TALK - Rozmowy [H]

[serek123]

Witam. Mam do was wielką prośbę o pomoc, gdyż jestem zmuszony do oddania w najbliższym tygodniu krwi a dziś zażyłem mefedron. Chciałbym się w miarę możliwości dowiedzieć od was czy będę mógł oddać krew, czy grozi mi coś po oddaniu krwi i czy dostane potwierdzenie tego, że ją oddawałem.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

[MAKbet]

Taka krew jest dokładnie badana więc bym uważał. Co Ci może grozić? Raczej nic ja na 2 dzień po ciągu mefedronowym miałem operacje i wszystko było okej. Co prawda za czasów legalności gdy każdy wiedział co w nim siedzi.

[DivideaD]

Zmuszony? W jaki sposób?
W polskich PCK nie badają krwi na obecność narkotyków poza paroma sytuacjami lub podejrzeniami, nie wiem jak dokładnie ją sprawdzają, acz możliwe, że przy jakichś znaczących brakach ją odrzucą, zależnie od tego jak często i długo przypierdalasz.

Swoją drogą jeśli w trakcie walenia tego mefa wiedziałeś już, że masz oddać krew to jesteś debilem i mogłeś sobie to odpuścić.
Truj siebie, ale innych co krew dostaną w to nie mieszaj, okej?

[Blu]

Krew nie jest poddawana testom na dragi. Dlaczego?
Dlatego że pacjentom przetaczają krew nie od jednego dawcy a mieszankę od wielu dawców więc ewentualne stężenie dragów we krwi byłoby na tyle znikome że nie miałoby żadnego wpływu na organizm biorcy.

[DivideaD]

Krew nie jest poddawana testom na dragi albowiem PCK nie ma na to pieniędzy i nie otrzymuje na takowe cele środków od państwa.

[elem]

Z reszta nawet bedac nacpanym czlowiek ma 3 litry krwi, wiec stezenie w jakichs 300ml by bylo minimalne!! Zeby mialo to jakikolwiek efekt dla odbiorcy to musieli by Ci cala krew na peaku wypompowac i wpompowac biorcy, co jest nie mozliwe...

[Syberek]

Poza tym pobrana krew rozdziela się na 3 podstawowe składniki i dopiero poszczególne składowe krwi są wykorzystywane.

[DivideaD]

Dobra, mniejsza, bo widzę że idei nikt nie podziela jakoby wstrzymywać się od oddawania krwi podczas ćpania choćby z poczucia przyzwoitości.

[Szamanowiec]

Podziela, jak najbardziej :) Przez 2,5 roku oddawałem regularnie co 2 miesiące krew. Potem zaczęły się problemy z hemoglobiną, na szczęście wszystko wyszło na prostą. Potem wpadałem w ciągi i uznałem, że to nie fair oddawać takiej syfiastej krwi. Uważam, że krwiodawca powinien dbać o siebie i o materiał, który oddaje. Chociaż takiej osobie po wypadku to wcale nie robi różnicy, krew jest krwią i liczy się każda ilość.

[pilleater]

Dobra, mniejsza, bo widzę że idei nikt nie podziela jakoby wstrzymywać się od oddawania krwi podczas ćpania choćby z poczucia przyzwoitości.

Ja tam osobiście uważam, że jak ktoś jest narkomańskim ścierwem i oddaje krew dla kilku czekolad to jest właśnie dlatego narkomańskim ścierwem. Co prawda biorca nie wie, od kogo \ta krew, nawet nie poczuje ewentualnych dragów, ale mimo to podejrzewam, że nie chciałby przećpanej krwi. Nikt normalnie zdrowo myślący po prostu by nie chciał