TALK - Rozmowy [H]

[no1]

ubustwwiam nawaone panienki zreszta wiadoma baba pijana dupa sprzedana heheeh

[jst]

raz w życiu się tak zrobiłam że mnie musieli do domu prowadzić i powiedziałam że nigdy więcej. przez miesiąc unikałam ze wstydu znajomych którzy przy tym byli.

[żibra]

oj tak, siary, których narobiłam sobie po alkoholu, zmusiły mnie do urwania kontaktu z niektórymi ludźmi, do tej pory mi głupio, jak o tym myślę xD
picie to zuo.
gospodarz jednej z pamiętnych październikowych domówek do tej pory ze mnie polewa.

[no1]

najciezej jest po wodce opiumowewej

[chomik_morski]

"Narkoman jest w gruncie rzeczy bezbronnym czlowiekiem, pelnym sprzecznosci i lękow, pozbawionym naturalnej odpornosci na stres codziennej egzestecji, pogardzonym przez bliskich i spoleczenstwo, zagubionym i bezwolnym. Narkotyk jest dla niego jedyna, znana mu i dostepna forma obrony przed bolem istnienia, paradoksalnym schronem, w ktorym przyjdzie mu kiedys zginac."
M. Kotanski

[yam'teoretyk]

Ale temat dotyczy cpuna ;-)

[codeine]

"Narkoman jest w gruncie rzeczy bezbronnym czlowiekiem, pelnym sprzecznosci i lękow, pozbawionym naturalnej odpornosci na stres codziennej egzestecji, pogardzonym przez bliskich i spoleczenstwo, zagubionym i bezwolnym. Narkotyk jest dla niego jedyna, znana mu i dostepna forma obrony przed bolem istnienia, paradoksalnym schronem, w ktorym przyjdzie mu kiedys zginac."
M. Kotanski

Jakbym czytał o sobie.

Ehh...

[zielona]

pogardzonym przez bliskich i spoleczenstwo, zagubionym i bezwolnym.

Co za głupota... Nikt mną nie pogardza, mam znajomych którzy mnie lubią, a rodzina świata poza mną nie widzi. Jak w ogóle można tak generalizować? To co, jak bierzesz to znaczy że dokuczali ci w dzieciństwie i strzelali w ciebie kulkami z papieru? Nie we mnie, a biorę, uzależniam się i nie jest dobrze. To nie ma nic do rzeczy - NIC, rozumiecie? To co sie dzieje wokół człowieka, to jak jest postrzegany albo co o nim myślą ludzie to tylko procencik całości, to tylko JEDNA Z MOżLIWOśCI sięgnięcia po dragi. Niecierpie jak ktos w każdym ćpunie widzi potencjalnego paranoika z maniami społecznymi, odrzuconego przez społeczeństwo i własną matkę. I pomyśleć że taka głupota to cytat z Kotańskiego...

[chomik_morski]

Wcale nie głupota. Kiedys przyjdzie taki moment ze rodzina sie odwruci od ciebie bo nie zniesie ciagłych niedotrzymywanych obietnic, matka nie bedzie chciala miec corki narkomanki, bo która matka bedzie spokojnie patrzec jak jej dziecko umiera, ilu masz znajomych którzy nie cpaja? Jak ludzie patrza jakbys wzieła działke w autobusie, czesc moze poczuje litosc, reszta toba pogardzi. Nie chce generalizowac ze tak musi sie stac z kazdym, ale jesli zacznie sie walic po kablach, jesli to stanie sie sensem zycia to łatwo sie stoczyc na samo dno. Kotanski miał doczynienia w tamtych latach gł z kompociarzami,z marginesem społecznym i głównie na ich podstawie wyciagał takie wnioski.

[ksionc]

- co powie zielonej jej mama, która nie będzie mogła znieść widoku jak jej córka powoli się zabija?
- wypierdalaj na dworzec