Stymulanty, w strukturze których występuje trzeciorzędowy atom azotu (w pierścieniu pirolidynowym).
Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3259 • Strona 152 z 326
  • 262 / 46 / 0
Kurde nie jestem pewien kolego, ale myślę że traci na wartości jak nie jest w szczelnym opakowaniu. Powiem Ci ze swojego przykładu, tydzień temu kupiłem piękną piateczke wagi, Alfa najlepsza jaka konsumowalem. Wyspałem tyle co zawsze ok. 0.075 do dzidy i w połowie musiałem przestać bo taka moc była. Następnie całą 5 rozgniotlem na pył aby szybciej robić (mieszkam z żoną która nie wie że ćpiem :) i trzymalem to w nieszczelnym worku, przepływ powietrza był. I cóż, po 3 dniach juz nie klepalo jak powinno. Ale to może być też wina mojego ciągu i tolerancji. Choć nie wydaje mi się bo wcześniej też robiłem maratony i zawsze było oki

Nie cytuj w całości posta znajdującego się bezpośrednio nad Twoim. Usunąłem cytowanie #czeslaw
Alfaosobnik
  • 823 / 11 / 1
Może poleżeć, wysyp gdzieś najlepiej do szuflady ze szpargałami (ciemne miejsce) i poleży i kilka lat. Tylko sucho, ciemno = lepiej.
Chcesz się spotkać, pogadać ? >

Życie to najlepszy narkotyk...
  • 34 / / 0
Ja ostatni etap badań przeprowadzałem właśnie na resztce substancji nie będącej szczelnie zamkniętej. Leżała tak pół roku w kącie, co prawda suchym i ciemnym, ale z wolnym dostępem powietrza. Różnic w reakcyjności - brak/na granicy błędu statystycznego.
  • 311 / 14 / 2
Thirteen pisze:

Jedyne co mogę powiedzieć o alfie, że nie powoduje ona schiz, tylko potęguje one te co mamy na trzeźwo. Przez kilkadziesiąt gramów alfy nie miałem żadnych schiz ani paranoi, dopóki nie nabawiłem się prawdziwej, którą alfa spotęgowała stukrotnie. Tak więc należy mieć na uwadze stan własnej psychiki w stanie trzeźwym by podejmować się brania alfy, która jest IMO tylko czynnikiem potęgującym paranoje i psychozy.
Testuję właśnie połóweczkę, już drugie spotkanie całodniowe z alfą, zarzuciłem jedynie 1,25mg eti (tolerancja na benzo może nie spora, ale na pewno znaczna), do tego półtora piwka, worek już prawie skończony...

Jestem człowiekiem bardzo znerwicowanym, nerwica tego, tamtego - głównie serca, do tego czasem lęki. Alfa nie wywołuje (przynajmniej na razie...) kompletnie żadnych schiz czy paranoi, nawet serce po którejś kresce przestało mi AŻ TAK przeszkadzać - ważne, że bije równo, nie mam arytmii, ciśnienie mierzone w połowie worka - 130bpm, 132/76... czyli tylko delikatnie ponad normę, jeśli chodzi o samo ciśnienie. Akcja serca w dniu pierwszym porównywalna do tej na zejściu po przerobieniu porządnego worka 3MMC, jednak bardziej dokucza, bo ciśnie tutaj, uciśnie tam, zaboli tutaj.

Na początku, po chyba piątej, czy szóstej kresce, które początkowo były niewielkie - do 30mg, dorzucane jednak co max. 30minut - miałem lekkie zawroty głowy, razem z drętwieniem rąk przyprawiło mnie o delikatny strach, ale trwało to tylko przez chwilkę.



Panowie parę pytań ode mnie, podsumowujące kilka rzeczy, które niełatwo znaleźć za pomocą wyszukiwarki

1. Jaka jest szansa, że podczas jakiegoś wysiłku, niekoniecznie wielkiego, nasze serce odmówi posłuszeństwa? I ogólnie, bez wysiłku, przy suplementacji, ale nie przykładając się do niej jakoś fanatycznie?

2. Czy zdarzały się zgony po tym? Nie szukałem zbyt dokładnie, ale na pierwszy rzut oka informacji na ten temat nie ma, na forum to samo.

3. Czy papieros po załadowaniu, powiedzmy, 80mg Alfy w nochal, jest w stanie zrobić nam większą krzywdę, niż sama alfa? Nie potrafię tego inaczej ująć, więc na nasz ćpuński rozum %-D czy jest szansa, że jakiś ćpun naćpie się ową alfą, wyjdzie na papierosa i zejdzie na zawał?
Palę już ładnych parę lat, po niczym nie miałem problemu z fajeczką, ale przy alfie... troszkę się cykam.

