TALK - Rozmowy [H]

[MartwyNarkoman]

MDMA poczatkowo bylo uzywane przez psychoterapeutów, potem dopiero trafilo na liste narkotykow. Nawet w telewizji jakas tam terapie z MDMA puszczaja. Rzeczywiscie gleboko jak chuj The Light, moze skoncz juz z tym pozerstwem, co?

Poza tym: http://lmgtfy.com/?q=MDMA+PTSD+

Sevis moze to nie zabrzmi zbyt poczytnie ale prawda jest taka, ze one wszystkie to kurwy sa! (oczywiscie z wyjatkiem naszych matek, zon etc.) :D

Tez borykam sie z podobnymi problemami co Ty. Dragi sa zle i w ogole nie warto, ale jesli juz musisz to polecam MDMA .

[london5]

Wódka. Bo nie ma to jak porządnie urżnąć się w trupa. Czy jest coś lepszego na tym smutnym jak dziwka świecie ?

[Anon]

Wóda to może jest i dobra dopóki nie usłyszysz na następny dzień historii o swoich wyczynach na zrzucie tysiąclecia(kac jest gorszy od holokaustu).

[kowalskii]

Dobrze jest stosować zasadę nic ponad 200ml 40% i jest ok.

Picie na umór to jak gwóźdź w stopę.

[Anon]

No to wtedy racja, tylko że mnie przy wódżitsu ciśnienie na dorzutke jest jak przy mefedronie.

[hennessy]

Akodyn, wiadomo.

[Grentoo]

Drag na doła? Słucham? Jest tylko "DÓŁ". Reszta to nic nie zmieniające dodatki.

[Parathormon]

Dokładnie, po zażyciu rzeczywistość dobije delikwenta ze zdwojoną mocą do potęgi zjazdu. Lepiej poczekać na weselszy moment z ćpaniem ;).

[Mateo017]

Żaden drag nie pomoże. Na dołka, najlepiej zrobić fikołka!

[Alembik]

Albo pooglądać koziołka matołka :old:

W ogóle jeśli już ma się doły to właściwie lepiej jest coś brać w te dobre dni a nie w te złe. Wtedy jest większa szansa, że ten dobry stan może utrwalić. A jeśli się coś weźmie w zły dzień to może się pojawić bad trip. Najlepiej jest tak sobie 'odpuszczać' w czasie fazy. Zapominać to co jest złe, co nam ciąży, myśleć tylko o dobrych rzeczach. I najważniejsze: Nie słuchaj zła, nie mów zła, nie patrz na zło. Z tego się biorą nasze największe problemy.