Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
  • 2278 / 278 / 3
Wszystko w tytule tematu w zasadzie. Potrzebuję kopa motywacyjnego do nauki i do pracy doraźnie, acz dosyć często.

Dodam, że noopept i etylofenidat na mnie średnio działają. Żeby nie powiedzieć w ogóle.

Najlepiej się spisywał bufedron, jak dotąd, jednak nie wyobrażam sobie walenia tego zbyt często.
Po fecie z kolei była motywacja ...ale żeby wstać z fotela i wyjść do klubu. To nie to. :P
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 348 / 9 / 0
Może 2-FA/2-FMA?
Żyję szybko bo mi wolno.
  • 370 / 13 / 0
"Doraźnie, acz często" - hehehe.
Uwaga! Użytkownik Machine205 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2278 / 278 / 3
Kwestia definicji. 3-4 dni w tygodniu na 5-7 godzin. Może być? :P
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 348 / 9 / 0
To co się będziesz pierdolił - odrazu alfa w ciągu 24h/dobe %-D przynajmniej będziesz mógł ćpanie nazwać ćpaniem, a nie "doraźnie na motywację"
Żyję szybko bo mi wolno.
  • 57 / / 0
1. Zacisnąć zęby, pomyśleć o celu dla którego to robisz i zapierdalać. Ewentualnie ulubiona kawa/herbata skupić się i działać mając przed oczami obraz tego co chcesz osiągnąć.
2. Zatrudnij sobie personalnego nadzorcę niewolników co będzie nad tobą z batem stał.

A teraz poważnie, nie szukaj dla siebie na siłę nagrody za to, że coś robisz. Bo z taką "doraźną" częstotliwością masz ogromną szansę, żeby się wjebać a wtedy i z motywacji nici i sukcesu nie osiągniesz.

I dodam coś od siebie na motywację. To jak ważny będzie dla ciebie sukces zależy w dużej mierze od tego jak ciężko będziesz na niego pracował. Jeśli przyjdzie ci on bez poświęceń i ciężkiej pracy nie będzie tak naprawdę nic znaczył.
  • 2278 / 278 / 3
Nie wjebałem się w nic, chociaż brałem potencjalnie silnie "wjebujące" substancje. Po prostu sobie mówiłem dość i tak było. W tej kwestii koniec tematu.
A teraz poważnie, nie szukaj dla siebie na siłę nagrody za to, że coś robisz.
To nie ma być nagroda PO danej czynności, tylko ułatwiacz/motywator w trakcie albo i nawet PRZED nią, żeby móc się zabrać, a nie odkładać na później.
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 3854 / 315 / 0
Jakie pokrętne by nie były Twoje wytłumaczenia, najlepszą motywacją będzie cel, który możesz osiągnąć na trzeźwo. Jeżeli osiągniesz zamierzony cel przy 'doraźnej' pomocy jakiegokolwiek środka, to każdy następny może być naznaczony myślą 'poprzedni osiągnąłem tak i tak, czemu by tego nie powtórzyć ?'. Może to skutkować przejściem z 'doraźnej pomocy' na stałą, a to przysporzy już więcej kłopotów niż pożytku. Oczywiście, niech Twoim arbitrem będzie twój własny sumień, ale żeby nie doszło do sytuacji, kiedy będziesz oszukiwał sam siebie - bo to największa klęska.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 95 / 1 / 0
Dobrze piszez Procent. Jak miałem etylofenidat to zanim coś zacząłem robić leciała kreseczka.
Później robienie czegoś kojarzyło mi sie z etylofenidatem. W porę to w sumie zauważyłem i przestałem się tak bawić. Wolę już być leniwym niż ryć sobie mózg.
Jeśli chodzi o to to moja siilna wola sie nie sprawdzila bo ciągle chciałem wiecej.
5g poszło w organizm i więcej nie będzie.
  • 189 / 9 / 0
Fenetylamina pisze:
To nie ma być nagroda PO danej czynności, tylko ułatwiacz/motywator w trakcie albo i nawet PRZED nią, żeby móc się zabrać, a nie odkładać na później.
To nie ma znaczenia. Bierzesz, bo robisz coś, czego nie lubisz i próbujesz to sobie osłodzić - czy odkładasz nagrodę w czasie czy nie.
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Dziewczęta piją ryzykowniej niż chłopcy

Raport informuje o rosnących problemach z alkoholem i marihuaną wśród młodzieży.

[img]
65% Amerykanów popiera legalizację marihuany na poziomie federalnym

Analiza sondażu Emerson College Polling (sierpień 2025).

[img]
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami

Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.