Od siebie polecam etizolam, który - podany w odpowiedni sposób - zaczyna w pełni działać już po 10 minutach. To benzo zostało stworzone właśnie do sytuacji awaryjnych nie tylko dzięki szybkiemu, ale także krótkiemu czasowi działania (6-7 godzin). Dodatkowo nie wymaga recepty, a kupione w proszku wychodzi w miarę tanio; drożej nadal niż apteczne benzo, ale nie na tyle, żeby się niepotrzebnie trudzić. klonazepam i alprazolam też się szybko rozkręcają z tego, co pamiętam (a mogę nie pamiętać, bo dawno ostatni raz brałem) i w dodatku wykazują bardzo silne działanie uspokajające.
No, chyba że mówimy o podawaniu benzo IV, to wtedy faktycznie każde będzie dobre.
Rozważyłbym również jeszcze GBL* - ale to trochę lżejszy kaliber. Mi za to całkowicie znosi paranoje po trawie/kanna, które bez podkładu zawsze mam. Na plus działanie kardioprotekcyjne w takich przypadkach.
Jeżeli chodzi o strefę mentalną wyłącznie, to od biedy ujdzie też alkohol. Ale wolałbym chyba przeczekać niż lać sobie substancję, która również działa ujemnie na układ krwionośny.
* - nie bij, FajnieJest. :(
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
Bleh. Nie rozumiem po co sobie psuć tripa benzo i być jak zombie w trybie psychodelicznym. Przeżyłem to raz po 5-MeO-AMT, które doustnie przy paru mg działało jak zajebisty stim, a zapodane PR w podobnej dawce wykopało mnie w konkretny psychodeliczny świat. Chciałem w końcu zasnąć i wziąłem to co pod ręką - 10mg oxazepamu. Efekt - snu brak przez kolejne 3 godziny, ruszyć z łózka się nie mogłem, myśleć o niczym też nie, a psychodelik jak działał tak działał. Ot warzywko. Nigdy więcej benzo do psychodelików.
Benzo mają też skutki uboczne, jak np. duży potencjał uzależnienia fizycznego.
Ale OK, jak juz trzeba zbić badtripa, to taki uspokajacz może być pomocny. Ja bym celował raczej w giebla, a zakładając brak problemów z układem krążenia - MXE albo jakiegoś stima/entaktogena zawczasu dobrze dobranego pod rodzaj zapodanego wcześniej psychodelika. Choć nie tędy droga...
Z kolei pytanie takie - czy da się zbić same efekty fizyczne, jednocześnie bez wpływu na umysł, bo trip mi się podoba i udało mi się nie spanikować z powodu serducha? Przychodzą mi na myśl jakieś betablokery nieprzekraczające BBB, ale nie wiem czy to bezpieczne.
EDIT: @FajnieJest dzięki - chlorpromazyna :-)
Fenetylamina pisze:
* - nie bij, FajnieJest. :(
scr pisze:Czasami mam wrażenie, że nie znacie nic poza benzo, jakby to było jakieś panaceum... Benzo, benzo...
[...]
Z kolei pytanie takie - czy da się zbić same efekty fizyczne, jednocześnie bez wpływu na umysł, bo trip mi się podoba i udało mi się nie spanikować z powodu serducha? Przychodzą mi na myśl jakieś betablokery nieprzekraczające BBB, ale nie wiem czy to bezpieczne.
Biorac pod uwage, ze nie kazdemu rownie latwo jest zdobyc chlorpromazyne co benzo, to drugie wydaje sie najlatwiejszym rozwiazaniem, szczegolnie w czasie gdy benzodiazepine mozna sobie zamowic na clearnecie i na drugi dzien miec ja w domu.
Drugie pytanie: nie jestem pewien, ale wiekszosc tryptamin nie powoduje bodyloadu w postaci problemow z sercem. Moze sobie cos wkrecasz, za bardzo wczuwasz/wsluchujesz sie w rytm serca co go jeszcze przyspiesza bo wydaje ci sie ze cos jest z nim nie tak i sie stresujesz i tak kolo sie zamyka. 5-podstawione tryptaminy sa znane z bodyloadu i ewentualnego wjazdu na serce, ale mysle ze nie az tak aby sie czymkolwiek przejmowac, a juz napewno nie gdy zazywane sa normalne dawki. Mysle ze na taka sytuacje pomoze minimalna ilosc benzodiazepiny, typu 0,25mg etizolamu, lub tak jak juz wczesniej wspomnialem: mocna herbata z melisy i rumianku.
Betablokery takze moglyby byc rozwiazaniem, bo przeciez mowimy o suplementacji w trakcie doswiadczenia psychodelicznego a nie fazy na stymulantach gdzie takie polaczenie moze byc nawet smiertelne. Nie bede nic dalej mowil, bo nie moge odpowiedziec na pytanie czy betablokery sa bezpieczne przy zazyciu psychodelikow, ale zdaje mi sie ze tak.
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
Wątpię żeby będąc mocno naćpanym i jeszcze potencjalnie mocno roztrzęsionym próbowanie zajebania benzo IV miało jakikolwiek sens. Jak rozgryzłem klonika i mymłałem pod językiem to 5-10 minut i już zaczynało być lepiej.
@scr
Ja zjadłem 1,5mg clonazepamu po 25mg 4-HO-MiPTa i jak wszedł to było si, puls i ciśnienie znacząco się uspokoiły a jak efekt działania mipta osłabł to poszedłem elegancko spokojnie spać, tylko chyba gdzieś wyczytałem, że benzodiazepiny spłycają OEVy.
@FajnieJest
Niby tryptaminy nie powodują problemów z sercem, ale niektórzy się na to jednak skarżyli. Sam jak już pisałem, na wejściu 25mg 4-HO-MiPTa siedząc spokojnie wyluzowanym w fotelu, rozmawiając ze znajomym i czytając sobie coś, poczułem, że serce napierdala mi bardzo szybko, jakieś 140bpm, mimo zachowania totalnego spokoju, głębokiego, miarowego oddechu i faktu, że w najmniejszym stopniu nie czułem paniki, przez kolejne 15 minut puls skoczył do ponad 190, ciśnienie też skoczyło i pojawił się pisk w uszach. Pył klona pod język i po 35~ minutach wszystko było w normie, jeśli o układ krążenia chodzi.
Wnioskuje, że konkretne dawki benzodiazepin (ja mam zerową tolerke, można by powiedzieć że na minusie, mocno na mnie działają) skutecznie obniżają puls, nie tylko taki spowodowany paniką. A może to był jakiś podświadomy lęk, którego świadomie nie odczuwałem?
nie proszę Pana, staliśmy się jednością ze wszechświatem i wiecznością
magiczny_tygrys pisze:Sedam? Niestety nie mam do tego dostępu, sprawie sobie za to clonazepam, który też dzieli się na 4 i uwielbiam go za cudowny miętowy aromat, bo czytałem że tranxene jest potwornie słaby. Chyba nie będzie wielkiej różnicy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/paczkomatdomeyki.jpg)
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"
Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/naslasku.jpg)
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy
Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marihuana-i-psychodeliki-leczenie-zaburzen-odzywiania-860x484.jpg)
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania
Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.