Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
Zaczynaj od 5mg wzwyż do satysfakcjonującego działania. Zagadaj w wątku o miksach to Ci wszystko napiszę, albo na maila jak chcesz.
psyclone pisze:Do dupy z tym legendarnym "antydepresyjnym" działaniem mxe, właśnie go doświadczam. Tak, uśmiecham się, jestem pozytywnie nastawiony i inne takie, ale intelektualnie jestem upośledzony, widzę po swojej pracy. Gra zdecydowanie nie jest warta świeczki, szczególnie na dłuższą metę.
- wygląd ok, białe piaskowe grudki
- zanieczyszczony małymi jasnoróżowymi kryształkami, których się pozbyłem,
- bardzo nieprzewidywalny w dawkowaniu, pierwsza konkretna próba, 150mg i mhole w planach, a ledwo mnie posmyrało, druga, 100mg, dało mocną mhole, trzecia 100mg poskładała mnie niesamowicie. Wcześniej uczuleniowo 30mg zaraz po zakupie wziąłem, żadnych efektów to nie dało.
O tym etylofenidacie poczytam i zastanowię się, czy chcę poszerzać narkocv i w razie czego się odezwę.
Mam dokładnie ten sam efekt ogłupienia i z tego samego powodu dałem sobie spokój. Tak sie składa że ucząc sie do egzaminu z fizyki musiałem czytać każde zdanie po dwa razy, czasami wpierdalałem sie w jakieś loopy w stylu czytałem coś 4razy pod rząd próbując sobie wyobrazić o czym właściwie czytam. O zapamiętywaniu to już chyba nie musze wspominać. Wyłączenie abstrakcyjnego myślenia, i wogóle myślenia na wyższych obrotach. Właściwie ma to swoją pozytywną stronę bo jest sie sprowadzonym na ziemie, bardziej skupia sie na rzeczach które są ważne niż na fantazjach i ogarnianiu egzotycznych substancji drogą pocztową ale w obecnej sytuacji to jednak musze zostawić sobie wyobraźnie w stanie gotowości i przydatności do użycia.
Bez mojej wyobraźni i zdolności wyższych rozkmin czuje sie jak śmieć.
Też boję się ciemności, chcę mieć przezroczystą trumnę!
Co do etylofenidatu chyba sobie daruję po tym jak poczytałem opinie o zjazdach, chyba że to byłyby jakieś homeopatyczne dawki. Ale pójdę drogą rozsądku, kładąc MXE jako weekend drug.
Kwestia rozwoju receptorow IMHO. Jadam dysocjanty od poczatku 2006 roku, a wiele artykulow na zagr. stronachsugeruje, ze dysocjanty rozwijaja skrzydla z czasem - wszak sa dosyc nieokielznane i zaskakujace, ale krok po kroku, wraz z silna sugestia mozna czynic tripowate arcydziela .
Grassik pisze:Hmm to, że na Ciebie mateoqwe to tak działa, nie znaczy, że każdy tu jest taki podatny. Ja zjadłem 125, pozamiatało ładnie acz bez petardy, ale tu ludzie jedzą 200-300 czy pakują i.m nie przesadzaj. Każdy zna swój rozum i możliwości. Poza tym, ja po 30mg chyba też bym nic nie poczuł. Najmniej było 75. Co dało ładny klarowny trip acz bardzo świadomy na poziomie 450mg dxm powiedzmy czyli tak średniawo.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sorgorzow.jpg)
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków
Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannanxiety.jpg)
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem
Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.