TALK - Rozmowy [H]

[Tifaa]

Moja przerwa trwa już 3 rok <3 Spójrz na datę mojego postu :D

[Gregorianexxx]

Nigdy czegoś takiego nie zauważyłem a zażywałem kilka lat rekreacyjnie,
natomiast po pente crystal ostatnio farba poszła już trzeciego dnia.

[mietowa_herbata]

Wszyscy wokoło mają "wodę w nosie" a ja wręcz przeciwnie... ;( Gęsty katar jak przy zapaleniu zatok i nie idzie się go pozbyć- ani wydmuchać ani "wciągnąć" więc pozostaje tylko suszenie zębów 24/24 :wall:

[wikax]

Ja juz przezylam i wode w nosie i strasznie zapchany nos.. zapchany do tego stopnia ze niedalo sie ani wydmuchac ani nic. Zalezy od towaru. Raz trafil sie tak strasznie "ostry" ze po przywaleniu kreski od razu zapychal.. wrecz zaklejal nos..nie wspominajac okropnego uczucia palenia.. Mam wrazenie ze po ostatnim maratonie moje sluzowki dostaly tak ladny wycisk ze teraz mimo ze nic nie biore (ok. miesiac) to mam problemy z "katarem" ktorego wczesniej nigdy nie mialam.. albo sobie wkrecam i to po prostu przez pogode? (wysokie temperatury) Ale nie przypoimnam sobie zebym kiedykolwiek tak miala. Przed zasnieciem praktycznie zawsze zatyka mi sie nos + lekki katar.. w ciagu dnia czasem tez. :-/

[WildMonkey]

Rozumiem,że można się uzależnić od samego wciągania,ale uwierzcie mi ,że lepiej to jeść szczególnie kiedy amfa jest zanieczyszczona chuj wie czym.

[randomuser118]

Wszyscy wokoło mają "wodę w nosie" a ja wręcz przeciwnie... ;( Gęsty katar jak przy zapaleniu zatok i nie idzie się go pozbyć- ani wydmuchać ani "wciągnąć" więc pozostaje tylko suszenie zębów 24/24 :wall:

Zakup tabake.
jakikolwiek sklep z tytoniami. nie bierz duzo bo wyjebiesz sluzowke. niewielka ilosc przeczysci nos konkretnie :)

[senna mara]

Przy tak zatkanym nosie często wciągnięcie czegokolwiek jest niemożliwe.

Tabaka to rozwiązanie nie dla każdego. Mam większe rewelacje w nosie po niej niż po fuce czy jakimkolwiek RC.

[Anonek]

Gluty z nosa, zatkany kinol, wysuszona na maxa japa, pieczenie podczas wciagania - norma.

[Carlos666]

Pojedyncze wloty towaru A i B regularnie odmawiają mi posłuszeństwa po kilku przyjętych krokodilkach. Najgorzej gdy obydwie naraz siądą, wtedy to gówno spływa mi prosto do oskrzeli i nie dość, że mam narko-katar, to jeszcze tworzy mi się od tego mokry narko kaszel. Jak wstaję po tym z wyra po melanżu, mam w zwyczaju wycharać takiego zielonego żelka wielkości kciuka i o konsystencji pierdolonej gumy do żucia. Które to już stadium mutacji? :D

[variable]

Czyli że siedzę w domu od czterech dni w domu przekonana, że mam chore oskrzela a tak na prawdę wypluwam jedynie spływ, który się do nich przedostał? :nuts: Miał ktoś jeszcze take objawy jak ja, czyli "świsty" w oskrzelach (słychać je zwykle gołym uchem przy wdechu przez usta) i mokry kaszel z odrywającym się żółtym guwnem? Bo mi fhuj przypomina jakieś przeziębienie i nawet nie podejrzewałam ćpania :cheesy: