Więcej informacji: Kannabinoidy w Narkopedii [H]yperreala
15 za worka i mówiąc, co to jest, to dobrze?
Ktoś by powiedział że zajebiście, ale to nie jest takie przyjemne jak by mogło się wydawać, bo brakuje mi od tego czasu trzeźwości kompletnej której obawiam się już nie odzyskam, bo nawet nie pamiętam jaki to jest stan :(
killingFORreligion pisze:Syntetyki właśnie zostawiają ślad na krótko w moim przypadku, parę dni jest ciśnienie, brak apetytu i przechodzi. Mj pod tym względem wypada duuuuuuużo gorzej
zas te efekty po ciagach na syntetykach bardzo mi sie nie podobaja, po takich fluorowych kanna to pierwszy dzien na trzezwo wrecz czuje sie jakis zatruty.
to dziwne uczucie w zoladku, brak apetytu, ogolnie rozjebanie psychiczne, brak motywacji zeby wstac z jebanej kanapy i zrobic kawe chociaz, masakra.
dobrze, ze to mija max. po 3 dniach
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
chacken pisze:Gdzieś już tutaj pisałem, po jednej za mocnej fazie prawdopodobnie kanna bo wątpię że to byłą trawka miałem stan depersonalizacji, derealizacji i dysocjacji który utrzymywał się ponad rok czasu i był naprawdę bardzo mocny, można powiedzieć że to rok wycięty z życia. A miesiąca po zapaleniu prawie w ogóle nie pamiętam. Obecnie ten stan chyba trochę odpuścił ale i tak nie czuję się "trzeźwo". To taka ciągła niekończąca się faza :P
Ktoś by powiedział że zajebiście, ale to nie jest takie przyjemne jak by mogło się wydawać, bo brakuje mi od tego czasu trzeźwości kompletnej której obawiam się już nie odzyskam, bo nawet nie pamiętam jaki to jest stan :(
Hipochondria i u mnie się pojawiała, ale to na takiej zasadzie że w ciągu... np. o shit znowu kaszle, może jak jadłem orzeszka to mi wpadł do płuc i tam rośnie drzewo (WTF ja myśle po wytrzeźwieniu), o sheeeeeeiiittt gadam sam ze sobą, hehe znowu sam sobie kawał opowiedział, oj Grentoo nie śmieszkuj tak sam ze sobą dużo bo trzeba spać, tylko jeszcze tłoka, o kurwa serce boli pada mi coś ale sie dorobiłem...
To gadanie z samym sobą to jest dopiero niezłe przejaranie. Nie uśniesz bo opowiadasz sobie śmieszne historyjki. Ja pitole, dobrze, że to zniknęło bo to już schizofrenia niezła
Ale ogółem, rzucanie kanna idzie mi okej, nie kupuje sam sobie, nie myśle o tym, dział kanna oglądam rzadziej cóż, pora teraz na unikanie sytuacji gdy ktoś ma palenie synt, bo trafi się stan obniżonej silnej woli i absta zmarnowana.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu
Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.