TALK - Rozmowy [H]

[ebbing]

Czas jest jak ciasto.Pęczniejące,apetyczne ciasto z rodzynkami.

[bez_ez_mez]

Ciasto nie pęcznieje, tylko rośnie.
Pęcznieć coś może od wody, a ciasto uwalnia wodę.
Off się tu robi totalny, może gdzieś by przenieść te nasze wywody " czym jest czas"

[skatofagi]

Uczucia że czas spowalnia (zgodnie z moim życzeniem bądź niezależnie od niego) doświadczyłam wiele razy. Zauważyłam że im większe skupienie na wybranym elemencie (nieważne jakim) tym mocniejsze wrażenie że czas spowalnia. Odwrotne wrażenie ( przyspieszenie czasu) łatwo uzyskać mi rozpraszając się, i przeskakując możliwie jak najszybciej z jednego elementu na drugi.
Kilka razy zdawało mi się że istnieję od zawsze, ale to chyba trochę inna sprawa.
Doświadczenie chwili jako wieczności jest zazwyczaj przerażające, wydaje mi się że zwierzęta mogą tak mieć ale na obecną chwilę nie da się tego udowodnić. Totalne szczęście wolne od brudów przeszłości, i niepokoju nieznanego które ma przyjść, bądź nieskończone cierpienie bez możliwości znalezienia ulgi poprzez ucieczkę w przeszłość lub przyszłość.

[novumdragum]

Spowolnienie czasu? Po okresie w którym sporo używałem, żeby nie powiedzieć nadużywałem, psychodelików, czas zapierdala mi jak strzała.

[romekzfirmy]

ja zauważyłem tylko na początku przygody z mj .. a szkoda bo wydłużało trip :D

[allad]

Też zauważyłem efekt spowolnienia czasu. Czasem czas wydawał się też przyspieszać. To tylko subiektywna ocena i to my mamy możliwość decydowania o tym, jak go czujemy :)

[Uriel1]

Pytanie do bardziej doświadczonych osób:
Którą substancją Waszym zdaniem można celowo spowolnić poczucie czasu, przy jednoczesnej minimalnej ilości dodatkowych efektów (wizualnych, psychodelicznych)?

[wdowa94]

W moim przypadku "spowolnienie" czasu, a raczej zaburzenie uświadczania czasu występuje tylko i wyłącznie podczas psychodeli i psychodelicznego "mętlika w głowie", myślotoku ( :cheesy: ) i porządnej dysocjacji.

[isml]

Spowolnienie czasu traktuję jako swoiste "przyspieszenie siebie"... po prostu szybciej myślę niż "normalnie".
Choć powiem, że nie na każdym tripie towarzyszy taka dylatacja.

[hahul]

Zastanawiałem się nad owym spowolnieniem czasu podczas psychodelicznych/dysocjacyjnych tripów i doszedłem do podobnych wniosków co isml, jednak gdy naprawdę dobrze się porobię to nie mogę powiedzieć, żebym w jakikolwiek sposób odczuwał czas. Po prostu, czuję jakbym był poza nim, nie jestem w stanie określić upływu czasu i nawet nie przychodzi mi to do głowy.