Ale widzę potencjał dla niższych dawek, zanim mi się wkręciło na maxa, to całkiem miły uspokajacz.
Materiału zmęczenie, być własnego cienia cieniem
peszel pisze:Mieszanie tego z wódka to głupi pomysł, raz tak zrobiłem. Kac trwający prawie tydzień, przez pierwsze 3 dni nie poznawałem własnej rodziny ani domu w którym mieszkam.
Polegało to na zasadzie że niby wszystko było podobne ale przecież to moje było troche inne i ci ludzie nie są moją rodziną, przecież oni są tylko podobni i mówią w jakiś inny sposób.
Teraz trochę boję się w ogóle łykać tego baclofenu, ale 2-3 miesiące po całej akcji odstawiałem znowu GBL (a jak), posiłkując się baclo, tym razem w bardzo ostrożnych dawkach...
Uwaga, bo to nie zabawka!
EDIT: dodam jeszcze apropos początku posta (niepoznawania ludzi, mylenia twarzy), dodam że pielęgniarka, która robiła mi cewnikowanie ( :'( ) wydawała mi się (wręcz byłem tego 100% pewien) moją dziewczyną. Okropne wspomnienia ogólnie. Ledwo się nie przekręciłem.
EDIT2: ogólnie mimo wszystko duże propsy dla szpitala praskiego oddział toksykologii, choć do okien nawet podchodzić nie można (trafiają tam głownie jak to personel mawia "paracetamole", których leczą ACC), a psychiatra (która ma tam ostateczne decydujące zdanie o wypisie pacjenta) jest nawiedzona i wszystkich chce wysyłać do psychiatryka albo na przymusowe leczenie do ośrodka zamkniętego. Także gdybyście kiedyś zatruli się poważnie jakiś lekiem, to tam się próbujcie dobić.
EDIT3: rozmawiałem przy wyjściu z tą psychiatrą - powiedziała mi, że nie byłem pierwszym przypadkiem przedawkowania baclofenu na ich oddziale (podobno alkoholicy często jedzą baclofen na codzień, a ten baaaardzo długo się z organizmu wypłukuje ergo kumuluje, co może dać efekt przedawkowania nawet przy ciągłym umiarkowanym użyciu) i że potencjalnie można spokojnie przedawkować to ze śmiertelnym skutkiem. Babka była generalnie bardzo słabo zorientowana (jak każdy inny lakarz) o GBL i sposobach jego odstawiania. Próbowała mi wcisnąć kit, że bezno = baclo. No cóż, nie ma róży bez kolców. Jestem jednak wdzięczny temu oddziałowi za uratowanie mi życia.
Mam nadzieję, że ten post da Wam do myślenia.
thepass pisze: ochota na alkohol całkowicie mi minęła, zapomniałem o nim praktycznie.
Ważna sprawa, bo chcę dziś zacząć kurację wyjścia z GBL - Baclofenem.
Napiszcie proszę jak wygląda tabletka Baclofenu 25mg? Mam opakowanie z niepewnego źródła - tabletki moje są białe, małe i lekko zaokrąglone, bez żadnych napisów i przedziałek, lekko błyszczące... Zdjęcie poniżej:
http://www9.zippyshare.com/i/43522724/5 ... 446994.jpg
To jest to? Piszę, bo nie chciałbym się przekręcić, heh ;-)
Dzięki za szybką odpowiedź i Pozdro.
Człowiek wykituje prędzej hehe ;-)
Do scalenia.
Duża motywacja do robienia rzeczy, podwyższone libido, banan na twarzy.
Poprawię jeszcze wieczorem ;]
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Rodacy odstawiają alkohol i papierosy. Sklepy na osiedlach już liczą straty
Jak podaje Polska Izba Handlu i CMR, w listopadzie 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych spadła o 1 proc., natomiast łączna liczba transakcji w tym formacie sklepów obniżyła się o 4,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Premie za alkohol w Biedronce. Związki zawodowe są oburzone
Związki zawodowe alarmują w sprawie nowego programu motywacyjnego w sieci Biedronka. Jak wynika z wewnętrznego dokumentu, pracownicy najlepszych sklepów mają otrzymać premie finansowe za najwyższe wyniki w sprzedaży alkoholu. Sprawa — zdaniem związkowców — budzi poważne wątpliwości prawne i etyczne, dlatego zamierzają oni podjąc poważne kroki.
