TALK - Rozmowy [H]

[terror44]

Tylko Jacobs Kronung (koniecznie w starych słoikach).
Kupować póki jest.

[francez]

Mk cafe premium do picia z mlekiem. Wcześniej nie widziałem tej serii, polecam, jedna z lepszych kaw jakie piłem.

[Nihilista3]

Douwe Egberts Gold. Bardzo dobra również w wersji kawy mrożonej ;)

[Rewolucjonista]

Kawe Inke :D Heh, piło się za bajtla i nawet całkiem dobrze smakowała ;)

[Matrio]

Oj za czasów gdy pijałem kawę, posmakowała mi Maxwell House, zaraz gdy pojawiła się w sklepach. Oczywiście pisząc kawę, mam na myśli kawę mieloną, a nie to rozpuszczalne coś, po którym zawsze suszyło (zapewne od używanego rozpuszczalnika, o którym o dziwo nigdy nigdzie nie wspominają na opakowaniu).
Później już, próbując wielu, wielu kaw i wyrabiając sobie kubiki, przerzuciłem się na kawę prosto z palarni kawy. Bardzo miła pani, dzięki której poznałem tajniki przygotowania 'dobrej' kawy, uświadomiła mnie, że w kawie którą kupujemy bardzo dużo zależy od stopnia zmielenia. Dodatkowo, kawa po procesie palenia musi 'odstać', ale to już temat rzeka, bo wszystko zależy od odmiany, regionu z jakiego pochodzi etc. Mi osobiście posmakowała Brazylijska robusta, gdyż ma mocny, intensywny smak i podobno jest dużo mocniejsza od tych pochodzących z innych regionów świata. Niektóre ziarna arabica, pochodzące głównie spoza Afryki także są dobre, nie jednokrotnie lepsze od niektórych próbowanych przeze mnie nowych robust (tak się to odmienia?), jednak wolę gorycz od słodkości(albo kwaskowatości), więc całkowicie nie przypadły mi odmiany, że tak to ujmę, pochodzące z krajów Afrykańskich. Nie chcę skłamać, ale chyba cechowały się one dość kwaskowatym smakiem i specyficznym zapachem/posmakiem.

Przydało by się napomnieć, że każdy ma inne gusta co do kawy. Ja osobiście nie cierpiałem kwaśnych (tych z kwaskowatym posmakiem, do dziś mam obrzydzenie do kawy Gold), a profanacją do dziś dla mnie jest słodzenie czy dodawanie mleka, skórki pomarańczy i innych dodatków do prawdziwej kawy. Natomiast gdy mam (a raczej miałem) wypić rozpuszczalną... to by tą "kiepskość" zabić, dodaję kakao.

[Chemistry Teacher]

Ja uwielbiam Gevalie Classic dla smak po prostu idealny łagodny ale można poczuć smak coś pięknego po prostu zdecydowanie polecam wszystkim

[Jadranko Durszlak]

Z rozpuszczalnych polecam "Nescafe Gold" - w zestawieniu cena/jakość wypada całkiem nieźle.

[dsn]

Rozpuszczalna to nie kawa, tylko chemiczny miks kawowy. :kotz:

[mr_b]

Myślałem, że to trochę jak z sokami z koncentratu...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kawa_rozpuszczalna.
-Ekstrakcja metodami mechanicznymi (fizycznymi)

Tak czy siak często pijam rozpuszczalną Neską lub Maxuella
Niegłupi jest też najtańszy "Rich Roast" w lidlu w UK.
Sypaną ostatnio Lavazzę kupiłem ale nieczęsto piję.

[w3ird]

Z rozpuszczalnych uwielbiam się napić Nescafe Sensazione Creme, ale mówie, to do zachcianki tylko :-) Rano pijam sypaną - Jacobs Kronung, tą zieloną, świetna w smaku i działaniu ^_^
Najgorsza kawa z jaką miałam do czynienia to Astra - "Łagodna dla żołądka" Mój ojciec ja pije, raz mi się zdarzyło mu podebrać, bo moja mi się skończyła. Łagodna to trochę przesadzone słowo, jej w ogóle nie czuć. O smaku nie wspominam. Na następny raz wypije herbate czy kakao, tego wytworu już nie tkne.