Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 3 z 6
  • 4807 / 268 / 0
ironia
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 1095 / 34 / 0
A u mnie już nie ironia.
Do znajomego ojciec kiedyś powiedział jak ten był pod wpływem speeda: " czy ty nie możesz być zawsze taki?"
Wszystko co napisałem na tym forum to nieprawda; opisywane sytuacje nigdy nie miały miejsca.
  • 35 / / 0
ponad miesiąc temu ostatnio biegałem, ćwiczyłem ogólnie odchudzanko było grane. Teraz codziennie przekładam dzień powrotu do sportu, ale niebawem on nadejdzie :D
Uwaga! Użytkownik KAENTE nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 370 / 13 / 0
Gdzieś tu było ale nie mogę znaleźć. Ostatnio odkryłem jak zajebiste jest EPH na trening (sztuki walki). Wrzucam tuż przed niecałe 20mg i rozkręca się w trakcie, na koniec gdy są sparingi mam takiego powera i fun przy tym, że głowa mała. Normalnie to zawsze było jakieś-tam wyzwanie, męczenie się, ból itp.
No i pytanie, czy mógłbym tak jechać, 2-3 razy tyg. - chodzi oczywiście o trwałe szkody na sercu itp. Albo może od czasu do czasu, z raz / tyg. żeby na sucho również nie tracić doświadczeń.
Uwaga! Użytkownik Machine205 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 561 / 40 / 0
Przy dawkach rzędu 20mg nic ci nie będzie :cool:
Ale rozważ dodatkowo suplementacje Potasem i Magnezem np Asparaginian Extra :cheesy:
  • 567 / 53 / 0
WykompeCiMatkie pisze:
ponad miesiąc temu ostatnio biegałem, ćwiczyłem ogólnie odchudzanko było grane. Teraz codziennie przekładam dzień powrotu do sportu, ale niebawem on nadejdzie :D
i chuj, ja zaczynam od jutra. Zrobiłem sobie sporą przerwę od siłowni i reszty ćwiczeń. Jakiś wielkich spadków wizualnie nie ma dlatego miałem wyjebane. Do czasu. Wpadam ostatnio do zioma na siłkę a tu mam problemy z cięzarami, którymi się rozgrzewałem jeszcze rok temu. Mam nadzieję, że to co gadają o pamięci mięśniowej to prawda i nie będę musiał długo czekać na powrót do formy. Używki out. Przynajmniej taki jest plan %-D
"Even the smallest person can change the course of the future"
  • 3899 / 241 / 13
Szybko wrócisz tylko nie szarżuj przez pierwszy miesiąc - raczej relatywnie małe ciężary - skup się BARDZO mocno na technice, żebyś później nie chałturzył;

Przez właśnie pierwsze parę treningów będziesz ociekał potem, miewał zakwasy i dostawał zadyszki - później już wszystko będzie coraz bardziej po staremu.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 567 / 53 / 0
Wiem, wiem. Nawet nie dałbym rady "szarżować". Doświadczenie mam, bo regularnie ćwiczyłem przeszło sześć lat. Odpuściłem na dwa lata. Spodziewałem się spadków w sile, ale przyznam że nie aż tak dużych (jakieś 35% maksymalnego ciężaru). Tak nie może być, a więc motywacja jest.
Co do zakwasów, to słyszałem że GHB całkowicie je niweluje. Nawet był tu chyba temat o wykorzystaniu giebla w sportach siłowych. Miałem plan, żeby to sprawdzić, aczkolwiek chyba dam sobie spokój. W końcu, jak to mówią "zakwasy są wyznacznikiem dobrego treningu" (co oczywiście nie jest prawdą).
"Even the smallest person can change the course of the future"
  • 370 / 13 / 0
Ważne też imo wizja czego konkretnie chcesz osiągnąć. Która w chwilach zwątpienia, zmęczenia (wracasz wieczorem, zimno, zmęczony, wkurwiony, senny, cieplutkie mieszkanko i komputerek, a tu jeszcze zapierdalać na jakiś trening - chyba oszaleliście) i zadawania pytania "a właściwie to kurwa po co se mam robić z życia męczarnię" przypomni i pokaże świetlany obraz przyszłości, a co ważniejsze bezpośredni związek TEGO treningu z tym obrazem. A gdy jest sens, jest motor działania. I mentalność wołu zaprzęgowego, wręcz tępe podejście do wysiłku, bez zbędnego myślenia - "just fuckin do it". I czerpiesz przyjemność z bycia taką bezwzlędną maszyną do zapierdalania.
Reszta, zakwasy-niezakwasy imo rzeczy wtórne.
Rok temu to spora przerwa chyba.

E: panowanie nad narkotykami i regularny sport to bardzo podobne rzeczy. Gdy opanuje się jedno, tę sztukę łatwo przełożyć na drugie. I na wiele innych rzeczy. Panowanie nad dragami to szkoła sukcesu :D
Uwaga! Użytkownik Machine205 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 221 / 1 / 0
moim zdaniem kluczem jest akceptacja bólu

zresztą tu i tu
Uwaga! Użytkownik mietowy2 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 3 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu

Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.

[img]
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani

Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.

[img]
Rewolucja w Amsterdamie? Chcą zakazać sprzedaży marihuany turystom

Władze Amsterdamu chcą ograniczyć "turystykę narkotykową" i rozważają zakaz sprzedaży marihuany osobom bez meldunku w Holandii. Pomysł budzi jednak sprzeczne reakcje wśród polityków i przedsiębiorców.