczki, fajki, pepsi i na zakupach rpzecież byłeś. Jak dla mnie bez przypału. Zresztą po co ukrywac materiał w puszce po mieście? Rozumiem jak jest sie furą (zdarza się przeszukanie na miescie), ale zapewne chodzi o podróżowanie z buta. Widzieliscie kiedyś policjantów w normalny biały dzień z psem niuchaczem na mieście? Zaznaczam ze nie wszystkie psy policyjne coś czują, niektóre służą jako broń. Niuchacze zabierane są zazwyczaj na zorganizowane akcje np w szkołach, przeszukania mieszkań, pociągów etc i w miejscach waznych "strategicznie" - lotniska, porty, dworce. Mozna przecież omijać no nie? Psów niuchaczy jest za mało zeby tak sobie spacerowały po miescie bezcelu, w pozku jak mnie przyjebali to pol godziny czekali na psa bo był gdzies indziej na akcji. Towar deficytowy.

Jeszcze taka mała rzecz: Pies jest tylko psem, mozna go nauczyć wielu rzeczy, ale nad rozumem zawsze będzie instynkt przeważał. Jak kiedyś trzymałem znaczne ilości na chacie i obawiałem się wloty, to z kumplem pożyczaliśmy kazdą mozliwą suke z cieczką na osiedlu i wpuszczalismy na godzine do mieszkania, zawsze jest 50% szansy ze niuchacz będzie psem (chyba o ile dobrze pamietam to psy mają czulszy węch od suk). No i 2 razy wbili psem (on), co prawda nie miałem nic na chacie, ale okazał się nieprzydatny, latał po całej chacie, wiecie jak to pies jak poczuje cieke.

I nie próbujcie z kiełbasą czasem :D to jest bardzo głupie
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 749 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: korkorio »
Zaznaczam ze nie wszystkie psy policyjne coś czują, niektóre służą jako broń.
Dokładnie. Nie ma szans trafić na psa idącego z psem niuchaczem na ulicy.
Niuchacze tylko używane są do na lotów i na lotniskach np. tak jak mówi Ten Typ.

Zajebisty patent z tą cieką. Ja mam znajomego, który ma suke. No i jak miał nalot z psem to suczka miała cieke. Wyobraźcie sobie to. Meksyk. Pies nawet psa nie chicał się słuchać.

Słyszałem o takim patencie jak ktoś tam miał nalot, musiał o tym wcześniej wiedzieć, postawił se kolo w kątach pokoju słoiczki z jakimś mocnym rozpuszczalnikiem. Pies wtyka nos w kąt i nagle traci węch na jakiś czas.
I'm broken.
  • 802 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
pamietam kiedys taka syutuacje w metrze...szlam sobie przycpana niezle z dwoma sztukami bialka w kieszeni..i mijal mnie policjant z psem...mialam lekka panike w glowie..zwlaszcza ze ten psiak jak mnie mijal to sie odwrocil do mnie..i niuchal w moja strone.(policjant byl zagadany i nic niezauwazyl a ja sie zmylam)..ciekawe czy ten psiak cos wyczol czy tylko zapalal do mnie sympatia i chcial sie przywitac(bo psy sie garna do mnie)..hehe niewiem ale niechcialam wtedy tego sprawdzac... :scared: :huh: ^_^ :-D
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 1154 / 35 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gargamel »
Wczoraj wracalem z kraka i przechodzac przez dworzec pkp widzialem SOK-istow z psem (wilczur). Ciekawe czy szukali narkotykow czy do obrony ten pies. Jakie w ogole oni maja prawa? Podobne do policji albo strazy miejskiej?
ODPOWIEDZ
Posty: 197 • Strona 1 z 20
Newsy
[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.

[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.