@yass:
Wraz ze zwiększaniem dawek wzrasta pobudzenie ośrodkowe - co oczywiste, oraz ryzyko wystąpienia drgawek. U mnie drgawki wystąpiły gdy zwiększyłem dawkę do 10 - 12 tabletek na dobę bodajże. Do tego potliwość, nerwowość i paranoje, wypisz wymaluj klasyczne objawy ketonowej psychozy. To dosyć nieprzyjemne. Nie polecam nikomu przesadzać z bupropionem. Niemal identyczne objawy przynosi przedawkowanie metylofenidatu (minus drgawki).
wie, skąd diabeł wziął kopyta, albo czemu gasną zorze, umie słuchać Syren śpiewu,
strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
zna krainy,
gdzie nie znajdzie fałsz gościny.
Do rzeczy: rano brałem 150mg w połączeniu z moklo (które biorę od roku gdzieś w dawce 300-300-150) i od razu człowiekowi się zachciewało żyć. Nieprawdą jest informacja, że nie wolno tego stosować razem z iMAO - sam psychiatra zasugerował, bym został na moklobemidzie biorąc bupropion, co mi odpowiadało. Byłem bardzo pozytywnie nastawiony do świata, znikała wszelka zamuła (nie musiałem nawet rano kawy pić, normalnie bez tego nie wyjdę z domu), stawałem się bardziej kreatywny (mam z tym problemy ze względu na zaniżone poczucie własnej wartości), samoocena też mocno szła w górę (z tym też mam problemy), do tego stopnia, że byłem w stanie wszystko załatwić. Nie było jakiegoś typowo euforycznego działania, wszystko odbywało się bardziej w tle, jednak było to wyraźnie zaznaczone. Parę razy z ciekawości wziąłem 300mg (raz w całości, raz 150 rozgryzione z rana i wrzucona druga tabletka w całości, raz pogryzione 300mg) - wtedy to już w ogóle super, to co napisałem wyżej można pomnożyć razy 3. Efektów ubocznych nie miałem praktycznie żadnych, choć gdyby dłużej stosować ten preparat w formie natychmiastowego uwalniania i dawki 300mg to mogłoby się pojawić niewielkie uzależnienie psychiczne, które szybko by minęło. Poza tym komu by się chciało płacić taki hajs za lekko (czy nawet średnio) euforyczne działanie, skoro tyle RC-ków jest dostępnych za grosze w porównaniu do ceny tego leku.
Tak teraz patrzę na wiki i w działaniach niepożądanych jest wymieniona gorączka - możliwe, że miałem lekko podniesioną temperaturę ciała, ale skoro nawet o tym nie pamiętam to nie było to w żadnym stopniu uciążliwe czy nawet mocno zauważalne.
Zapewne najbardziej zainteresuje Was kwestia jak to działa na rzucanie palenia. A działa zajebiście. Jeszcze słowem wstępu napisze, że już dawno pozbyłem się fałszywego przekonania, jakoby papierosy cokolwiek dawały - jestem świadom, że jestem uzależniony od trucizny, na którą przepierdalam majątek (paczka czerwonych setek mi starcza na dwa dni), ale z pewnych biochemicznych zależności w moim zjebanym łbie nie mogę rzucić (jakich to w tym momencie nieistotne). Przy dawce 150mg jednego papierosa paliłem na 4 razy (normalnie palę na 2) zastanawiając się na chuj to robię. Na trzeźwo też się czasami zastanawiam, jednak w tym przypadku miało to miejsce przy każdym papierosie. Czułem do siebie pogardę i obrzydzenie z samego faktu, że tak niszczę swój organizm.
Przy dawce 300mg działa się magia - potrafiłem w robocie przez 9-10h spalić jednego papierosa, po prostu tak się wkręcałem w to co robię, że dosłownie zapominałem o fakcie, że jestem uzależniony od nikotyny i muszę iść zapalić. Czary Merlina i cuda na kiju, ale jakże fantastyczne.
Niestety lek jest drogi, za opakowanie Wellbutrinu XR 30x150mg zapłaciłem 100zł bez paru groszy. Ogólnie z jego dostępnością jest ciężko - nie mają w magazynach ani na 'zapasowych magazynach' (nie pamiętam teraz jak to się nazywało, jedno krótkie słowo), w jednej aptece udało mi się go dorwać, jednak musiałem czekać dwa dni aż przyjdzie prosto od producenta.
Podsumowując: jest to najlepszy antydepresant z jakim się kiedykolwiek spotkałem. Cholernie drogi (mimo, że synteza jest prosta i składa się tylko z dwóch etapów a prekursory zdają się być tanie - więc można podejrzewać, że producent dał kosmiczną cenę aby zarobić, bo leku o podobnym profilu działania jeszcze nie spotkałem), ale jeśli ktoś chce odmienić swoje życie na lepsze i/lub rzucić palenie to jest wart każdego wydanego grosza.
tur3k pisze: z pewnych biochemicznych zależności w moim zjebanym łbie nie mogę rzucić (jakich to w tym momencie nieistotne)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kierowcyhiszpanscy.jpg)
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?
Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zelkonopie.jpg)
Konopie w żelkach. Wszczęto dochodzenie
W Holandii w żelkach Haribo o smaku coli stwierdzono obecność konopi indyjskich. Kilka osób, w tym dzieci, zgłosiło dolegliwości po ich spożyciu. Sprawę bada holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nawrocki-snus_0.jpg)
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi
Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.