4. Czy to ja jedyny z tego tematu jestem jeszcze nieprzećpany, skoro czuję wyraźną euforię? Serotoniny tam za bardzo nie czuć, może delikatne smaczki przy oralu, ale dopaminę wypierdala mi w kosmos. Już boję się tego zjazdu xD


Jak mi się coś jeszcze nasunie to spytam, tymczasem próba snu - 2mg eti i dwa piwa, trzymta się ćpaki :gun:
[spoiler].... - - .--. ... ---... -..-. -..-. ... -.-. .-. .-.-.- .... ..- -..-. -.. .-. .-. -.-- .-.. .--[/spoiler]

https://www.youtube.com/watch?v=4tX3Xh1i0A8
coś dla fanów dobrej muzyki - jeden z najlepszych koncertów ever, MIND BLOWN
  • 1959 / 57 / 0
Nie tyle bym się martwił o zawał serca, o ile to wylew krwi do mózgu. Miałem robione EKG po przyjęciu 100mg alfy-PVP i oprócz tachykardii ~140bpm wszystkie załamki były w granicach normy.

Co prawda mam czasem wrażenie, że alfa wywołuje bigeminię komorową, czyli ten stan jakby serce się "dławiło" mówiąc kolokwialnie, mocne uderzenie/skurcz w klatce poprzedzone słabo wyczuwalną pracą serca. Dosyć nieprzyjemne.

Kolejny raz stwierdzam, że pierwsze 3 dni na alfie to istna masakra. Jeden z minusów właśnie alfy, że wymaga ona "wyrobienia" się receptorów w mózgu i dostosowaniu się organizmu do takiej ilości dopaminy i noradrenaliny. Myślę, że po paru dniach przestawia się "set point" tych neuroprzekaźników na wyższy, czego efektem jest bardzo mała ilość skutków ubocznych występujących po 4-7 dniach w porównaniu do tej masakry co jest pierwszego dnia.
Aczkolwiek uważam to jednocześnie za duży plus, ze względu na to, iż wiele osób uchroni to przed wjebaniem się i zasmakowaniem tego "cracku dla ubogich" %-D Taka można by rzec butelka z lekami z zabezpieczeniem przed otwarciem dla dzieci %-D


Co do serotoniny. Nie wiem na ile to sprawka noradrenaliny, ale źrenice jak 5zł są po alfie.
Thirteen seconds to blood-brain barier. thirteen@safe-mail.net
  • 823 / 11 / 1
Potencjał uzależniający alfy jest ogromy ale vaporyzowanej. Już można powiedzieć od pierwszego vapo jest się wjebanym. Kto rzucił vapowanie alfy, czy to jest w ogóle możliwe ? Czuje że wlazłem w wielkie bagno a chciałem tylko sprawdzić raz jak działa tą drogą podania ;-)Jak nie wyjaram całego zapasu który mam to nie przestane a przecież nie wyrzucę. To chore bo wcale nie jest taka zajebista, ma dużo skutków uboczny można by powiedzieć że więcej niż pozytywnych. A co potem ? Mam nadzieje że nie będę biegał po lombardach żeby zdobyć pieniądze na ten syf a powiedzenie "crak dla ubogich" to trochę takie żartobliwe było. Nawet nie chce wiedzieć jakie ciśnienie mają Ci co walą to I.V %-D
Chcesz się spotkać, pogadać ? >

Życie to najlepszy narkotyk...
  • 348 / 9 / 0
Ja rzuciłem. Parę poparzeń jamy ustnej i się odechciewa. No i kupując po 10-25g ciężko spalać cały zapas w hardkorowych ciągach jak to robiłem kupując 1-3g. Poza tym przerzuciłem się na iv. %-D nie ma aż takiego ciśnienia, dłużej działa, nieznacznie, ale jednak wolniej wchodzi. %-D crack dla ubogich to jak najbardziej poważne określenie - bieda w dzialaniu, a człowiekowi i tak odjebie na tym punkcie. :P
Żyję szybko bo mi wolno.
  • 311 / 14 / 2
Thirteen pisze:

ten stan jakby serce się "dławiło" mówiąc kolokwialnie, mocne uderzenie/skurcz w klatce poprzedzone słabo wyczuwalną pracą serca. Dosyć nieprzyjemne.
Podobnie wyglądała sytuacja u mnie po skończeniu worka dziś w południe. Z tym, że mocne uderzenie serca mam dość często, sprawa niegroźna, o tyle dzisiaj wyglądało to troszkę inaczej - serce najpierw uderzyło raz POTĘŻNIE, potem zrobiło mi się słabo, bo na około dwie sekundy (orientacyjnie, stopera w ręku nie miałem...) nie czułem pulsu, tylko bardzo szybkie, delikatne ale wyczuwalne bicie serca lub nierówną pracę przedsionków (około między 160-200bpm), puls wrócił po momencie, ale razem z kilkusekundową mega arytmią, przestraszony łyknąłem wszystkie etizolamy jakie miałem - 3mg. Szybka decyzja, albo aspirin c, albo eti, a że eti szybciej... Nie wiem czy wpłynęło to jakkolwiek na obecny stan ukł. krwionośnego, ale tachykardia nadal porządna.

Pewnie miał na to wpływ brak snu, cała nocka na alfie...
[spoiler].... - - .--. ... ---... -..-. -..-. ... -.-. .-. .-.-.- .... ..- -..-. -.. .-. .-. -.-- .-.. .--[/spoiler]

https://www.youtube.com/watch?v=4tX3Xh1i0A8
coś dla fanów dobrej muzyki - jeden z najlepszych koncertów ever, MIND BLOWN
  • 262 / 46 / 0
playerek pisze:
Ja ostatni etap badań przeprowadzałem właśnie na resztce substancji nie będącej szczelnie zamkniętej. Leżała tak pół roku w kącie, co prawda suchym i ciemnym, ale z wolnym dostępem powietrza. Różnic w reakcyjności - brak/na granicy błędu statystycznego.
Słuchaj a miałeś w krysztale czy w pudrze? Ja miałem kryształ i po rozgnieceniu go na pył i trzymaniu luzem właśnie stracił moc, choć być może po prostu moja tolerancja tak skoczyła w po kilku dniach. Sam nie wiem, wcześniej nie traciła mocy, a teraz po tych 3-4 dniach walilem szota z 0.1 i był lajt gdzie na początku przy 0.040 musiałem wyciągnąć resztę bo było za mocno.
Alfaosobnik
  • 114 / 3 / 0
johndoe77 pisze:
Chyba zaraz kogoś wkurwie tym siekaniem pytań co chwilę ale co począć.Alfa może długo poleżeć nie trzymana w samarce tylko tak bez niczego?Nie spsuje się,za szybko?Bo chcę trochę odłożyć na dalszą przyszłość a taka w formie małego kryształu wygląda bezprzypałowo,ot jakiś paproch w kącie,samarka jest dosyć wymowna.
John a samarki nie możesz ukryć? Jest mnóstwo sposobów na zrobienie tego tak żeby nikt przez przypadek nie znalazł a w razie poszukiwań batonów alfa jest legalna.
Jest to kryształ więc na pewno ma bardzo małą lotność i niedużo Ci zniknie ale ja bym tego nigdy nie zrobił ponieważ:
1. Ktoś Ci sprzątnie albo zawieje wiatr i...
2. Zobacz sobie na dowolny mebel, ile się kurzu odkłada, jeśli nie jest sprzątany przez 2 tygodnie. Chcesz wpierdalać alfę z kurzem i śmieciami? Jeśli tak to jestem zażenowany bo uważam, że nawet ćpać trzeba z kulturą.

Pisząc to poszukałem tematu o skrytkach(pomysły itp.) na HR ale nie znalazłem. Da ktoś link jeśli jest?

Waporyzował ktoś alfę od G z żarówki? Zostawał wam w miejscu kropli taki jakby spalony karmel? Zastanawiam się czy żarówka jest czymś pokryta od wewnątrz lub były jakieś zanieczyszczenia w towarze a może to po prostu normalne?
Dziś spróbowałem pierwszy raz waporyzować i pewnie coś źle bo taka sama ilość jak oralnie ~20mg zadziałała bardzo słabo a po takiej dawce p.o. czuję działanie wyraźnie a fanem naspidowania też nie jestem.
Tolerki na pewno nie mam bo oprócz tego, że ostatnio w sesji poszło mi z 0.5g etylofenidatu bo mam dwa kierunki i nie dawałem rady, to bardzo sporadycznie się zajadam cukierasami z czego głównie psychodelikami.
ODPOWIEDZ
Posty: 3259 • Strona 152 z 326
Newsy
[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.

[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.